Dobra czy zła sytuacja finansów samorządów?
W drugim wystąpieniu otwierającym Forum dr hab. Sebastian Skuza, Sekretarz Stanu w Ministerstwie Finansów podkreślił, że obszary samorządowy i bankowy są szczególnie istotne dla gospodarki i dobrobytu, ale wrażliwe na turbulencje w gospodarce.
Stan finansów samorządowych w ocenie rządu
Jak stwierdził, strona samorządowa otrzymała wyraźne wsparcie ze środków publicznych, zarówno z budżetowych, jak i pozabudżetowych. To wsparcie realnie dotyczyło przede wszystkim inwestycji w sektorze samorządowym.
W opinii dr. Skuzy sytuacja budżetowa jednostek samorządu terytorialnego, po trzech kwartałach 2022 r., wydaje się stabilna – z ponad 14 mld zł nadwyżki budżetowej i prawie 30 mld zł nadwyżki operacyjnej.
JST są systematycznie od października 2022 roku zasilane dodatkowymi środkami o wysokości 13,7 mld złotych. Już dwie raty zostały przekazane, a niedługo zostanie przekazana trzecia. Bardzo dobry wynik, zwłaszcza w nadwyżce operacyjnej, nie uwzględnia jeszcze tych dodatkowych miliardów złotych.
Jak sądzi, również ten rok, po rekordowych latach 2020 i 2021, zakończy się nadwyżką. Co więcej, odnotowywany jest spadek zadłużenia JST.
Dr Sebastian Skuza zapewnił, że strona rządowa jest otwarta na konstruktywny dialog, zarówno ze środowiskiem samorządowym, jak i bankowym.
Najnowsze zmiany ważne dla banków i samorządów dotyczą funkcjonowania rynku transakcji REPO oraz zwolnienia z podatku bankowego obligacji Polskiego Funduszu Rozwoju i BGK, które są emitowane w celu finansowania rozwoju gospodarczego.
Czytaj także: Forum Bankowo-Samorządowe: Jak finansować działalność samorządów w dobie kryzysu?
Podbramkowa sytuacja w finansach JST
Analizę stanu finansów Samorządu Terytorialnego w Polsce 2022 r. przedstawił Mariusz Gołaszewski, prezes Zarządu w Aesco Group.
W latach 2019 – 2021 dochody bieżące samorządów rosły o średnio 10% rocznie. W trzecim kwartale tego roku też były bardzo dobre i wyniosły 233 mld złotych. Również we wszystkich tych latach wydatki bieżące były niższe od dochodów.
Jak stwierdził, wydawać się może, że sytuacja finansowa samorządów jest bardzo dobra. Wydatki majątkowe w ostatnich latach oscylują wokół 50 mld złotych rocznie.
„Natomiast jeśli zapytamy samorządowca, czy jest zadowolony ze swojej sytuacji, to 98 na 100 odpowie, że ogólnie rzecz biorąc sytuacja samorządów jest podbramkowa” – mówił Mariusz Gołaszewski.
Im mniej dochodów własnych JST, tym więcej dochodów, które zależą od decyzji polityków
Jest duży problem z dochodami własnymi. W ostatnich latach i miesiącach wielokrotnie zmieniano ustawy o PIT, obniżając tę bazę dochodową dla samorządów. Rząd przynajmniej częściowo rekompensuje samorządom te ubytki poprzez wypłatę subwencji.
W 2021 roku było to 8 mld złotych, a w 2022 ma być to prawie 14 mld zł. Jednak zdaniem, jak i samorządowców, jest to zbyt mało. Zwłaszcza w aglomeracjach, ponieważ im większa jest ich urbanizacja, tym większa strata dochodów z PIT.
Jak też zauważył, im mniej dochodów własnych JST, tym więcej dochodów, które zależą od decyzji polityków. To bardzo niekorzystny trend. Inflacja powoduje dziś wzrost wydatków bieżących, nakłada się na lukę oświatową, która już w 2021 r. wynosiła około 20 mld złotych.
Mariusz Gołaszewski wspomniał o możliwym zawieszeniu na trzy lata wskaźnika limitującego zadłużenie samorządów w sytuacjach wyjątkowych. Zasadniczo samorządy powinny mieć dodatni wynik operacyjny, czyli dochody bieżące powinny być wyższe niż wydatki.
Ratingi JST dobre, ale…
Wpływ obecnych regulacji i kryzysu na standing i rating JST omówiła Dorota Dziedzic, Senior Director, szefowa Zespołu Analityków Sektora Publicznego na Europę Środkowo-Wschodnią w Fitch Ratings.
Jak podkreśliła, ratingi polskich jednostek samorządu terytorialnego zaczynają się od bardzo dobrego ratingu na poziomie A- do BB-.
Jak stwierdziła, nie widać podstaw do tego, żeby w tej chwili Polski Ład wpłynął negatywnie na ocenę profilu ryzyka JST. Jednak zdaje sobie sprawę, że reforma pomimo tego, że już jest wdrożona, ulega ciągłym modyfikacjom.
Tak więc nie wyklucza, że jeżeli poziom rekompensaty ubytku dochodów z PIT nie będzie wystarczający i uregulowany w sposób stabilny, to być może wpłynie to na zmianę profilu ryzyka samorządów na gorszy.
Czytaj także: Forum Bankowo-Samorządowe o cyfryzacji samorządów
Debata „Finansowanie samorządów w erze kryzysów”
W debacie moderowanej przez Włodzimierza Kicińskiego, wiceprezesa ZBP, uczestniczyli: Tomasz Ławniczak przewodniczący Sejmowej Komisji Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej, Krzysztof Matyjaszczyk członek zarządu Związku Miast Polskich, prezydent Częstochowy, Marcin Eckert, wiceprezes zarządu PKO Banku Polskiego, Dariusz Marcjasz pełnomocnik ds. Sektora Publicznego w BLIK, Mateusz Walewski, dyrektor Departamentu Badań i Analiz, Główny Ekonomista Banku Gospodarstwa Krajowego oraz Grzegorz Kubalski, zastępca dyrektora Biura Związku Powiatów Polskich.
Redystrybucja dochodów JST
Tomasz Ławniczak podkreślił, że radykalna zmiana sytuacji finansowej kraju, samorządów i budżetów rodzinnych nastąpiła w bieżącym roku.
Filozofią rządu jest to, żeby redystrybucja dochodów była jak najbardziej sprawiedliwa, żeby pieniądze trafiały do biedniejszej części społeczeństwa i w biedniejsze regiony kraju. Zmniejszono do 12% podstawowy wymiar podatku PIT i dokonano radykalnego wzrostu kwoty wolnej od podatku.
W budżecie centralnym w ciągu dwóch lat będzie mniej o około 30,5 mld złotych, a więcej w kieszeniach obywateli. Do samorządów trafia w tej chwili 13,7 mld złotych w formie rekompensaty z tytułu utraconych wpływów.
W ramach tej kwoty 5,9 mld złotych trafi jako wyrównanie dysproporcji dochodów pomiędzy samorządami uboższymi a tymi, które mają bardzo wysokie dochody.
W jego opinii od 2024 r. musi być dokonana jakaś reforma, żeby samorządy mogły podnieść płace swoim pracownikom.
Jak stwierdził Krzysztof Matyjaszczyk, od dwóch lat powinniśmy dysponować pieniędzmi z Unii Europejskiej, których nie ma.
Część z nich zapewne przepadnie, a inne środki unijne pojawią się w sposób skumulowany w następnych latach. Jeśli zostaną uruchomione w tym czasie to może się okazać, że samorządy nie będą mogły finansować wkładów własnych do dużego „zastrzyku” środków, który w krótkim czasie się pojawi.
Prezydent Częstochowy mówił, że samorządy, jako wiarygodni partnerzy, mający ciągle jeszcze zdolności kredytowe, będą dla banków dobrym klientem.
Rekompensaty rządowe powinny rekompensować ubytek dochodów, ale tak nie jest w przypadku dużych samorządów miast na prawach powiatu.
Związek Miast Polskich opracował dla Częstochowy informację, z której wynika, że w ciągu ostatnich czterech lat, mimo rekompensaty, miasto miało tylko z tytułu PIT ubytek dochodów na poziomie ponad 270 mln złotych. Jak podał, spadają dochody JST, a zadania samorządów pozostają.
Na przykład NFZ nie finansuje w pełni szpitali i samorząd musi uzupełniać koszty ich funkcjonowania. Do tego są jeszcze zadania zlecone, które powinny być w pełni opłacone przez budżet centralny, a nie są zapłacone.
„Jeśli za chwilę ruszą pieniądze z Unii Europejskiej, to nie będziemy mogli ich wykorzystać przez szczupłość środków własnych”, podsumował Krzysztof Matyjaszczyk.
Grzegorz Kubalski ocenił, że sytuacja finansów JST lepsza nie jest, bo żeby powiedzieć, że ona jest lepsza, musielibyśmy przeanalizować również kwestię świadczonych usług publicznych i powiedzieć, że określone wyniki finansowe zostały osiągnięte przy niezmienionej ilości i jakości świadczonych usług publicznych.
Mówił o problemach z planowaniem w perspektywie wieloletniej. W przypadku powiatów występuje relatywnie duży obszar zadań publicznych, które są zadaniami obligatoryjnymi, w związku z czym nie ma możliwości rezygnacji z nich, żeby uzyskać oszczędności.
Zwrócił uwagę na rosnącą presję na wzrost wynagrodzeń w starostwach powiatowych.
Bankowcy o współpracy z JST
Jak stwierdził Mateusz Walewski, widać spadek popytu samorządów na kredyty. BGK bierze udział w prawie połowie przetargów na finansowanie JST.
Bank uzupełnia ofertę banków komercyjnych i oferuje dostęp do finansowania. Na przykład także przez możliwość emisji obligacji.
Przedstawiciel BGK mówił o potrzebie reformy udziału samorządów w podatkach PIT i CIT.
W jego opinii samorządy potrzebują finansowania bezpiecznego, stabilnego, przewidywalnego i zależnego od sytuacji na ich lokalnym terenie.
Marcin Eckert podkreślił, że PKO Bank Polski jest liderem, jeśli chodzi o liczbę i kwoty zaangażowania w sektorze samorządowym.
W jego ocenie, bank ma dzisiaj kompleksową ofertę, która zarówno w warstwie kredytowej, jak i depozytowej jest w coraz lepszym stopniu dostosowana do potrzeb samorządów.
Bank w dużym stopniu finansuje samorządowe spółki komunalne.
W jego opinii banki, które mają zachodnich właścicieli, nie chcą finansować np. elektrociepłowni w dobie kryzysu węglowego.
PKO BP chce odgrywać istotną rolę w cyfryzacji obsługi gotówki, co jest dla samorządów wyzwaniem.
Zwrócił uwagę na bezpieczeństwo depozytów JST w zależności od tego, w którym banku są one deponowane. Podał przykład Getin Banku, który zakończył swoją działalność z ponad 6 mld złotych depozytów nieobjętych ochroną Bankowego Funduszu Gwarancyjnego.
Jak stwierdził Dariusz Marcjasz – w trudnych czasach powinniśmy sięgać po narzędzia i rozwiązania, które pozwalają zaoszczędzić, a takim jest BLIK.
Ikona BLIK-a jest w każdym banku i dzięki niej mieszkańcy mogą bezpłatnie dokonać opłacenia podatku lub usługi świadczonej przez JST.
Czytaj także: Medale Mikołaja Kopernika dla bankowców i samorządowców