Poprawa w sektorze przemysłowym
Jak podała firma Markit Economics, we wrześniu 2016 r. indeks PMI® Polskiego Sektora Przemysłowego (Wskaźnik Managerów Logistyki) wyniósł 52,2 pkt. wobec 51,5 pkt. w miesiącu poprzednim.
Jak podała firma Markit Economics, we wrześniu 2016 r. indeks PMI® Polskiego Sektora Przemysłowego (Wskaźnik Managerów Logistyki) wyniósł 52,2 pkt. wobec 51,5 pkt. w miesiącu poprzednim.
Walne Zgromadzenie Akcjonariusza Notus Doradcy Finansowi powołało nowego Członka Zarządu. Piotr Grzybczak jako Członek Zarządu ds. Rozwoju Biznesu będzie odpowiedzialny za tworzenie i realizowanie strategii finansowej spółki oraz obszar sprzedaży ubezpieczeń na życie. Nowy Członek Zarządu przejmie swoje obowiązki z dniem 1 października.
W mijającym tygodniu poznaliśmy kilka informacji, które wpłynęły pozytywnie na perspektywy polskiej gospodarki. Wśród nich wyróżnić należy indeks IFO. Indeks, który mierzy nastroje biznesowe w Niemczech, pozytywnie zaskoczył, notując wzrost na 109,5 pkt, co znacznie przekroczyło konsensus rynkowy. W połączeniu z pozytywnymi wynikami indeksu menedżerów zakupu w sektorze produkcji (który w Niemczech został opublikowany w zeszły piątek) perspektywy dla gospodarki niemieckiej jawią się w jasnych barwach, co może przełożyć się pozytywnie również na polską gospodarkę
Czwartek rozpoczął się na rynkach delikatnymi wzrostami bazowych indeksów w Europie. Było to rezultatem porozumienia do jakiego doszły w środę kraje OPEC w sprawie ograniczenia wydobycia ropy naftowej. Problem jednak jest w tym, że brakuje w tym porozumieniu jakichkolwiek szczegółów, co jednocześnie rodzi ryzyko prędkiego umniejszenia jego ryzyka. Wiemy jedynie, że wydobycie ma być zmniejszone o blisko 750 tyś baryłek dziennie, jednak kwestia to i ile ma zmniejszyć bieżącą produkcję została odłożona do czasu listopadowego szczytu kartelu w Wiedniu, zatem porozumienie szybko może stracić na znaczeniu. Głównie z tego powodu w trakcie sesji szybko doszli do głosu sprzedający i indeksy zaczęły się osuwać. W rezultacie niemiecki DAX zamknął notowania stratą 0,24%, francuski CAC40 wzrósł o 0,24%, jedynie brytyjski FTSE100 wypracował zysk na poziomie 1,02%. W Warszawie WIG20 ostatecznie stracił tylko 0,24%, jednak wynik wypracował dopiero na końcowym fixingu.
Dzisiaj ponownie mocne spadki pojawiły się na akcjach Deutsche Banku. Na rynek dotarła informacja, że fundusze hedgingowe zamierzają zredukować swoją ekspozycję w niemieckim banku. Prawdopodobnie mamy do czynienia z ucieczką z tonącego okrętu.
Największy niemiecki bank przeżywa najgorszy okres w swojej wieloletniej historii. Dzisiejsza sesja przyniosła historyczne minimum – tym razem poniżej 10 euro za akcję przy spadku o niemal 9%. Cały sektor bankowy w Europie jest przeceniany o prawie 4%, bo jak wiadomo system bankowy to system naczyń połączonych.
Po słabszym początku III kw. w rozwiniętych gospodarkach, ostatnie tygodni przynoszą znacznie bardziej optymistyczne informacje. Szczególnie cieszy umocnienie ożywienia w Europie. Zmniejsza to presję na łagodzenie polityki pieniężnej przez banki centralne. Europejski dokona jedynie wydłużenia programu QE poza marzec 2017 r., ale nic więcej. Wspólna waluta nie jest w tym scenariuszu skazana na osłabienie.
Arabia Saudyjska rezygnuje ze strategii „pump-and-dump” po wypracowaniu porozumienia w sprawie ograniczenia produkcji. Porozumienie zakłada pierwsze ograniczenie produkcji przez OPEC od 2008 roku. Szczegóły porozumienia zostaną wypracowane podczas posiedzenia OPEC 30 listopada. Nigeria, Libia i Iran mogą zostać wyłączone z porozumienia. Wpływ decyzji może być odczuwalny najwcześniej w styczniu 2017 roku. Według prognoz, w krótkim i średnim okresie, zwyżki cen ropy będą ograniczone przez poziom nieco powyżej 50 USD za baryłkę.
Środa na parkietach w Europie zakończyła się wzrostami najważniejszych indeksów między innymi wskutek wzrostu cen ropy naftowej, a także akcji Deutsche Banku. Instytucja poinformowała, że zdecydowała się sprzedać swój brytyjski biznes ubezpieczeniowy, a mianowicie Abbey Life Assurance Co. Na poprawę cen ropy naftowej oddziaływały natomiast napływające plotki z Algierii na temat porozumienia w sprawie zarządzania podażą, a następnie sama decyzja, po której cena surowca zdrożała nawet o ponad 5%.
Wczorajsza zaskakująca decyzja OPEC ws. ograniczenia wydobycia ropy wspiera nastroje na rynkach finansowych, przekładając się nie tylko na wzrosty cen ropy, ale też akcji i tzw. walut surowcowych. Na tym tle słabo wypada natomiast GPW i złoty.
Kraje OPEC podejmują działania w kierunku kontroli wydobycia, co pozytywnie wpływa na ceny surowca. Wzrostowy trend będzie w najbliższych tygodniach utrzymany, choć zakres zwyżej ograniczać będzie cena 65 dol. za baryłkę. W Polsce zapowiedziane zmiany w rządzie, bez wpływu na złotego. Istotniejsze jest kolejne ostrzeżenie ze strony Moody’s, który przygotowuje rynek na cięcie polskiego ratingu.
Europejskie giełdy zanotowały we wtorek spadki, choć ich skala była już znacznie mniejsza niż mieliśmy okazję obserwować w poniedziałek. Przewagę przez większość dnia miała strona podażowa, a to z dwóch przyczyn. Pierwsza z nich płynęła z Niemiec, a konkretnie związana była z obawami o sektor bankowy w tym kraju. W ostatnich dniach ryzyko niewypłacalności Deutsche Banku wzrosło do historycznie wysokich poziomów, podobnie jak liczba akcji sprzedanych na krótko w wolnym obrocie. Bezpośrednią przyczyną rekordowo niskich notowań banku są informacje płynące z obozu Angeli Merkel, iż rząd Niemiec wyklucza pomoc publiczną dla Deutsche Banku. Krótko mówiąc nie tylko niemiecki sektor bankowy jest w dużych tarapatach, wystarczy spojrzeć na Włochy czy Hiszpanię. Problem dotyczy obecnie całej Europy, a na to inwestorzy reagują.
W ramach swojej strategii na najbliższe lata, Concordia Ubezpieczenia zamierza zwiększyć sprzedaż produktów majątkowych i życiowych skierowanych do klienta indywidualnego oraz sektora MSP. Ubezpieczyciel zamierza skoncentrować swoje działania na Polsce powiatowej.
Amerykańska waluta umacnia się od wtorku ze względu na napływające lepsze dane z amerykańskiej gospodarki. Mowa głównie o wczorajszej publikacji indeksu zaufania konsumentów Conference Board. Indeks ten wzrósł do poziomu 104,1 pkt., co jest najwyższą publikacją od września 2007 roku.
Coraz głośniej mówi się o problemach jednej z największych instytucji finansowych na świecie. Ostatnio pojawiła się informacja, że Departament Sprawiedliwości chce nałożyć na Deutsche Bank 14 mld dolarów kary za nieprawidłowości w obrocie papierami wartościowymi w latach poprzedzających ostatni kryzys finansowy.
Konsumenci w Stanach Zjednoczonych są w doskonałych nastrojach (wskaźnik Conference Board najwyżej od 9 lat), co zapowiada dobrą końcówkę roku w gospodarce. Takie doniesienia podtrzymują wzrosty cen akcji na Wall Street. W Europie obawy o kondycję banków ciążą na notowaniach. Na rynku walutowym stabilnie. Złoty w najbliższych dniach nieco straci na wartości.
Pierwszy dzień tygodnia na większości światowych parkietów zakończył się spadkami. Głównym powodem przeceny na europejskich rynkach był spadek akcji Deutsche Banku o blisko 2% na Deutsche Börse. Na NYSE popołudniowy spadek sięgał blisko 6% w przypadku tych walorów. Przyczyną całego zamieszania była sugestia Angeli Merkel, że rząd nie będzie wspierać mającego coraz większe kłopoty Deutsche Banku. Przecena pociągnęła za sobą spadki na europejskich giełdach, na minusie były między innymi niemiecki DAX (-2,19%), francuski CAC40 (-1,80%) czy brytyjski FTSE100 (-1,32%). Przez większość dnia nasz rynek utrzymywał się na ponad 1% minusie i do końca sesji nie zbliżył się nawet w pobliże piątkowego zamknięcia. Finalnie, WIG20 stracił 1,27% przy obrotach na całym rynku sięgających 610 mln zł.
W teoretycznych rozważaniach mówi się o tym od stuleci. Filozof i ekonomista David Hume podobno sformułował tę koncepcję jako pierwszy w XVIII wieku. Nawiązywał do niej wpływowy brytyjski ekonomista John Maynard Keynes w latach 30. ubiegłego wieku, a w 1969 r. amerykański ekonomista Milton Friedman (który później został laureatem Nagrody Nobla) mówił wprost o zrzucaniu pieniędzy z helikopterów pod nogi obywateli. Teoria zakłada, że bank centralny dążący do pobudzenia wzrostu gospodarczego i inflacji w gospodarce, która nie realizuje swego pełnego potencjału, mógłby po prostu „drukować” pieniądze i rozdawać je ludziom bez żadnych warunków wstępnych.
Jednym z potencjalnych zagrożeń w tym roku jest nadchodząca reforma rynku pieniężnego w USA. Rynek pieniężny i fundusze działające na tym rynku są wykorzystywane przede wszystkim jako wehikuły do wpłaty środków. Sytuację tę można porównać do posiadania rachunku w banku, ale w tym przypadku z rachunku tego korzystają także banki zagraniczne działające w USA w celu pozyskania dolarów. Innymi słowy, jeśli europejski bank działa w USA, to musi posiadać dolary do pożyczki. Dolary te nie są wygenerowane przez bazę klientów w Europie, więc należy się po nie udać do bazy klientów w USA. A baza ta to fundusze rynku pieniężnego USA.
Dane o nastrojach konsumentów z Niemiec (Ifo) sugerują poprawę koniunktury w strefie euro po słabym III kw. Na giełdach przecena akcji, ale waluty emerging markets opierają się wyprzedaży. Złoty stabilny, dziś jeszcze lekko zyska.