Każdy może zostać udziałowcem Banku Spółdzielczego w Koronowie

Każdy może zostać udziałowcem Banku Spółdzielczego w Koronowie
Fot. aleBank.pl
Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
Czy warto być udziałowcem banku spółdzielczego ‒ wyjaśniał w rozmowie z portalem aleBank.pl Marek Musiał, Wiceprezes Zarządu Banku Spółdzielczego w Koronowie, Grupa SGB, podczas Forum Bankowo- Samorządowego.

#MarekMusiał: Spełniamy wymagania KNF i wypłacamy dywidendę. Ostatnio na poziomie ok. 5 proc. #BankowośćSpółdzielcza #BankiSpółdzielcze #BSwKoronowie #GupaSGB @SGBBank

Robert Lidke: Czy mieszkając w okolicach Warszawy, mogę stać się udziałowcem Banku Spółdzielczego w Koronowie?

Marek Musiał: Oczywiście  ‒ tak. Jeśli klient chce stać się właścicielem naszego Banku, to składa deklarację, że chciałby zostać udziałowcem i po akceptacji zarządu wpłaca udział. W zależności od tego, jakie jest jego zainteresowanie ‒ to jeden udział lub wielokrotność udziałów. I wówczas staje się naszym udziałowcem. Dzięki temu staje się nie tylko współwłaścicielem Banku, ale tez beneficjentem tych działań, które na rzecz swoich członków realizujemy.

Co istotne, będąc członkiem banku, ma wpływ na jego rozwój. Czyli może poprzez uczestnictwo w Grupach Członkowskich będzie decydować o kierunkach rozwoju Banku.

Ale interesują mnie też ewentualne przychody.

‒ Co jest istotne – wypłacamy dywidendę. Ponieważ spełniamy wymagania określone przez Komisję Nadzoru Finansowego, to od wielu lat w ramach podziękowania wypłacamy naszym udziałowcom dywidendy. I to na poziomie zdecydowanie przewyższającym aktualne oprocentowanie depozytów na rynku.

W jakiej wysokości była ostatnia dywidenda?

‒ Najłatwiej powiedzieć to procentowo. Dywidenda była na poziomie ok. 5 proc. Czyli jest to stopa zwrotu, na dzień dzisiejszy ‒ przyzwoita.

Czytaj także: Polskie banki spółdzielcze jak w Europie Zachodniej?

Jednak nie wszystkie banki spółdzielcze  aktywnie namawiają do tego aby stać się ich udziałowcem?

‒ Jesteśmy skoncentrowani na tym, by współpracować  mieszkańcami naszych regionów. Na nich jesteśmy skoncentrowani. Jeśli będzie ktoś zainteresowany spoza terenu działania Banku, to oczywiście podejmiemy taka współpracę.

I to się zmienia. Przez wiele lat była niesprzyjająca polityka, jeśli chodzi o politykę udziałową. Banki nie miały odpowiednich korzyści, tarczy w postaci zaliczania funduszu udziałowego do funduszy własnych. Musieliśmy m.in. amortyzować fundusz udziałowy, i to powodowało, że udziały naszych członków, w ich mniemaniu znaczyły coraz mniej.

Na szczęście to się zmieniło. Obecnie nie tylko banki są zainteresowane rozwojem swojej bazy udziałowej, ale też klienci chcą uczestniczyć w rozwoju banku, a tak naprawdę w rozwoju regionu poprzez funkcjonowanie banku.

Bank Spółdzielczy w Koronowie prowadzi aktualnie akcje informacyjne wśród okolicznych mieszkańców, by stali się udziałowcami Banku. Jakie jest zainteresowanie?

‒ Klienci są zainteresowani, ale my skoncentrowaliśmy się na określonych grupach wiekowych. Zależy nam na odmładzaniu bazy nie tylko klientów, ale również odmładzaniu bazy udziałowców.

Wiadomo bowiem, że fundusz udziałowy powstawał historycznie, przez wiele, wiele lat. Nasi udziałowcy się starzeją. I przekazują np. w ramach sukcesji swoje działalności gospodarcze, rolnicze ‒ następcom. Dbamy o to, aby ci następcy, byli również udziałowcami naszego Banku. To jest nasza misja, to jest kierunek rozwoju naszej bazy udziałowców.

Czytaj także: Bankowość spółdzielcza: budowanie marki jedynie na tradycji i pięknej historii jest niewystarczające

Jakie jeszcze inne, dodatkowe korzyści można mieć z tego, że jest się członkiem banku spółdzielczego?

‒ Dbamy o rozwój naszych członków, poprzez wprowadzony system edukacyjny. Cyklicznie organizujemy spotkania z różnych zakresów, które podnoszą poziom kompetencji członków naszego Banku.

Realizujemy np. od wielu lat Program Sukcesji, gdzie wspieramy naszych klientów i doradzamy, w jaki sposób mogą przekształcić swoja firmę, w momencie gdy zdecydują się w ramach sukcesji przekazać ją swoim następcom.

Dotyczy to i klientów, i udziałowców. Ale członkowie Banku, z racji większej częstotliwości spotkań, mają większe możliwości skorzystania z tej edukacji.

Realizujemy też program związany z bezpieczeństwem. Nie tylko fizycznym, ale też finansowym, np. dotyczącym ubezpieczeń czy cyberbezpieczeństwa.

W innych krajach członek banku spółdzielczego oprócz tego, że ma prawo do tych korzyści, o których Pan mówił, ma jeszcze np. prawo do uzyskania kredytu na nieco lepszych warunkach. Ale w Polsce nie jest to możliwe?

‒ W Polsce nie jest to możliwe. Prawo bankowe zabrania takich praktyk. Ale mamy możliwość poprzez inne formy, o których mówiłem, zachęcenia naszych klientów, by stali się udziałowcami, i aby współuczestniczyli w rozwoju Banku. I w ten sposób współuczestniczyli w rozwoju regionu, w którym mieszkają lub z którym czują się związani.

Czyli Bank w swoim interesie, ale też w interesie mieszkańców, buduje tzw. patriotyzm lokalny?

‒ Jak najbardziej. Patriotyzm nie tylko lokalny, ale i globalny. Jesteśmy Bankiem polskim i dbamy o to, żebyśmy byli dumni z tego, że jesteśmy Polakami.

Czytaj także: Banki spółdzielcze, pierwsze wnioski z dyskusji o funduszach udziałowych

 

Źródło: aleBank.pl