Czy innym krajom może grozić kryzys pokroju greckiego?

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter

Kryzysowa sytuacja związana z Grecją spowodowała ponowne narodziny obaw i niepokoju dotyczących pozostałych krajów z południa Europy, które przez ostatnie lata borykały się z podobnymi do Grecji problemami. Czy taki sam los, jaki spotyka obecnie Grecje, może w przyszłość spotkać również Portugalię, Hiszpanię oraz Włochy?

Portugalia była najbiedniejszym państwem w strefie euro w momencie powstania tego projektu. Po światowym kryzysie finansowym w latach 2007-2008, pojawiło się wiele czynników negatywnie wpływających na kondycję gospodarczą tego kraju. Jedno z najwyższych w skali całej strefy euro zadłużenie, ciągły deficyt budżetowy oraz handlowy, wysokie bezrobocie wśród młodych, niska konkurencyjność gospodarki, to zaledwie mała część okoliczności odpowiadających za skuteczne ograniczenie rozwoju gospodarczego Portugalii. Ostateczna skala problemów była tak rozległa i trudna do pokonania, że niezbędne okazało się wsparcie finansowe od międzynarodowych instytucji o łącznej wartości prawie 80 miliardów euro oraz przeprowadzenie głębokich reform wspierających odbudowę portugalskiej gospodarki.

Ostatnie miesiące pokazują jednak, że Portugalia zaczyna osiągać pozytywne rezultaty prowadzonych działań. Mimo tego, że spread pomiędzy rentownością 10-letnich rządowych obligacji Portugalii i Niemiec jest najwyższy spośród wszystkich krajów członkowskich strefy euro – niejako odzwierciedlając opinie uczestników rynku o tym, że Portugalia stanowi najsłabsze ogniwo w unii monetarnej – to jednak sytuacja gospodarcza w tym kraju systematycznie się poprawia. Udało się zmniejszyć deficyt budżetowy, który w 2010 roku wynosił 11,2%, natomiast w 2014 roku wyniósł 3,3%. Portugalska gospodarka odzyskuje również konkurencyjność, której zdecydowanie pomogło obniżenie kosztów pracy. Eksport tego kraju od 2012 roku wzrósł o 14%, podczas gdy w tym samym czasie eksport Hiszpanii urósł o 11%, a Niemiec o 9%. Poprawia się również dynamika wzrostu gospodarczego, która w pierwszym kwartale 2015 roku wyniosła 1,4% w ujęciu rocznym. Inflacja CPI w Portugalii od 4 miesięcy znajduje się powyżej poziomu 0%, potwierdzając systematyczny wzrost popytu wyrażanego przez konsumentów.

Podobna poprawa perspektyw gospodarczych jest obserwowana również w Hiszpanii oraz we Włoszech, gdzie najważniejsze wskaźniki makroekonomiczne dają solidne podstawy do optymistycznego spojrzenia na przyszłość. Wszystkie te państwa są wspierane przez politykę pieniężną Europejskiego Banku Centralnego, który od marca prowadzi program luzowania ilościowego QE, mający na celu stymulację ożywienia gospodarczego. W Hiszpanii dynamika wzrostu gospodarczego PKB w pierwszym kwartale tego roku wyniosła 2,6%, a indeksy PMI należą do jednych z najwyższych w całej strefie euro. Gospodarka włoska może z kolei pochwalić się odbiciem w sektorze przemysłowym, gdzie dynamika produkcji w maju wyniosła 3% w ujęciu rocznym, a na podobną poprawę wskazują również indeksy PMI dla tego sektora. Oczywiście sytuacja nie jest idealna, chociażby na rynku pracy, gdzie poziom stopy bezrobocia wśród obywateli do 25. roku życia w tych krajach nadal oscyluje w granicach 40-50%, a poziom długu publicznego w 2014 r. w Hiszpanii wyniósł 98%, a we Włoszech aż 132%. Jednak ogólna kondycja gospodarcza w tych krajach, wraz z perspektywami na przyszłość, wypada zdecydowanie lepiej w porównaniu do Grecji, jak i w zestawieniu z ubiegłymi latami.

To jednak nie czynniki ekonomiczne, a czynniki polityczne mogą stać się główną przyczyną podążenia ścieżką wyznaczoną przez Grecję przez pozostałe państwa z południa Europy. Dotychczasowe rządy w tych krajach zdają sobie sprawę z konieczności przeprowadzenia reform, które bywają czasem drastyczne, jednak w dłuższej perspektywie pozytywnie wpływają na gospodarkę. Mimo pojawiających się punktów spornych, politycy Hiszpanii, Portugalii i Włoch potrafią osiągnąć porozumienie z przedstawicielami europejskich instytucji, nie wyrażając chęci podążenia tą samą drogą co grecka partia Syriza. Zagrożenie mogłoby się pojawić w przypadku zwycięstwa w wyborach parlamentarnych w którymś z tych państw populistycznej partii antyeuropejskiej, dla której działania skrajnie lewicowej Syrizy, stanowiłyby wzór do naśladowania. W Hiszpanii coraz większą popularność zdobywa partia bardzo zbliżona poglądami i korzeniami do greckiej Syrizy, czyli skrajnie lewicowa i eurosceptyczna partia Podemos, aktywnie wspierająca bieżące działania greckich polityków. Partii Podemos, która została założona w marcu 2014 roku, wystarczyły zaledwie trzy miesiące działalności, aby zdobyć prawie 8% głosów w wyborach do europarlamentu w 2014 roku.

Być może kryzys w Grecji będzie dla wyborców populistycznych partii w pozostałych krajach południa Europy swoistym sygnałem ostrzegawczym, przestrzegającym przed nieprzemyślanymi wyborami politycznymi. Jeżeli jednak partie pokroju Podemos staną się siłą polityczną, która może mieć wpływ na decyzje oraz kierunek polityki prowadzonej przez rządy w Portugalii, Hiszpanii oraz we Włoszech, to w ten sposób mogłoby dojść do powtórki greckiego scenariusza i zaprzepaszczenia dotychczasowych sukcesów odbudowy gospodarczej w pozostałych krajach południa Europy. To zaś w konsekwencji mogłoby spowodować rozległy kryzys całej strefy euro. 

Robert Pietrzak
HFT Brokers Dom Maklerski S.A.