Eryk Łon z RPP uzależnia dalsze decyzje w polityce pieniężnej od wyników listopadowej projekcji inflacji i PKB
„O mojej postawie na listopadowym posiedzeniu RPP mogą zadecydować różne czynniki. Ważne znaczenie mieć będzie na przykład to, jak długo wedle najnowszej projekcji inflacja przebywać będzie powyżej górnej granicy od celu inflacyjnego” – napisał Łon.
Z pewnością dużą wagę przywiązywać będę do tego, jaką wartość przyjmą w tabeli dotyczącej 'centralnej ścieżki projekcji inflacji i PKB’ dane dotyczące sytuacji na rynku pracy.
Czytaj także: RPP: październikowa podwyżka stóp procentowych ograniczy ryzyko trwale podwyższonej inflacji >>>
„Wspominam o tym, dlatego że jestem zdania, że warto prowadzić politykę pieniężną w taki sposób, aby dochodzić do celu inflacyjnego dbając o to, aby skorzystała na tym szeroko pojęta sfera realna, a wiec nie tylko realna zmiana PKB, lecz także aby odbywało się to z jak największą korzyścią dla sytuacji pracowników. Podejmując decyzję o poziomie stóp procentowych warto brać pod uwagę także najbardziej aktualne informacje o skali ewentualnych prognozowanych nowych obostrzeń związanych ze zwalczaniem epidemii koronawirusa w Polsce. Na razie wydaje się, że sytuacja pod tym względem będzie stabilna, ale warto oczywiście zachować czujność” – dodał.
Spadek wskaźników nastrojów konsumenckich
Według członka RPP zanotowany ostatnio spadek wskaźników nastrojów konsumenckich stanowi argument za tym, aby nie dokonywać w listopadzie podwyżki stóp procentowych, choć „bardziej zaawansowaną” opinię na ten temat Łon będzie mógł wyrobić sobie po lekturze listopadowej projekcji.
Impuls monetarny
Dla Łona jest szczególnie ważne, aby impuls monetarny polegający na zaostrzaniu polityki pieniężnej był na tyle znaczący, aby doprowadzić stopniowo do wygasania presji inflacyjnej, ale z drugiej strony na tyle niewielki, aby nie spowodować znacznego wyhamowania aktywności gospodarczej.
„Myślę, że z tego punktu widzenia skala podwyżki stóp procentowych dokonanej w październiku była odpowiednia” – dodał.