Niemcy się bogacą, ale nierównomiernie

Niemcy się bogacą, ale nierównomiernie
Niemcy, Brama Brandenburska, Berlin - fot. Sikiu Andrade / Pixabay
Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
W Niemczech dalej mniejszość posiada większość majątku. Potwierdził to w najnowszym raporcie na temat zamożności gospodarstw domowych Niemiecki Bank Federalny (Deutsche Bundesbank).

#WłodzimierzKorzycki: Gospodarstwo niemieckie przeciętnie posiada 232.800 euro, o kilkanaście tysięcy więcej niż w poprzednim badaniu #Niemcy

Niemcy znowu się wzbogacili

Niemcy to w dalszym ciągu państwo, w którym prywatne majątki są podzielone nierówno” – konstatują autorzy opublikowanego właśnie dokumentu. Analizie poddano w 2017 roku pięć tysięcy gospodarstw domowych. Była to trzecia tego typu ekspertyza po badaniach w latach 2010/2011 i 2014.

Gospodarstwo niemieckie przeciętnie posiada 232.800 euro, o kilkanaście tysięcy więcej niż w poprzednim badaniu, co oznacza, że mówiąc kolokwialnie ludzie się wzbogacili.

Na majątek prywatny netto składają się nieruchomości, samochody, klejnoty, oszczędności, akcje, prywatne ubezpieczenia na życie i prywatne ubezpieczenia emerytalne – minus długi. W skład tych majątków nie wchodzą emerytury ustawowe.

Dane przeciętne są naturalnie ułomne, gdyż nie mówią całej, a nawet przybliżonej, prawdy. Wartościowsza jest tu mediana, obrazująca rzeczywistość dominującą, a więc prawdziwsza.  Mediana wyniosła 70.800 euro, trzy razy mniej niż przeciętna.

Oznacza to, że połowa gospodarstw ma  blisko 71 tysięcy euro, ale połowa ma mniej. Obecna mediana była o dziesięć tysięcy euro wyższa niż w poprzednim badaniu, a to dzięki dobrej koniunkturze i podwyżce płac.

 

We Włoszech mniejsze zróżnicowanie niż w Niemczech

Niemieccy badacze przyjrzeli się też innym krajom, by porównać nierówności majątkowe w świecie rozwiniętego Zachodu. Np. we Włoszech przeciętna majątkowa jest niższa niż w Niemczech – 206.000 euro. Ale wyższa jest za to mediana: wynosi tam 126.000 euro, a więc znacznie więcej niż nad Renem. Oznacza to, że majątek jest we Włoszech rozłożony równomierniej niż w Niemczech.

Na tym nie koniec. Inny wskaźnik pokazuje stan koncentracji majątku w niewielu rękach i tu Włochy też wypadają „sprawiedliwiej”. Otóż 10 procent włoskich gospodarstw domowych dysponuje 44 procentami majątku netto. W Niemczech 10 procent gospodarstw włada zaś 55 procentami majątku. Nastąpiła tu wszakże pewna poprawa: wcześniej, jak ustalono w badaniu z 2014 roku, dziesięć procent gospodarstw władało 60 procentami prywatnego majątku.

Jeśli chodzi o medianę, to Niemców (prawie 71.000 euro) wyprzedzają nie tylko Włosi lecz także Austriacy (83.000 euro) i Amerykanie (88.000 euro).

 

A oto jeszcze inne ujęcie tej tematyki,  mianowicie od strony populacji gorzej uposażonej.  Gdyby ułożyć  w ciągu 40 milionów niemieckich gospodarstw według  posiadanego indywidualnego majątku, a następnie podzielić je na pół, to okaże się, że ta „biedniejsza” połowa wszystkich gospodarstw domowych dysponuje zaledwie trzema procentami globalnego majątku netto.

Zachód wyraźnie bogatszy od Wschodu

Znaczne rozpiętości istnieją również geograficznie wewnątrz Niemiec.  Wyraźnie zasobniejsze są, co nie zaskakuje, landy zachodnie. Tam mediana wynosi 92.500 euro, podczas gdy w landach wschodnich, w dawnej NRD, tylko 23.400.

Jednym z powodów tego stanu rzeczy według Bundesbanku jest fakt, że na wschodzie Niemiec mieszka mniej posiadaczy nieruchomości. A to właściciele mieszkań i domów należą do grup najbardziej majętnych.

Obrazu  blasków i cieni niemieckiej zamożności dopełnia zadłużenie obywateli. Czterdzieści pięć procent rodzin ma długi i je spłaca. Ale są też gospodarstwa, w których dług przewyższa stan posiadania, czyli mają tzw. negatywny majątek netto. W tej trudnej sytuacji znajduje się co trzynaste gospodarstwo domowe w Niemczech (7,5 proc.).

Nierówności zawsze były i będą. Gdy są za duże, pojawiają się gniewne żółte kamizelki jak we Francji. Ale w sprawiedliwszych pod względem mediany Włoszech do władzy „za to” doszli populiści. Majątek jak widać to jedno, a nastroje społeczne – drugie.

Źródło: aleBank.pl