Izba Zarządzających Funduszami i Aktywami krytycznie o proponowanych zmianach przepisów dotyczący TFI
Członkowie IZFiA z dużym zdziwieniem przyjęli fakt, że w projekcie pojawiły się dwie zmiany w obszarze regulacji działalności towarzystw funduszy inwestycyjnych i zarządzanych przez nie funduszy inwestycyjnych, czytamy w informacji Izby Zarządzających Aktywami i Funduszami.
Chodzi tutaj, z jednej strony o dodanie do projektu zmian, które prowadzą do ograniczenia możliwości powierzenia przez TFI zarządzania portfelem inwestycyjnym funduszu sekurytyzacyjnego, funduszu lokującego aktywa w nieruchomości, czy też funduszu aktywów niepublicznych – wyłącznie podmiotom prowadzącym działalność maklerską i zakaz takiego powierzenia innym wyspecjalizowanym do tego podmiotom zewnętrznym, które obecnie świadczą na rzecz TFI takie usługi.
Z drugiej strony, z projektu usunięto zaproponowane wcześniej zmiany, oceniane pozytywnie, mające na celu likwidację wprowadzonego w 2018 roku obowiązku rejestracji certyfikatów inwestycyjnych funduszy inwestycyjnych zamkniętych niepublicznych w Krajowym Depozycie Papierów Wartościowych.
Czytaj także: Aktywa funduszy inwestycyjnych spadły do 261 mld zł w październiku
Ocena skutków proponowanych zmian
Konsekwencją pierwszej z powyższych zmian będzie de facto likwidacja całego segmentu rynku, obejmującego działalność współpracujących z TFI podmiotów wyspecjalizowanych w zarządzaniu i obsłudze ww. portfeli, a w konsekwencji mocno ograniczające możliwości rozwoju rynku funduszy inwestycyjnych.
Jest to najradykalniejsze z możliwych rozwiązań, sprowadzające się do podejścia zakładającego całkowity zakaz prowadzenia danej działalności, w przypadku której zidentyfikowano nieprawidłowości, zamiast zaadresowania ich przyczyn na drodze możliwych do przeprowadzenia zmian legislacyjnych.
W ostateczności uderzy to w interes uczestników funduszy i wbrew deklaracjom Ministerstwa Finansów nie doprowadzi do podniesienia bezpieczeństwa ich środków finansowych. Zmiana ta będzie też kolejnym krokiem w kierunku osłabienia pozycji konkurencyjnej polskiego rynku kapitałowego wobec zagranicznych rywali i to w momencie, gdy polska gospodarka i tak ponosi większe obciążenia, niż inne kraje europejskie.
Jednocześnie wycofanie przez Ministerstwo Finansów zmian w obszarze rejestracji certyfikatów funduszy w KDPW prowadzi do utrzymania stanu obecnego, który negatywnie wpływa na proces obsługi uczestników funduszy, utrudnia z nimi kontakt oraz uniemożliwia pozyskiwanie przez uczestników informacji dotyczących funduszu.
Stanowi to zaprzeczenie idei FIZ, gdzie TFI zarządzające funduszem oferuje dedykowany produkt do wskazanej i ograniczonej grupy inwestorów, z którymi następnie utrzymuje bezpośrednią relację. Podnoszone w dyskusji argumenty za utrzymaniem mechanizmu rejestracji certyfikatów wskazują na ochronę inwestorów poprzez system rekompensat, niemniej pomijają one fakt, że system ten dotyczy niekorzystnej sytuacji finansowej domu maklerskiego, która nie będzie miała w ogóle wpływu na certyfikaty inwestycyjne w momencie wykreślenia obowiązku ich rejestracji w KDPW.
Czytaj także: TFI: wynik finansowy netto spadł aż o 33,9 proc. rdr w I połowie 2022 roku
Zmiany wbrew Strategii Rozwoju Rynku Kapitałowego – komentuje Małgorzata Rusewicz, prezes IZFiA
– Nowy projekt ustawy jest dużo bardziej rozbudowany w stosunku do poprzedniej wersji. Część proponowanych zmian dla rynku jest pozytywna, jednak znalazły się w nim również daleko idące, negatywne propozycje. Do tych korzystnych zmian należy zaliczyć rezygnację z obowiązku weryfikacji przez TFI zasadności naliczania tzw. zachęt przez dystrybutorów, co było jawnym przejawem goldplatingu, czy też rozszerzenie możliwości łączenia FIZ niepublicznych.
Niestety, w obecnej wersji pojawiło się też wiele dodatkowych zapisów, które oceniamy negatywnie. Chodzi tu przede wszystkim o rezygnację z rozwiązania, które miało zwolnić certyfikaty FIZ niepublicznych z obowiązku rejestracji w KDPW. W konsekwencji Ministerstwo Finansów chce utrzymać brak możliwości wykonywania ciążących na funduszach inwestycyjnych i zarządzających nimi towarzystwach obowiązków w zakresie przeciwdziałania praniu pieniędzy oraz finansowaniu terroryzmu, w szczególności w zakresie identyfikacji beneficjenta rzeczywistego funduszu inwestycyjnego.
O ile bowiem na etapie przeprowadzania zapisów na certyfikaty inwestycyjne funduszu TFI posiada wiedzę o uczestnikach funduszu, którzy obejmują certyfikaty w ramach subskrypcji, o tyle w przypadku wtórnego zbycia zdematerializowanych certyfikatów na rzecz osób trzecich w liczbie powodującej pojawienie się w strukturze funduszu nowego beneficjenta rzeczywistego, TFI nie posiada uprawnień, by uzyskać taką informację, a co za tym idzie zastosować środki bezpieczeństwa finansowego, do czego jest zobligowana na gruncie przepisów AML.
W projekcie znalazła się też propozycja, która prowadzi do zakazu outsourcingu zarządzania portfelami funduszy na rzecz podmiotów innych, niż prowadzące działalność maklerską. Dziwi nas wprowadzenie tej zmiany tym bardziej, że niedawno poszerzono możliwości outsourcingu dla banków.
Jest to kolejny przykład regulacji, po zakazie nabywania przez OFE obligacji skarbowych, która w nieuzasadniony sposób ogranicza możliwości działania polskich podmiotów wobec ich odpowiedników zagranicą. Te zmiany w żaden sposób nie realizują zadań przewidzianych w Strategii Rozwoju Rynku Kapitałowego, a wręcz są zupełnie odwrotne w stosunku do trendów wyspecjalizowanych i rozwiniętych rynków europejskich.
Trudno je więc odbierać inaczej niż poważne ograniczenie rozwoju polskiego rynku funduszy, co przecież nie miało być celem projektu.
Czytaj także: Ministerstwo Finansów i KNF o znaczeniu funduszy inwestycyjnych na polskim rynku kapitałowym