Grecja skończy jak Argentyna? Nie, będzie jeszcze gorzej
Grecja nie jest pierwszym krajem, który stoi na skraju finansowej przepaści. Kilkanaście lat temu zbankrutowała Argentyna. Dlaczego tym razem trudniej będzie podnieść się z upadku?
Grecja nie jest pierwszym krajem, który stoi na skraju finansowej przepaści. Kilkanaście lat temu zbankrutowała Argentyna. Dlaczego tym razem trudniej będzie podnieść się z upadku?
Brak zwiększonego wsparcia dla banków to kolejny problem Aten. Rząd myślał, że po referendum negocjacje pójdą już z górki. Problem polega na tym, że europejscy liderzy nie okazali się aż tak miękcy. Złamali zapewnienie wstrzymania rozmów, aczkolwiek nie ugięli się na razie. W Chinach trwa walka o pompowanie bańki spekulacyjnej na giełdzie.
Poniedziałek przyniósł osłabienie kursu euro wobec dolara (kurs EUR/USD spadł z ok. 1,11 do ok. 1,10) oraz złotego wobec tych obu walut (kurs EUR/PLN wzrósł z ok. 4,19 do ok. 4,20 a kurs USD/PLN z ok. 3,78 do 3,81).
W niedzielnym referendum Grecy odrzucili warunki zagranicznej pomocy. Jak można było oczekiwać, pierwszą reakcją na europejskich giełdach okazały się spadki. Co dalej?
EBC tym razem nie przychylił się do prośby Bank Grecji o zwiększenie limitu pożyczek w ramach programu ratowania płynności ELA, co uniemożliwiło otwarcie tamtejszych instytucji finansowych tak, jak oczekiwano. Wakacje zostały przedłużone do środy włącznie. Rynki w oczekiwaniu na dalszy rozwój wydarzeń. Nadal widzimy potencjał do umocnienia złotego w perspektywie końca miesiąca.
25 czerwca Sejm zdecydował, że program Mieszkanie dla Młodych obejmie również rynek wtórny. Limity cenowe wyniosą 90 procent wskaźnika kosztu odtworzenia 1m2 powierzchni użytkowej budynku mieszkalnego w danej gminie. Zmiany mogą wejść w życie najwcześniej od sierpnia br. Czy oznacza to drastyczne zmiany na rynku?
Reakcja rynków na wynik greckiego referendum na razie umiarkowana. Złoty odzyskuje siły po osłabieniu na niepłynnym rynku w nocy. W ciągu dnia prawdopodobny test wyższych cen (4,2150 na EUR/PLN), ale w perspektywie końca tygodnia rodzima waluta się umocni. Eurodolar wyjątkowo stabilny. Brak silniejszej presji na osłabienie euro.
Po tym, jak w niedzielnym referendum prawie dwie trzecie Greków opowiedziało się przeciw propozycji porozumienia z wierzycielami z 25 czerwca, trudno spodziewać się miłych chwil na rynkach. O ile reakcja na pierwszy szok, związany z zerwaniem negocjacji i rozpisaniem referendum, nie była zbyt drastyczna, to obecnie obawy przed czarnym scenariuszem są bardziej uzasadnione.
Rynek stopy procentowej – Mimo obaw o referendum w Grecji rentowności polskich obligacji spadały.
Rynek walutowy – Notowania złotego pozostają pod wpływem greckiego referendum.
Jeszcze przed weekendem wydawało się, że przewaga którejkolwiek ze stron w greckim referendum powinna być minimalna. Większość sondaży telefonicznych wskazywało na bardzo zbliżony rozkład głosów przeciwników i zwolenników kontynuowania twardych reform. Faktyczne głosowanie przyniosło jednak zdecydowane zwycięstwo przeciwników reform, którzy wczoraj świętowali swój sukces do późnych godzin nocnych. Nim skończyła się feta w Atenach byliśmy świadkami otwarcia rynku walutowego i w tym przypadku nie było już niespodzianki – greckie „nie” doprowadziło do podobnego otwarcia jak tydzień temu, to znaczy umacniał się dolar, frank i jen.
Ostatnie dni na rynkach finansowych w dalszym ciągu obracały się wokół spraw związanych z Grecją. Podczas ostatniego tygodnia czerwca premier Tsipras ogłosił przeprowadzenie referendum dotyczącego zgody na porozumienie z wierzycielami. Po tej informacji w poniedziałek rano doszło do spadku głównej pary walutowej poniżej granicy 1,10 USD/EUR (na tygodniowe minima). Wszystko wskazuje na to, że rząd Syrizy liczy, iż (wysoce prawdopodobne) odrzucenie porozumienia przez greckich obywateli poprawi pozycję negocjacyjną Grecji z Eurogrupą. Tymczasowo zapanowała więc negocjacyjna wstrzemięźliwość do czasu ogłoszenia wyniku referendum pomimo, że brak spłaty zadłużenia wobec MFW stał już się faktem.
Gospodarka: Informacje – Wydarzenia – Opinie
Choć w najbliższych dniach pojawi się kilka istotnych informacji makroekonomicznych, inwestorzy będą koncentrować się przede wszystkim na wynikach niedzielnego referendum w Grecji, dotyczącego kontynuacji programu reform.
Wakacje to okres beztroskiego odpoczynku i relaksu. Wcześniej trzeba jednak zaplanować wymarzony urlop, wybrać odpowiednie miejsce i ciekawe atrakcje, z których będziemy chcieli skorzystać. W natłoku przedurlopowych obowiązków często zapominamy, gdzie schowaliśmy przedmioty niezbędne do wakacyjnych wojaży, chociażby paszport. Najlepszym rozwiązaniem jest przechowywanie dokumentów i innych wartościowych dla nas przedmiotów w domowym sejfie. Dzięki temu zawsze wiemy gdzie ich szukać, a przed wakacyjnym wyjazdem w zaledwie kilka minut spakujemy do walizki wszystko co niezbędne.
W czwartek premier Grecji oraz minister finansów zapewnili swych rodaków, że porozumienie z wierzycielami zostanie zawarte 48 godzin po referendum, przypominając, żeby głosowali przeciwko reformom. Nie wiadomo, czy spadek rentowności greckich obligacji poniżej 15 proc. był reakcją na te słowa. Ceny papierów wzrosły minimalnie i nie byłoby o czym mówić, gdyby jednocześnie nie nastąpiła mocna zwyżka rentowności obligacji Niemiec i większości innych państw europejskich. Ten ruch można interpretować jako przejaw obaw przed kłopotami. Być może chodziło o publikację szacunków MFW, z których wynika, że przedłużenie reanimacji Grecji wymagałoby redukcji zadłużenia, obniżenia oprocentowania pożyczek i wydłużenia okresu ich spłaty oraz 50 mld euro dodatkowej pomocy międzynarodowej. Gdyby nie wyjątkowe pogmatwanie w kwestiach negocjacji, można by odnieść wrażenie, że Grecja i MFW grają w jednej drużynie.
Tempo wzrostu polskiej gospodarki przyspiesza, prognozy wciąż są bardzo dobre i wiele wskazuje, że możemy mieć do czynienia z kontynuacją dobrej passy. Fakt, że nie wszystkie parametry osiągają wysokie poziomy, powinien tę nadzieję potwierdzać. Jednak zniżkujący od kilku miesięcy wskaźnik PMI mógł nieco studzić nadmierny optymizm. Jego czerwcowa zwyżka to dobry znak.
Bardzo korzystnie wypadł nasz kraj w ankiecie Bloomberga. 4% wzrostu to drugi nieazjatycki wynik na świecie. Wczoraj zobaczyliśmy, ze funt wciąż jest bardzo podatny na dane makroekonomiczne. W Chinach trwają poważne problemy na giełdzie.
Jeśli rynki chcą nam coś powiedzieć, to trudno liczyć na zgodny chór. Rentowność greckich obligacji trzyma się uparcie powyżej 15 proc., sugerując zbliżający się Grexit. Ateński parkiet nic nie mówi, bo zamknięty, ale większość europejskich giełd w środę popadła niemal w euforię, jakby już za chwilę miało nastąpić przełomowe porozumienie z wierzycielami.
Dane z rynku pracy w USA, a nie doniesienia z Grecji zdominują dziś wydarzenia na rynkach finansowych. Spodziewamy się solidnego odczytu nowych etatów i spadku bezrobocia, co przybliży scenariusz podwyżki stóp we wrześniu. Dolar będzie zyskiwał, zaś złoty pozostanie względnie stabilny. Umocni się do euro, osłabi do waluty USA.
Dzisiejsze dane z amerykańskiego rynku pracy mają szansę zastąpić temat Grecji i stać się głównym wydarzeniem przyciągającym uwagę uczestników rynku. Opublikowany wczoraj raport ADP przedstawiający zmianę zatrudnienia w sektorach pozarolniczym i pozarządowym był zaskakująco dobry wskazując zmianę na poziomie 237 tysięcy podczas gdy konsensus ekonomistów zakładał wynik na poziomie 218 tysięcy natomiast majowy odczyt wyniósł 203 tysiące. Tym samym wczorjaszy raport ADP zbudował optymistyczne nastroje przed dzisiejszą publikacją danych dotyczących zmian zatrudnienia w sektorze pozarolniczym (Non-Farm Payrolls) i wielu uczestników rynku spodziewa się solidnej publikacji pokazującej silny wzrost liczby nowych miejsc pracy w Stanach Zjednoczonych oraz spadeku poziomu stopy bezrobocia. Jeżeli rzeczywiście dzisiejsze, zaplanowane na godzinę 14:30, odczyty z amerykańskiego rynku pracy będą tak dobre jak spodziewa się rynek, to temat podwyżki stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych we wrześniu stanie się nadzwyczaj aktualny i niejako wymusi na Rezerwie Federalnej działania.
Dzisiaj rynek już miej zwraca uwagę na doniesienia ws. Grecji. Ważniejszy był raport ADP dotyczący amerykańskiemu rynkowi pracy. Raport jest często skorelowany z rządowym raportem, który ukaże jutro, a zazwyczaj pojawia się w pierwszy piątek miesiąca. Raport okazał się dużo lepszy niż prognozy co wspiera dolara amerykańskiego.