Mali eksporterzy i importerzy narzekają na biurokrację i koszty usług bankowych

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter

monety.wykres.02.400x267Badanie* przeprowadzone na zlecenie AKCENTY, instytucji płatniczej zajmującej się obsługą transakcji walutowych dla firm, wykazało, iż 43,5 proc. przedsiębiorców prowadzących wymianę handlową z zagranicą za największą przeszkodę w prowadzeniu działalności uważa biurokrację. Więcej niż co piąty przedsiębiorca narzeka na koszty usług bankowych (22,3 proc.) oraz ma trudności w znalezieniu wykwalifikowanych pracowników (21,7 proc.).

Wymiana towarowa z innymi krajami jest motorem polskiej gospodarki. Widać to szczególnie na przykładzie polskiego eksportu, który według danych GUS za ostatni kwartał 2013 r. miał wyraźnie dodatni wpływ na wzrost gospodarczy (+1,5 pkt. proc.). Jednocześnie polscy przedsiębiorcy zajmujący się handlem zagranicznym nie mają łatwego życia. Spośród wielu potencjalnych utrudnień zarówno importerzy jak i eksporterzy (odpowiednio 44,7 proc. i 42,2 proc.) wskazali, iż największym utrudnieniem jest dla nich nadmierna biurokracja.

Dla 1/3 firm zajmujących się eksportem drugim największym problemem są wysokie koszty usług bankowych (28,9 proc.).

140427.eksport.550x

Jak twierdzi Radosław Jarema, dyrektor zarządzający AKCENTA w Polsce, niezadowolenie z kosztów usług bankowych firm z sektora MŚP wydaje się być niestety zrozumiałe.

Obsługę transakcji walutowych dla firm do tej pory prowadziły głównie banki, najczęściej nastawione na obsługę największych firm i korporacji. Mniejsze przedsiębiorstwa prowadzące wymianę handlową często nie są w stanie sprostać wymogom (np. wysokości salda obrotów walutowych), które w oczach banków uprawniałyby do korzystniejszych warunków – mówi Jarema.

Aż 13,3 proc. eksporterów potwierdziło tę tezę, wskazując w badaniu, że oferta banków jest niedostosowana do ich potrzeb. Rynek usług finansowych się zmienia, banki przestały być jedyną bezpieczną opcją dla eksporterów i importerów. Wręcz przeciwnie. Tym bardziej, że inne rozwiązania są lepsze także w zakresie kosztów. Trzeba tylko policzyć – dodaje Radosław Jarema z AKCENTY.

Badanie AKCENTY pokazało również, iż polscy eksporterzy częściej niż importerzy narzekają na deficyt wykwalifikowanych kadr (25,6 proc.), brak rządowego wsparcia (20 proc.) oraz ograniczony dostęp do finansowania inwestycji (16,7 proc.). Natomiast importerzy częściej deklarują utrudnienia związane z wysokimi kosztami działań marketingowych (22,3 proc.). Według właścicieli firm zajmujących się importem, to właśnie koszty marketingu były, drugim po biurokracji (44,7 proc.), najczęściej napotykanym problemem. Na dalszych miejscach znalazły się trudności ze znalezieniem przez importerów wykwalifikowanych pracowników (18,1 proc.) oraz ex aequo wysokie koszty korzystania z usług bankowych i ograniczony dostęp do finansowania inwestycji (16 proc.).

Co ciekawe, importerzy rzadziej umieli podać, co stanowi dla nich największą przeszkodę w prowadzeniu działalności (20,2 proc.). Eksporterzy nie mieli z tym większych problemów (8,9 proc.).

Z badania AKCENTY wynika jasno, że wiele trudności, które napotykają firmy z sektora handlu zagranicznego, jest związanych z kosztami prowadzenia działalności. AKCENTA umożliwia firmom z sektora handlu zagranicznego zabezpieczenia przed ewentualnymi stratami dzięki transakcjom forward, które pomagają wyeliminować ryzyko związane z wahaniami kursów walut. Atrakcyjne warunki współpracy w AKCENCIE są oferowane nie tylko wielkim korporacjom, ale i mniejszym firmom. Dzięki przejrzystym zasadom i ofercie dostosowanej do potrzeb MŚP, AKCENTA stanowi alternatywę dla banków.

* Ogólnopolskie badanie „Przewidywania i nastroje importerów i eksporterów” dla AKCENTY przeprowadził Instytut Homo Homini. Badanie zostało wykonane na próbie 216 przedsiębiorstw zajmujących się importem i/lub eksportem metodą telefonicznych, standaryzowanych wywiadów kwestionariuszowych wspomaganych komputerowo (CATI).

Źródło: AKCENTA