Kongres Obsługi Gotówki: rynek wobec rozporządzenia MSWiA
O systemach zabezpieczenia transportowanej gotówki zgodnie z nowelizacją przepisów, mówił Patryk Mazurkiewicz, prezes Polskiej Organizacji Firm Obsługi Gotówki (POFOG).
Jak stwierdził, stawia się nowe wymagania, a na ryku jest dostępnych coraz mniej wyspecjalizowanych pracowników, konwojentów.
Omówił sprawę pojemników specjalistycznych oraz ich klas. Problemem jest kwestia konkretnych reguł dotyczących barwienia. Utrudnienia w spełnieniu wymagań to np. folie próżniowe wykorzystywane do pakowania banknotów. Niektórych czynności nie będą już mogli wykonywać pracownicy bez odpowiednich kwalifikacji i uprawnień, co przełoży się na stawki uposażenia zatrudnionych osób.
Zmiany w przepisach to też konieczność wykorzystania specjalistycznych pojazdów, w tym zmiany floty na bankowozy typu A lub B. Wspomniał o zmianie przepisów w kierunku stosowania opakowań i ich przewożenia.
Niestety po deregulacji zawodu konwojenta jest praktycznie zerowe nim zainteresowanie. Jest to praca związana z ryzykiem, stresem i z umiejętnością posługiwania się bronią.
Bezpieczne bankomaty
W kolejnym wystąpieniu Amélie Magdziak, ATM Solutions Sales Manager w firmie Oberthur Cash Protection przedstawiła wyzwania związane z bezpieczeństwem fizycznym, przed którymi stoi zarządzanie gotówką i logistyka.
Obecnie obserwujemy ewolucję zagrożeń fizycznych między innymi bankomatów. Rozwiązaniem jest IBNS – inteligentny system uszkadzania banknotów.
Wskazała na między innymi takie cechy oferowanego przez firmę systemu jak: szybkość pokrycia banknotów 100%/20% i trwałość zabarwienia do 10 lat, możliwość wyśledzenia i odrzucanie zabarwionych banknotów przez wpłatomaty.
Podkreślono wagę świadomości społecznej istnienia zabezpieczeń IBNS i jej wpływu na działanie odstraszające przestępców. Przedstawiono pozytywne efekty wprowadzenia systemu IBNS we Francji i bardzo szybki spadek liczby ataków na bankomaty w tym kraju.
Również duży sukces odnotowano w Malezji i w Brazylii. System oferowany przez firmę jest cały czas aktywny i całkowicie autonomiczny.
„Doświadczenia w zakresie ochrony przed atakiem na bankomaty i jakie wyciągnąć z tego wnioski”, tak zatytułował swoje wystąpienie Rui Pereira, R&D Director w firmie Feerica.
Firma od wielu lat działa w zakresie rozwiązań wykorzystywanych w systemach IBNS. Jak podał w minionym roku w Niemczech, Polsce i we Włoszech odnotowano 584 eksplozje bankomatów. Ostatnio przestępcy do wybuchów wykorzystują gaz, który wstrzykują do bankomatów.
Jak zaznaczył IBNS odpowiada na wszystkie rodzaje ataków na bankomaty. To również ochrona inwestycji w bankomaty.
Przedstawił wdrożenia w różnych krajach w tym spoza Europy. Zwrócił uwagę na potrzebę dostosowania barwnika do różnego rodzaju materiału z jakiego wykonano banknoty.
Czy rynek stać na wprowadzenie wymaganych zmian?
Dyskusję moderował Krzysztof Kołodziejczyk, prezes zarządu w firmie Talemax, a uczestniczyli: Patryk Mazurkiewicz, prezes zarządu w CHL Holding, CHL Cash Management, CHL Konwój, Tomasz Maliszewski z Departamentu Operacji, Zarządzania Gotówką i Rozliczeń w Banku Millennium i Michał Janik, wiceprezes zarządu CFO, ITCARD.
Krzysztof Kołodziejczyk zadał pytanie o to, co już dotychczas zrobiono, jeśli chodzi o zabezpieczenie bankomatów.
Tomasz Maliszewski zwrócił uwagę, że w sieci bankomatów Banku Millennium nie odnotowano praktycznie żadnych incydentów. Dlatego implementacja nowych wymagań wiąże się z kosztami, a nie widać, żeby przełożyło się to na zyski związane z bezpieczeństwem.
Implementacja INBS w urządzeniach to konieczność przyjechania do każdego bankomatu, przeprowadzić szkolenie pracowników itp.
Jak stwierdził Michał Janik, w sieci firmy zarejestrowano tylko jedną próbę ataku fizycznego, a teraz szacuje, że trzeba wydać 60 mln zł przy bardzo niskiej szkodowości.
Zwrócił uwagę, że dziś w bankomatach są czujki. W chwili ich aktywacji uniemożliwia się przeprowadzenie ataku, a o próbie napadu informuje się Policję.
W małych miejscowościach są np. starsze bankomaty, bo na nowe nie stać małych banków spółdzielczych. Koszt implementacji w nich systemu barwienia ocenił na 20 tys. zł. Grozi to usunięciem bankomatów z takich lokalizacji.
Patryk Mazurkiewicz zwrócił uwagę na problem związany z barwieniem w trakcie transportu banknotów. Jeśli nastąpi wybuch i zabarwienie banknotów w czasie transportu, to specjalistyczny pojazd praktycznie jest już niezdatny do dalszego użytkowania.
Jak stwierdził, trzeba myśleć o systemie zabezpieczeń, a nie o jednym konkretnym rozwiązaniu takim jak np. IBNS.
W trakcie dyskusji uczestnicy zastanawiali się, czy jest realne, żeby w 40% bankomatów do 23 września 2023 r. zastosować rozwiązania związane z barwieniem banknotów. To sprawa liczby urządzeń, które trzeba w takie systemy wyposażyć.
Michał Janik podał, że tylko przekonfigurowanie bankomatów sieci ITCARD na banknoty o nominale 200 zł zajęło bardzo dużo czasu. Obecnie każdą maszynę trzeba będzie odwiedzić i będzie musiał brać w tym udział pracownik serwisu i konwojent do nadzoru. Również producenci bankowozów nie są do tego przygotowani.
Dlatego postulowano o więcej czasu przy proponowanej skali zmian. Oceniono, że przy tym wariancie przepisów rynku na nie stać na wprowadzenie wymaganych zmian.