Komisja Europejska zapowiada stanowczą reakcję UE na amerykańskie cła

„Głęboko ubolewam nad decyzją USA o nałożeniu ceł na europejski eksport stali i aluminium. Cła to podatki – złe dla biznesu, jeszcze gorsze dla konsumentów.
Nieuzasadnione cła na UE nie pozostaną bez odpowiedzi — wywołają stanowcze i proporcjonalne środki zaradcze. (…) Będziemy chronić naszych pracowników, przedsiębiorstwa i konsumentów” – napisała Ursula von der Leyen na platformie X.
W podobnym tonie wypowiedział się komisarz UE ds. handlu Marosz Szefczovicz, który bierze udział w porannej debacie w Parlamencie Europejskim w Strasburgu na temat wyzwań w globalnym handlu.
Jak podkreślił, nakładając cła, Stany Zjednoczone będą opodatkowywać własnych obywateli, podnosząc koszty dla własnych przedsiębiorstw i napędzając inflację.
„Będziemy działać w celu ochrony naszych interesów gospodarczych. Będziemy chronić naszych pracowników, przedsiębiorstwa i konsumentów.
UE nie widzi uzasadnienia dla nakładania ceł na nasz eksport. (…) Mówiąc wprost, jest to scenariusz przegranych” – powiedział komisarz. Jednocześnie zapewnił, że UE jest gotowa na „konstruktywny dialog”.
W debacie wziął udział także minister ds. UE Adam Szłapka. W kontekście wyzwań w globalnym handlu powiedział, że UE nie boi się użyć dostępnych jej instrumentów, by walczyć z nieuczciwą konkurencją w handlu, i potrafi chronić gospodarkę.
Czytaj także: Bankowość i Finanse | Makroekonomia | Donald Trump 2.0, czyli strategia loss-loss
Amerykańskie cła importowe od 12 marca 2025 r.
Ogłoszone w poniedziałek (10.02.2025) przez USA cła na import stal i aluminium zaczną obowiązywać 12 marca – wynika z rozporządzenia podpisanego przez prezydenta Donalda Trumpa. Nowe taryfy najbardziej uderzą w Kanadę, największego eksportera tych towarów, ale też m.in. w Brazylię i UE.
Podpisany przez Donalda Trumpa dokument ma przywrócić wprowadzone w 2018 roku cła na importowaną stal ze wszystkich krajów i podwyższyć stawkę cła na aluminium z 10 do 25 proc.
W praktyce oznacza to, że cła na stal i aluminium dotkną Kanadę, Meksyk, Brazylię, Unię Europejską, Japonię i Wielką Brytanię, które zostały wyłączone z ceł ogłoszonych przez Donalda Trumpa w 2018 roku.
Czytaj także: Zmiany w USA wymagają większej odporności gospodarki UE
Stal i aluminium – najwięksi eksporterzy
Według danych amerykańskiego stowarzyszenia producentów stali, American Iron and Steel Institute, największymi eksporterami stali w 2024 roku były Kanada (6,5 mln ton), Brazylia (4,5 mln) oraz Unia Europejska (4,3 mln, z czego za połowę odpowiadają Niemcy, Holandia i Rumunia).
Zdecydowanie największym źródłem aluminium jest zaś Kanada, która odpowiada za ponad połowę jego dostaw do USA. Unia Europejska (głównie Grecja, Niemcy i Austria) jest trzecim największym eksporterem, za Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi.
Podobne cła – w wysokości 25 proc. na stal i 10 proc. na aluminium – Donald Trump nałożył już w pierwszej kadencji, lecz częściowo wyłączone z nich zostały Kanada, Meksyk i Brazylia, zaś za prezydentury Joe Bidena także Unia Europejska, Japonia i Wielka Brytania.
Nowe cła zostaną dodane do istniejących.