InfoMonitor: prawie połowa Polaków obawia się pogorszenia swojej sytuacji finansowej
Zabezpieczenie w wysokości trzech miesięcznych deklaruje połowa Polaków, czyli tyle samo, ile w czerwcu 2021 roku. Jednocześnie 24 proc. badanych stwierdziło, że nie stać ich na regularne odkładanie, przede wszystkim ze względu na zbyt niskie dochody.
Co czwartego Polaka nie stać na oszczędzanie
-Po ponad roku pandemii 7 proc. Polaków nie widziało potrzeby gromadzenia oszczędności, a 19 proc. uświadomiło sobie, że oszczędzanie jest ważne. W wyniku przyspieszenia inflacji i wybuchu wojny udział osób niewidzących potrzeby oszczędzania spadł do 4 proc., a odsetek osób, które ją dostrzegają, wzrósł do 25 proc., szczególnie wśród przedstawicieli najmłodszych pokoleń. – mówi Sławomir Grzelczak, prezes BIG InfoMonitor, prowadzącego rejestr dłużników konsumentów i firm.
– Niepokojące jest jednak to, że tak wielu Polaków nie stać na oszczędzanie. To czynnik, który w sytuacji, gdy pojawią się jakiekolwiek trudności finansowe może wpłynąć na problemy z regulowaniem bieżących, podstawowych zobowiązań. A firmy działające na rzecz konsumentów mogą mieć większe niż dotychczas trudności ze ściąganiem należności – dodaje.
30 proc. badanych przyznaje, że zawsze stara się oszczędzać. Jednak problemy z oszczędzaniem co czwarty badany. Dotyczy to głównie kobiet, osób w wieku 55-64 lat z wykształceniem zawodowym oraz mieszkańców średniej wielkości miast, liczących od 20 do 99 tys. osób.
Na co oszczędzamy?
Zawsze bowiem stara się odkładać pieniądze 29 proc. 18-24 latków i 33 proc. 25-43 latków, przy średniej odpowiedzi na poziomie 31 proc.
Z regularnym oszczędzaniem najlepiej radzą sobie osoby po 64 roku życia, mężczyźni, posiadający wyższe wykształcenie, z adresem w aglomeracji. I takie też osoby mają najczęściej odłożoną równowartość trzech miesięcznych płac.
Polacy od rozpoczęcia pandemii rozważniej zarządzają finansami
Połowa badanych osób przyznaje, że gromadzone przez nich pieniądze mają być zabezpieczeniem na wypadek niespodziewanych wydatków. Drugim najczęstszym wskazaniem jest zabezpieczenie na wyjątkowe sytuacje, takie jak wojna czy pandemia. Warto zauważyć, że odpowiedzi tych było zdecydowanie więcej w marcu 2022 roku (37 proc.), czyli w czasie rosnącej inflacji niż w czerwcu 2021 (24 proc.), kiedy wciąż trwały pandemiczne obostrzenia. Trzecią najczęstszą odpowiedzią na pytanie dotyczące celu oszczędzania, było zabezpieczenie na ewentualność utraty źródeł utrzymania (33 proc.).
Spada konsumpcja, bo oszczędzamy
– Badanie pokazało wyraźnie, że zdecydowanie częściej oszczędzamy na wszelki wypadek niż w jakimś określonym celu związanym z konsumpcją. Jedynie 7 proc. respondentów zadeklarowało, że oszczędza na zakup samochodu, 12 proc. na zakup domu czy mieszkania, a 20 proc. na wyjazdy. Dobra materialne odchodzą na dalszy plan, ale przez to mogą stracić konkretne sektory gospodarki. Pieniądze, które pozostają na kontach, nie są przeznaczane na konsumpcję, a to z kolei wpływa na sytuację finansową przedsiębiorstw – komentuje Sławomir Grzelczak, prezes BIG InfoMonitor.
Obawy o pogorszenie się sytuacji finansowej ma niemal połowa ankietowanych Polaków
O tym, że Polacy od rozpoczęcia pandemii rozważniej zarządzają finansami, widać po danych na temat zaległości konsumenckich.
W marcu, w rejestrze BIG InfoMonitor zaczęło ubywać niesolidnych dłużników: wyjątkiem okazali się jedynie niepłacący alimentów. Na koniec marca w bazie informacji kredytowych BIK i rejestrze BIG InfoMonitor było 2,68 mln osób z zaległościami o wartości 76,2 mld zł. W porównaniu z sytuacją na starcie pandemii, przed dwoma laty liczba niesolidnych dłużników zmalała o ponad 150 tys. osób, a zaległości o 3,6 mld zł.
– Obecnie obawy o pogorszenie się sytuacji finansowej ma niemal połowa ankietowanych Polaków, a prawie co czwarty nie wie, co go czeka w najbliższych miesiącach. Takie odczucia nadal będą dopingowały do pilnowania finansów, unikania nadmiernych wydatków, a gdy tylko będzie to możliwe: oszczędzania na czarną godzinę – stwierdza Sławomir Grzelczak.