BANKOWOŚĆ SPOSOBEM NA TERRORYZM?
Tak przynajmniej twierdzi sekretarz generalny Unii Banków Arabskich, Wissam Fattouh. Gdyby transakcje finansowe w świecie arabskim odbywały się przez system bankowy – łatwiej byłoby kontrolować przepływy gotówki potencjalnych terrorystów, a zatem – zdobywać informacje o nich i ich zamierzeniach. Tymczasem aż połowa z nich wśród Arabów odbywa się z ręki do ręki, a w zależności od kraju – od jednej czwartej do połowy obywateli państw arabskich nigdy nie miało styczności z bankami. Najczęściej przyczyną jest brak oszczędności, sformalizowane procedury bankowe, duża odległość między miejscem zamieszkania a oddziałem banku, a nawet przekonanie, że skoro w licznej rodzinie tylko jej głowa założyła konto – to pozostali już nie muszą tego robić. Dość często też tradycyjna bankowość bywa oceniana jako niezgodna z prawem islamskim, gdyż bazuje na zysku z oprocentowania. Dlatego np. w Egipcie władze pracują nad sposobem upowszechnienia usług bankowych – głównie po to, by mieć jak najwięcej obywateli w bazach danych i mieć wgląd w to, co ludzie robią z pieniędzmi.