Dlaczego Niemcy rozważają zmianę swojego modelu gospodarczego?

Dlaczego Niemcy rozważają zmianę swojego modelu gospodarczego?
Witold Gadomski
Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
Obecne kryzysy i zmiany geopolityczne wywołały w Niemczech debatę dotyczącą dotychczasowego modelu gospodarczego. Ekonomiści i politycy zastanawiają się nad tym, czy polityka gospodarcza powinna być przebudowana i w jakim kierunku powinny iść zmiany. Artykuł na ten temat opublikował Clemens Fuest, kierujący monachijskim Instytutem Ifo, jednym z najważniejszych niemieckich think tanków.

Przedmiotem debaty jest przede wszystkim polityka energetyczna, w szczególności współpraca z Rosją, a także uzależnienie gospodarki niemieckiej od handlu zagranicznego oraz konieczność zwiększenia wydatków zbrojeniowych.

Zależność energetyczna od Rosji

Na problemy te nakładają się wyzwania długoterminowe – zmiany demograficzne, zmiany klimatu oraz rosnąca konkurencja między autokracjami, zwłaszcza Chinami, a demokracjami zachodnimi.

Współpraca z Rosją w zakresie polityki energetycznej, w szczególności importu gazu rurociągami, była dotychczas częścią niemieckiego modelu biznesowego. Wraz z rosyjskim atakiem na Ukrainę pojawił się scenariusz, przed którym od lat ostrzegali krytycy niemieckiej polityki energetycznej.

Zależność Niemiec od importu energii z Rosji staje się problemem gospodarczym i kwestią bezpieczeństwa.

Kosztowna transformacja energetyczna

W 2020 roku Niemcy otrzymały 58% importowanego gazu z Rosji. Niemieckie rządy nie były zainteresowane budową terminali do skroplonego gazu, uznając, że pomysły takie forsują lobbyści, powiązani z amerykańskim sektorem gazowym.

Według Clemensa Fuesta, gaz w Niemczech przed wojną w Ukrainie i poprzedzającym ją kryzysem energetycznym, nie był znacząco tańszy niż w innych krajach, w związku z czym rezygnacja z rosyjskiego gazu nie będzie oznaczała pogorszenia  konkurencyjności niemieckiego przemysłu.

Jednak budowa infrastruktury dla skroplonego gazu będzie kosztowna, a w ciągu kilku lat gaz i tak zostanie zastąpiony, być może wodorem. Niemieccy politycy i biznes muszą się więc zastanowić, w jaki sposób prowadzić inwestycje w tym sektorze.

Pytania o handel zagraniczny, zbrojenia i równowagę budżetową

Niemiecka gospodarka w dużym stopniu uzależniona jest od handlu zagranicznego. W roku 2021 obroty handlu zagranicznego (eksport plus import) stanowiły 89% niemieckiego PKB, gdy we Francji 62%, we Włoszech 63%, w Wielkiej Brytanii 55%, w Japonii 31%.

Międzynarodowa integracja Niemiec przejawia się również w tym, że niemieckie firmy kupują większość surowców z zagranicy, a dużą część importowanych półproduktów przetwarzają i reeksportują. Niemcy mogłyby więc wiele stracić, gdyby handel międzynarodowy został ograniczony.

Prawdopodobnie w najbliższych latach nie będzie możliwe równoważenie wydatków budżetowych z dochodami, co od lat było zasadą rządu

Obecnie nie jest jasne czy takie ograniczenia będą, ale agresja rosyjska, wprowadzone sankcje, a także napięte stosunku z Chinami sprawiają, że niemiecki biznes musi się liczyć z utrudnieniami na rynkach światowych i do takiej sytuacji się przygotować.

Po zakończeniu zimnej wojny i rozwiązaniu Układu Warszawskiego, Niemcy i inne kraje europejskie, radykalnie zmieniły swoją politykę zbrojeń i bezpieczeństwa, uznając że  zagrożenie ze strony Rosji dla Europy Zachodniej jest niskie.

Liczebność personelu Bundeswehry spadła  od 1990 roku o 60%, wydatki na obronę skorygowane o inflację zmniejszyły się w latach 1990-2014 o 34% i rosły bardzo powoli od 2014 roku. Redukcja ta stworzyła pole manewru w budżecie federalnym, które często określa się mianem dywidendy pokoju. 

Bezpośrednio po ataku Rosji na Ukrainę rząd federalny ogłosił, że uruchomi jednorazowy program zbrojeniowy o wartości 100 mld euro, oprócz istniejącego budżetu obronnego.

Można przewidywać, że nastąpi również stały wzrost wydatków na zbrojenia. To zmusi niemiecki rząd do korekty polityki fiskalnej.

Prawdopodobnie w najbliższych latach nie będzie możliwe równoważenie wydatków budżetowych z dochodami, co od lat było zasadą rządu.

Źródło: aleBank.pl