Kredyty dla osób pracujących w firmach z branż dotkniętych pandemią
Początek pandemii był dla rynku szokiem i panowała ostrożność przy podejmowaniu decyzji biznesowych. Również banki były ostrożniejsze, przy udzielaniu kredytów i ocenie zdolność kredytowej klientów.
Choć oficjalnie raczej nikt nie mówił o żadnych „czarnych listach” branż, w których zatrudnienie było gorzej oceniane przez kredytodawców.
Na pewno wpływ na poprawę sytuacji pracowników i ocenę ich sytuacji miały wprowadzane przez rząd kolejne tarcze finansowe. Dziś pomimo odmrożenia gospodarki nadal pozostaje pewna niepewność i nie wszystkie branże mogą liczyć na odrobienie zaległości i szybki rozwój.
Jak wynika z badania zrealizowanego przez Quality Watch dla Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor, co najmniej co czwarty ankietowany mówi, że obecnie wydaje na rozrywkę i kulturę mniej niż przed pandemią.
Zaległości branży kulturalno-rozrywkowej wg danych GUS wzrosły przez okres pandemii o jedną piątą, do niemal 54 mln zł, a przychody w 2020 r., spadły o prawie 6%.
Zapytaliśmy banki, czy brały i nadal biorą pod uwagę miejsce zatrudnienia klientów przy udzielaniu im kredytów.
PKO Bank Polski
Bank począwszy od wybuchu pandemii, na bieżąco analizuje sytuację dotyczącą epidemii koronawirusa, jej wpływ na produkty, procesy bankowe i klientów oraz podejmuje adekwatne do tego decyzje.
Bank we wspomnianym okresie nie wykluczał z kredytowania klientów działających w branży podwyższonego ryzyka. Umowa zlecenie, umowa o dzieło czy dochód z tytułu prowadzenia działalności gospodarczej był i jest akceptowanym źródłem dochodu i jest uwzględniany do oceny zdolności kredytowej.
Bank ocenia zdolność kredytową indywidualnie, uwzględniając sytuację: finansową klienta i gospodarczą w kraju. Ocena ryzyka kredytowego jest spersonalizowana, niezależna dla każdego wniosku kredytowego, zarówno klientów indywidualnych, jak i firmowych.
Zdolność kredytowa klienta w ujęciu ilościowym i jakościowym jest weryfikowana na etapie składania wniosku kredytowego, co się przekłada na dostępną kwotę finansowania.
Bank Pekao
„Niezależnie od pandemii, podchodzimy bardzo indywidualnie do oceny zdolności kredytowej oraz ryzyka, udzielając finansowania. Mają na nie wpływ nie tylko branża, ale wiele innych czynników”, mówi Klaudia Klimkowska z Zespołu Komunikacji Korporacyjnej banku Pekao.
Santander Bank Polska
„W przypadku klientów zatrudnionych na umowę o pracę, branża nie ma wpływu na możliwość uzyskania kredytu. Weryfikujemy długość i stabilność zatrudnienia oraz wysokość dochodów w relacji do wnioskowanej kwoty kredytu” – mówi Agnieszka Nachyła, menedżer ds. kredytów hipotecznych w Santander Bank Polska.
Bank Credit Agricole
„Nie wprowadziliśmy żadnych automatycznych ograniczeń w procesie akceptacji dotyczących konkretnej branży. W każdym przypadku analizowaliśmy i analizujemy indywidualną sytuację klienta. W ostatnich miesiącach na pewno wzrosła rola doradców. Oni, dzięki swojej wiedzy, doświadczeniu, rozmowie z klientem, mogą najlepiej ocenić stabilność jego zatrudnienia i możliwość spłaty kredytu. I w ten sposób zadbać o bezpieczeństwo finansowe klientów” – twierdzi Agnieszka Pietkun, manager Zespołu Ryzyka Kredytowego i Procesu Akceptacji w Banku Credit Agricole.
Bank Ochrony Środowiska
„BOŚ nigdy nie stosował ograniczenia, jeśli chodzi o zatrudnienie z tytułu umowy o pracę, w kontekście branży pracodawcy” – informuje Anna Ciastoń, ekspert ds. PR i komunikacji online w Banku Ochrony Środowiska.
mBank
Jak mówi Emilia Kasperczak, ekspert ds. relacji z mediami w mBanku, obecnie bank nie ogranicza kredytobiorców pracujących w firmach działających w branżach podwyższonego ryzyka z uwagi na Covid-19. Jeśli chodzi o historyczne reguły to dla zatrudnionych w tych branżach (np. turystyka i hotelarstwo) bank mógł wymagać dokładniejszego udokumentowania sytuacji finansowej. Natomiast nie było reguły, że z zasady nie akceptuje źródła dochodu w takim przypadku.
Banki Spółdzielcze SGB i SGB-Bank
Banki Spółdzielcze SGB i SGB-Bank SA nie miały i nie mają takich ograniczeń dotyczących osób fizycznych zainteresowanych wzięciem kredytu. W przypadku firm zainteresowanych ofertami kredytowymi, co zrozumiałe, do analiz brane są pod uwagę nie tylko wyniki finansowe konkretnego przedsiębiorstwa, ale też jego rynkowe otoczenie, sytuacja w branży i skala ryzyka finansowego związanego z ewentualnymi zagrożeniami w przypadku pogorszenia się sytuacji ekonomicznej kredytobiorcy. To standardowy sposób oceny w przypadku wszystkich banków. Jak informuje Biuro Prasowe SGB-Banku SA, w trakcie lockdownu nie zauważono, mimo relatywnie niskich stóp procentowych, większego zainteresowania kredytami. Jeśli już, towarzyszyło ono wsparciu, jakiego w sferze obsługi kolejnych tarcz PFR udzielały Banki Spółdzielcze SGB. Banki robiły wszystko, by w ramach dobrych relacji partnerskich, z których słynie bankowość spółdzielcza, żadnego klienta nie stygmatyzować, wykluczać czy pozostawiać go bez pomocy. Wykorzystywano też wszystkie możliwości prolongat, które dawało prawo, a które były przedmiotem starań klientów. W trakcie pandemii, dla umów kredytowych zawartych przed 13 marca 2021 r. procedura określająca tryb rozpatrywania wniosków o zmianę zasad spłaty zobowiązań kredytowych klientów instytucjonalnych SGB-Banku SA, umożliwiała skorzystanie z instrumentów pomocowych – odroczenie spłat rat, przedłużenie w trybie uproszczonym dla produktów odnawialnych.