S&P znów szokuje?
15 stycznia to był zły dzień dla złotego. W rocznicę decyzji SNB o uwolnieniu kursu franka agencja S&P obniżyła rating Polsce. Dzisiaj zobaczymy na jakim poziomie ustabilizuje się złotówka.
15 stycznia to był zły dzień dla złotego. W rocznicę decyzji SNB o uwolnieniu kursu franka agencja S&P obniżyła rating Polsce. Dzisiaj zobaczymy na jakim poziomie ustabilizuje się złotówka.
Ceny ropy stabilizują się; obecnie największe starcie pomiędzy niedźwiedziami i bykami ma miejsce w okolicach 30 USD. Teoretycznie niedźwiedzie powinny mieć przewagę, biorąc pod uwagę doniesienia, że w najbliższych dniach mogą zostać zniesione sankcje wobec Iranu. Jednak w miarę upływu dni rynek coraz częściej zadaje sobie pytanie, czy Iran jest w stanie zapewnić dostawy.
Złoty pozostaje pod silną presją spadkową, w piątek przełamując opór na 4,49 na parze EURPLN i 4,12 na USDPLN. Z danych fundamentalnych poznaliśmy ostateczne wciąż niskie wyniki dla grudniowej inflacji CPI, ale ciosem dla złotego okazała się dopiero zaskakująca decyzja agencji Standard & Poor’s o obniżeniu oceny ratingowej Polski z A- do BBB+ dla długoterminowych zobowiązań w walutach obcych oraz z A/A-1 do A-/A-2 dla odpowiednio długo- i krótkoterminowych zobowiązań w walucie lokalnej. Jednocześnie zmieniona została perspektywa ratingu z pozytywnej na negatywną.
O sytuacji na rynkach walutowych w dalszym ciągu decydują luki, które pojawiły się w kluczowych dla gospodarki obszarach. W 2016 r. Rezerwa Federalna prawdopodobnie będzie podnosić stopy procentowe niemal co kwartał w ślad za podwyżką grudniową. Bank Anglii najpewniej również ogłosi podwyżkę w drugiej połowie 2016 r. Natomiast większość pozostałych banków centralnych grupy G10 – zwłaszcza EBC – pozostanie przy polityce luzowania.
Tu nie chodzi o znane hasło „Polacy, nic się nie stało”. Do decyzji Standard & Poor’s o obniżeniu formalnego ratingu Polski z „A-” do „BBB+” należy bowiem – mimo naturalnych emocji promieniujących z wielu ostatnich wypowiedzi – podejść z pewnym dystansem i spokojem.
Wczorajsze obniżenie wiarygodności kredytowej Polski przez amerykańską agencję ratingową Standard & Poor’s było prawdziwym zaskoczeniem, zwłaszcza że główną przyczyną są obawy o stabilność instytucjonalną państwa. Jak w tej sytuacji w najbliższych dniach oraz w kolejnych miesiącach może zachowywać się złoty?
Równo rok po gwałtownej aprecjacji szwajcarskiej waluty Kancelaria Prezydenta upubliczniła projekt ustawy określającej zasady restrukturyzacji walutowych kredytów hipotecznych. Dokument, który obecnie przesłany został do konsultacji Komisji Nadzoru Finansowego, w założeniu ma nie prowadzić do dyskryminacji ani uprzywilejowania którejkolwiek grupy kredytobiorców mieszkaniowych, a równocześnie uwzględniać aspekt bezpieczeństwa finansowego – zapewniał podczas przedpołudniowego briefingu prasowego sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta, Michał Łopiński. Czy szczegółowe rozstrzygnięcia zawarte w projekcie, odnoszącym się wszak do niezwykle delikatnej materii, jaką jest interwencja państwa post factum w warunki zawieranych umów, faktycznie uwzględniają wszystkie aspekty problemu?
W Stanach Zjednoczonych odnosi się wrażenie, że znajdujemy się w końcówce cyklu koniunkturalnego: infrastruktura krajowa jest w złym stanie, amerykańskie lotniska wyglądają gorzej, niż w większości gospodarek wschodzących, które miałem okazję odwiedzić, autostrady składają się z dziur w jezdni, a poczucie samozadowolenia sięgnęło 99. kwartyla.
Cena diesla spadła w ciągu dwóch miesięcy o 35 proc., a przez pół roku prawie o połowę. Olej napędowy jest najtańszy od prawie 12 lat i kosztuje 99 gr za litr. Jeszcze tańsza jest benzyna bezołowiowa 95. Kosztuje 90 gr za litr. Może być taniej?
O kondycji polskiego rynku słodyczy oraz szansach i wyzwaniach jakie stoją przed producentami wyrobów cukierniczych w roku 2016 mówi Arkadiusz Drążek, Dyrektor Handlowy w ZPC Brześć.
Giełdy w Chinach w dół. Rocznica decyzji SNB, skutkującej gwałtownym wzrostem cen franka. Strajki w Grecji i Portugalii. Złoty cały czas słabnie.
Program MdM zakończy swój żywot zgodnie z planem z końcem 2018 r. Mają go zastąpić kasy oszczędnościowo-budowlane.
Czwartkowa sesja na rynku walutowym rozpoczęła się wyraźnym umocnieniem euro wobec dolara. Wsparcie walucie europejskiej dała zarówno publikacja danych dot. wzrostu gospodarczego Niemiec jak również doniesienia z EBC wskazujące na sceptycyzm jego członków, co do potrzeby podjęcia w krótkim czasie dalszych działań stymulujących gospodarkę. W rezultacie jeszcze przed południem kurs EURUSD wzrósł do 1,094. Triumf wspólnej waluty nie trwał jednak długo, pod koniec sesji europejskiej eurodolar spadł poniżej otwarcia dnia.
Szereg czynników ryzyka związanych stricte z wewnętrzną sytuacją Polski powodował gwałtowną przecenę złotego. Szczególnie niebezpieczna jest możliwość zmiany perspektywy ratingu przez S&P, propozycja ustawy o kredytach we frankach szwajcarskich oraz dotycząca podatku bankowego. Bez pozytywnych doniesień ze sfery polityki, gospodarki i wprowadzanego prawa polska waluta będzie dalej tracić na wartości.
Saxo Bank, specjalista w zakresie handlu i inwestycji online, oferujący dostęp do różnorodnych instrumentów finansowych, opublikował kwartalne zestawienie „Koncepcji inwestycyjnych” obejmujących światowe rynki i główne inspiracje dla inwestorów na 2016 rok.
Granica 30 dolarów za baryłkę wydawała się dla ropy nieprzekraczalna, ale jak widać na rynkach nic nie jest pewne. Dobra recenzja polskiej gospodarki w wykonaniu MFW. Giełda w Chinach po sporych emocjach idzie w górę. Dzisiaj decyzja RPP w sprawie stóp procentowych.
Pomimo silnych spadków cen akcji na giełdach w USA i Azji złoty zachowuje się stabilnie. Czyżby wyprzedaż dobiegała końca? Sugerować, kontrariańsko, może to także postawienie Polski w negatywnym świetle na arenie międzynarodowej w związku z decyzjami podjętymi przez Komisję Europejską. Konieczna poprawa nastrojów wokół Chin. Zakładamy, że nastąpi przy okazji publikacji serii danych z Państwa Środka we wtorek. Dziś w centrum uwagi sprawozdanie z posiedzenia EBC w grudniu.
Środowa sesja na rynku krajowym przyniosła niewielkie umocnienie złotego. Tuż po otwarciu handlu kurs EURPLN spadł w okolice 4,33. Nastroje na EM poprawiła publikacja lepszych danych dot. handlu zagranicznego Chin. Trend aprecjacyjny złotego nie utrzymał się jednak zbyt długo. Nawet zaskakująco mocne dane krajowe, pokazujące w listopadzie nadwyżkę obrotów bieżących rzędu 620 mln EUR (oczekiwano -304 mln EUR) niewiele pomogły naszej walucie. Niemniej świadczą one o tym, że na horyzoncie nie widać większego ryzyka dla równowagi zewnętrznej polskiej gospodarki.
Po ostatnich pięciu spadkowych sesjach z rzędu indeks Shanghai Composite dziś wychodzi na plus, zyskując +1,97%. Niemniej jednak strata tego indeksu od początku roku wynosi -14,96% i dzisiejsza zwyżka nieznacznie tę skalę przeceny koryguje.
WIG20 od początku roku zanotował spadek o -8,36%, co tylko wpisuje się w dominująca na tym rynku tendencję rozpoczętą w połowie 2015 roku. Trend jest wyraźnie spadkowy, a kolejne napływające na rynek informacje nie dają powodu, aby inwestorzy zaczęli myśleć o jego zmianie.