Czy bankomatów może być mniej?
Poproszony o komentarz do listu Rzecznika Praw Obywatelskich do ZBP, w którym RPO zwraca uwagę na coraz mniejszy dostęp obywateli do gotówki co jest wynikiem malejącej liczby bankomatów i oddziałów bankowych Włodzimierz Kiciński przyznał, że 54% transakcji płatniczych w Polsce jest dokonywanych bezgotówkowo.
Podkreślił jednak, że kwestia dostępu do gotówki jest dla banków równie ważna jak możliwość płatności bezgotówkowych. ZBP opowiada się za równoprawnym stosowaniem rozliczeń bezgotówkowych i gotówkowych.
Jak wskazał przyczyną ograniczeń są rosnące koszty. Banki w zmniejszają liczbę swoich placówek które pracują z gotówką, ale liczba bankomatów w ostatnim czasie nieznacznie wzrosła. Jest ich w tej chwili 21,4 tys.
Jest jeszcze cashback
Uzupełnieniem dla bankomatów są placówki handlowe gdzie w ramach usługi cashback można wypłacać kartą gotówkę. Jak powiedział w Polsce tę usługę można zrealizować w 274 tysiącach sklepów.
Na uwagę, że w małym wiejskim sklepie może być za mało gotówki, aby sprostać oczekiwaniom posiadaczy kart płatniczych odpowiedział, że tego problemu nie ma w nieco większych sklepach, które zwykle mają większy zapas gotówki. Natomiast jest pewien, że wkrótce powstaną przepisy dające szeroką możliwość wypłacania gotówki przy okazji zakupów spożywczych czy np. chemii gospodarczej.
Kto zapłaci za zwiększenie bezpieczeństwa gotówki w urządzeniach do jej obsługi?
Na pytanie czy konieczność dostosowania się właścicieli bankomatów do nowych przepisów, które nakazują wyposażać tego typu urządzenia w mechanizmy barwiące banknoty w razie napadu rabunkowego, nie spowoduje fali likwidacji bankomatów i recyklerów w związku z wyższymi kosztami utrzymania takich maszyn, odparł, że nowe przepisy mają charakter obligatoryjny.
W efekcie może się okazać, że za wypłacanie pieniędzy z bankomatów trzeba będzie więcej zapłacić – przyznał.
W jego opinii ten problem wymaga dopracowania i również jasnych reguł w zakresie regulacji, które będą dotyczyły zarówno właścicieli bankomatów jak, i pozostałych uczestników procesu obrotu gotówkowego.
Pytany czy dobrym rozwiązaniem nie byłoby rozłożenie kosztów korzystania z tego typu mechanizmów zabezpieczających gotówkę na różne podmioty, na banki, na ich klientów, ale także na przykład na bank centralny, Włodzimierz Kwieciński przyznał, że na rynku prowadzone są dyskusje na ten temat.
„Niemniej trzeba pozostać pragmatycznym. Zwykle ci którzy bezpośrednio uczestniczą w takim procesie są również tymi którzy ponoszą dodatkowe koszty. My jako Związek Banków Polskich jesteśmy otwarci na rozwiązania, które znajdą akceptację całego rynku, a więc tych wszystkich podmiotów, które pan wymienił.”