Europejskie PMI wsparły euro i osłabiły dług

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter

bachert.joanna.pko.bp.02.267x400Nowy tydzień na rynku głównej pary walutowej rozpoczął się z silniejszym euro. Podczas sesji europejskiej w relacji do dolara wspólna waluta wybroniła się przed spadkiem poniżej wsparcia na 1,06.

Pozytywny wpływ na euro miały opublikowane w poniedziałek raporty dot. aktywności przemysłowej. Mieszane dane z Francji zostały neutralnie przyjęte przez rynek, gdzie zauważalny był wzrost aktywności w sektorze przemysłowym, natomiast rozczarował wstępny odczyt indeksu PMI dla usług. Pozytywnie zaskoczyły zaś publikacje z Niemiec – zarówno indeks PMI dla sektora przemysłowego, jak i dla sektora usług wzrósł powyżej oczekiwań rynkowych odpowiednio do 52,8 pkt i 54,6 pkt w listopadzie. Wyższe niż zakładał konsensus rynkowy były też wstępne odczyty wskaźnika PMI dla całej strefy euro. Indeks PMI dla przemysłu wzrósł w listopadzie do 52,8 pkt z 52,3 pkt, natomiast indeks PMI dla usług uplasował się na poziomie 54,6 pkt z 54,1 pkt w październiku. Patrząc całościowo, poniedziałkowe odczyty wskazują na kontynuacje ożywienia w tych dwóch sektorach, co na chwilę obecną pozytywnie wpłynęło na notowania euro.

Po południu wsparcie dla wspólnej waluty nadeszło zza oceanu, analogiczny do europejskiego indeks PMI przemysłu USA nieoczekiwanie spadł do 52,6 pkt. Słabiej wypadły też dane z rynku nieruchomości, pokazując niższą o 4 tys. sprzedaż domów na rynku wtórnym.

W tym tygodniu warto zwrócić uwagę na kolejne publikowane z USA, m.in. dotyczące wskaźnika PCE, tj. preferowanej przez Fed miary inflacji oraz zamówień na dobra trwałego użytku. Mają w pamięci dobre dane o kondycji na rynku pracy w USA i w tamtejszym sektorze usług powinniśmy zobaczyć wzrost wskaźnika cen, co może być dobrym argumentem dla bardziej niezdecydowanych członków Fed przemawiającym za podwyżką stóp procentowych w tym roku. Dolara punktował będzie też oczekiwany wzrost zamówień na dobra trwałego użytku. W Europie warto zaś zwrócić uwagę na odczyt indeksu Ifo i ostateczne wyniki dla PKB za 3q15 dla Niemiec i te raporty powinny już wspierać euro.

Publikowane dane, choć nie zmienią zapewne nastawienia rynku do oczekiwanych grudniowych decyzji Fed i EBC, mogą jednak pozwolić na spokojniejszy handel nawet z wyższym eurodolarem i stabilnym eurozłotym. W najbliższych dniach eurodolar może zatem próbować zaatakować opór na 1,07-1,08 złoty zaś powinien pozostawać na obecnych poziomach, a jeśli maiłby nastąpić jakiś wyraźny ruch na EURPLN to raczej w górę do około 4,26-4,27 niż poniżej 4,23.

Tymczasem poniedziałek na rynku stopy procentowej rozpoczęliśmy od wzrostów rentowności na rynkach bazowych. Rentowność 10-letniego benchmarku niemieckiego zwiększyła się o 5pb po publikacji wyższych niż oczekiwano odczytów PMI, niwelujących nieco obawy o spowolnienie w gospodarce niemieckiej. Dotychczasowe czynniki mogące mieć negatywny wpływ na najbliższy odczyt niemieckiego PKB w tym np. skutki afery Volkswagena, powoli wygasają lub zostały w dużej mierze zdyskontowane przez rynek. Pomimo kolejnego spadku produkcji przemysłowej, gospodarka jest zasilana przez nowe zamówienia eksportowe, a popyt na niemieckie produkty z zagranicy przekłada się na wzrost zatrudnienia. Część segmentów w sektorze usług także notuje lepsze wyniki.

Pozytywne były też odczyty PMI w strefie euro. To dobra wiadomość dla EBC, ponieważ wysokie PMI’e są prognostykiem lepszych danych z gospodarki, a poprawa w sektorze prywatnym sprzyja ożywieniu inflacji.

W poniedziałek wzrosły również rentowności rodzimych obligacji. Brak danych z polskiej gospodarki w bieżącym tygodniu będzie powodował zapewne silną korelację naszych papierów z rynkami bazowymi. Kluczową rolę będzie jednak odgrywała grudniowa decyzja EBC. Spodziewamy się krótkoterminowego umocnienia na polskiej krzywej oraz zniesienia tego ruchu przed posiedzeniem amerykańskiej Rezerwy Federalnej.

Joanna Bachert,
Marta Dziedzicka,
PKO Bank Polski