Dobre dane z amerykańskiego rynku pracy

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter

Po południu ukazały się niezłe dane z amerykańskiego rynku pracy. Raport ADP mierzący zatrudnienie w sektorze prywatnym i pozarolniczym wykazał większy wzrost, niż prognozy rynkowe. Ponadto w tym tygodniu zanotowano mniej wniosków o zasiłek dla bezrobotnych w Stanach Zjednoczonych.

Reakcja na głównej parze walutowej była raczej umiarkowana. Przyczyną może być fakt, że z ostatnich pięciu odczytów ADP, aż cztery były przeszacowane w porównaniu z rządowymi publikacjami. Dotyczy to zwłaszcza ostatniej publikacji za maj, która wyniosła 38 tys. miejsc pracy, a odczyt ADP wyniósł 168 tys. Jutro ukażą się oficjalne dane, które pokażą, czy ostatni odczyt był chwilową zadyszką, czy może jednak trwałą tendencją na rynku pracy w Stanach Zjednoczonych.

Wczorajszy zapis z ostatniego posiedzenia FOMC wskazuje, że bank centralny będzie ostrożny w podejmowaniu jakichkolwiek decyzji dotyczących podwyżki stóp procentowych. Będzie przyglądał się rynkowi pracy, zwłaszcza po ostatnim bardzo słabym odczycie oraz globalnemu otoczeniu. Obecnie prawdopodobieństwo podwyżki stopy funduszy federalnych wyceniane przez rynki terminowe spadło do 4%, co jest oczywiście związane z tak zwanym Brexitem. Posiedzenie FOMC odbyło się tuż przed referendum, więc w tym momencie prawdopodobnie stanowisko Rezerwy Federalnej będzie jeszcze bardziej gołębie.

Indeksy w Stanach Zjednoczonych idą od początku sesji do góry w związku z gołębim wydźwiękiem tak zwanych minutek Fed. Nie bez znaczenia są również wzrosty na europejskich indeksach. Rynki z optymizmem patrzą na działania banków centralnych, które starają się złagodzić niekorzystne skutki Brexitu.

Dzisiaj również zyskuje ropa po wczorajszym dużym spadku zapasów według API (American Petroleum Institute). Gdyby dane zostały potwierdzone przez rządową agencję Energy Information Administration może to być impuls do ponownego ataku na okrągły poziom 50 USD za baryłkę. Z kolei złoto dzisiaj lekko spada, co nie powinno dziwić po sześciu wzrostowych dniach z rzędu oraz w momencie nieco lepszych nastrojów na rynkach. Po korekcie cena metalu powinna wrócić do wzrostów. Cel to 1400 USD za uncję.

Bartosz Zawadzki,
Admiral Markets