Na świecie rośnie apetyt na ryzyko

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter

kiepas.marcin.admiral.markets.03.400x277Rozpoczynający się szczyt Unii Europejskiej, będzie obok sytuacji na rynku ropy i protokołu z ostatniego posiedzenia Europejskiego Banku Centralnego (ECB), głównym wyznacznikiem nastrojów na rynkach finansowych w czwartek.

Członkowie amerykańskiej Rezerwy Federalnej (Fed) obawiali się, że zawirowania na rynkach finansowych oraz większe od oczekiwanego spowolnienie w Chinach, może zaszkodzić gospodarce USA, wynika z opublikowanego w środę wieczorem protokołu (tzw. minutki) ze styczniowego posiedzenia Fed. Niemniej jednak większość członków Fed w dalszym ciągu zakładała podwyżki stóp procentowych w przyszłości, ale rozważało zmianę ich ścieżki.

Minutki Fed nie wywołały większej reakcji na rynkach finansowych. Nie zmieniły bowiem nic, jeżeli chodzi o rynkowe oczekiwania co do dalszych działań podejmowanych przez Fed w polityce monetarnej.

W środę kurs EUR/USD spadł do 1,1127 dolara na koniec dnia, co było czwartym kolejnym dniem spadku tej pary, która koryguje obecnie swoje wcześniejsze wzrosty, które wywindowały ją do 1,1376 dolara. Wall Street natomiast poszybowała w górę, tak jak wcześniej miało to miejsce z europejskimi giełdami. Wsparciem okazały się silne wzrosty na rynku ropy. Wczoraj indeks S&P500 zyskał 1,65% i zamknął dzień na poziomie 1926,8 pkt. Był to już trzeci dzień mocnych wzrostów, po tym jak w poprzednim tygodniu zawrócił on z poziomu styczniowego minimum.

Dziś wciąż w centrum uwagi będzie rynek ropy. Uwaga inwestorów ponadto będzie się koncentrować na publikacji protokołu z ostatniego posiedzenia Europejskiego Banku Centralnego (będzie on analizowany w kontekście spodziewanego w marcu dalszego poluzowania polityki monetarnej), na rozpoczynającym się szczycie Unii Europejskiej (będzie on poświęcony m.in. negocjacją Unii z Wielką Brytanią) oraz na serii danych makroekonomicznych z USA (indeks LEI i Fed z Filadelfii, wnioski o zasiłki oraz tygodniowe zapasy ropy).

Pod wpływem rynków globalnych pozostanie dziś polski złoty, reagując umocnieniem na poprawę nastrojów na świecie i osłabieniem na ich pogorszenie. Tym samym podobnie jak to miało miejsce przy okazji publikacji krajowych danych we wtorek i środę, dziś również na drugi plan zejdzie protokół z ostatniego posiedzenia Rady Polityki Pieniężnej oraz publikowane przez GUS dane o koniunkturze konsumenckiej.

O godzinie 08:42 kurs EUR/PLN testował poziom 4,3985 zł, a USD/PLN 3,9476 zł. Układ sił na wykresach obu tych par sugeruje, że mogą one spadać w kolejnych dniach.

Po wczorajszym mocnym wystrzale w górę, gdy indeks WIG20 zyskał aż 3,6%, wracając do poziomu 1847,95 pkt., dziś możliwa jest lekka realizacja zysków. Nie mniej jednak poprawa nastrojów na GPW, co w środę doprowadziło do wybicia górą z trzytygodniowej stabilizacji, wydaje się mieć trwalszy charakter. Stąd też docelowo WIG20 powinien wrócić powyżej 1900 pkt.

Marcin Kiepas
Główny Analityk
Admiral Markets AS Oddział w Polsce