Dla kogo i na jakich warunkach – pomoc od sektora bankowego dla kredytobiorców dotkniętych skutkami powodzi
W obliczu dramatycznych konsekwencji klęski żywiołowej w południowo-zachodniej części Polski sektor bankowy z własnej inicjatywy wyszedł z propozycją wsparcia gospodarstw domowych i firm poszkodowanych przez powódź.
Przygotowując moratorium pozaustawowe na spłatę kredytów przez ofiary żywiołu, bankowcy korzystali z analogicznej formy pomocy, jaką uruchomili dla kredytobiorców podczas pandemii COVID-19, podkreślił dr Tadeusz Białek, prezes Związku Banków Polskich.
Prezes ZBP przypomniał, iż w okresie zagrożenia epidemicznego z moratorium skorzystało ponad milion dwieście tysięcy kredytobiorców, z czego blisko dwieście tysięcy beneficjentów stanowiły firmy.
Obecnie przygotowane propozycje zostały już przedstawione Ministerstwu Finansów i Komisji Nadzoru Finansowego (KNF) i oczekują na notyfikację w Europejskim Urzędzie Nadzoru Bankowego. Jednak – jak zaznaczył dr Tadeusz Białek – banki w Polsce nie będą czekały na akceptację EBA i program pomocowy uruchomią od razu.
W przeciwieństwie do instrumentu zaproponowanego w obliczu pandemii, tym razem z moratorium będą mogli skorzystać mieszkańcy obszarów poszkodowanych przez powódź i przedsiębiorcy, prowadzący działalność na tych terenach. Jest to obszar kilku powiatów. Prawdopodobnie dotyczy czterech miast powiatowych.
Możliwość skorzystania z moratorium obowiązywać będzie do końca roku 2024, aczkolwiek bankowcy zakładają możliwość wydłużenia tego okresu, gdyby z uwagi na sytuację na tych terenach było to zasadne.
Czytaj także: Fundusz Wsparcia Kredytobiorców przez rok będzie spłacał raty kredytów hipotecznych osób dotkniętych powodzią
Pomoc dla kredytobiorców – zawieszenie rat na trzy miesiące
– Odroczenie spłaty możliwe jest na czas maksymalnie trzech miesięcy i skutkuje ono zmianą harmonogramu spłaty kredytu, czyli przesunięciem tychże rat na koniec okresu spłaty kredytu – podkreślił dr Tadeusz Białek.
Składając wniosek, kredytobiorca powinien uzasadnić go faktem poniesienia szkody majątkowej lub utraty źródła zarobkowania wskutek kataklizmu lub jego bezpośrednich następstw. Istotnym warunkiem uzyskania odroczenia jest też brak opóźnienia w spłacie kredytu lub odsetek na dzień ostatniego miesiąca poprzedzającego miesiąc, w którym wystąpił stan klęski żywiołowej.
Jak podkreślał prezes ZBP, ten drugi warunek wynika wprost z regulacji europejskich. Zapowiedział też, że banki oczywiście nie będą pobierać opłat i prowizji za przyjęcie lub rozpatrzenie wniosków, samo zaś odroczenie dotyczyć będzie spłat rat kapitałowych lub kapitałowo-odsetkowych, zgodnie z wnioskiem klienta.
Czytaj także: ZUS: przedsiębiorcy dotknięci powodzią mogą starać się o umorzenie składek na ubezpieczenia społeczne
Moratorium pozaustawowe dla firm i konsumentów
Moratorium ma objąć wszelkie rodzaje kredytów, poczynając od konsumpcyjnych i gotówkowych – a kończąc na hipotecznych w przypadku klientów indywidualnych. Także firmy będą mogły wnioskować o odroczenie spłaty kredytów obrotowych, inwestycyjnych, ale i produktów odnawialnych.
W przypadku firm, oprócz niezalegania z obsługą zobowiązań dodatkowo pojawia się wymóg posiadania zdolności kredytowej na koniec 2023 roku.
Wsparcie obejmie też umowy leasingowe i faktoringowe, rzecz jasna o ile podmiot świadczący te usługi był członkiem bankowej grupy kapitałowej.
– Nasze moratorium pozaustawowe zostało przyjęte przez dwie izby: Związek Banków Polskich oraz przez Krajowy Związek Banków Spółdzielczych. Całość sektora: bankowość komercyjna i spółdzielcza powinny jednolicie wdrażać te zasady. W przypadku bankowości spółdzielczej oczywiście mówimy o bankowości lokalnej na tych terytoriach, które dotknęły skutki powodzi – dodał prezes ZBP.
Według jego deklaracji, banki powinny uruchomić nabór wniosków w terminie nie dłuższym niż dwa tygodnie.
Moratorium ustawowe i wkład banków
Prezes Tadeusz Białek wyjaśnił, że przygotowane przez rząd moratorium ustawowe dotyczy tylko posiadaczy kredytów hipotecznych objętych skutkami powodzi. Przewidziano odroczenie rat na 12 miesięcy. Koszty tego moratorium będą pokryte z Funduszu Wsparcia Kredytobiorców, gdzie w tej chwili znajdują się 2 mld złotych.
Jak zaznaczył prezes ZBP – środki te pochodzą z sektora bankowego, więc faktycznie jest to też pomoc oferowana przez banki, mimo uregulowania tej kwestii ustawowo.
Jego zdaniem nie będzie potrzeby dodatkowych wpłat ze strony banków do FWK w związku z objęciem tą formą pomocy kredytobiorców z terenów dotkniętych powodzią.