Poprawa nastrojów na rynkach
Ropa najdroższa od miesiąca, EUR/USD ma problemy z odbiciem, GBP/USD wręcz przeciwnie, złoty traci do głównych walut, a giełdy wyraźnie rosną. Tak prezentuje się sytuacja na rynkach finansowych w piątkowe południe.
Ropa najdroższa od miesiąca, EUR/USD ma problemy z odbiciem, GBP/USD wręcz przeciwnie, złoty traci do głównych walut, a giełdy wyraźnie rosną. Tak prezentuje się sytuacja na rynkach finansowych w piątkowe południe.
Hałas wokół szczytu G20 jest większy niż zwykle przy tego typu wydarzeniach, ale to zrozumiałe, bo rynkom zależy na globalnej koordynacji działań stymulacyjnych. Pragnienia są oczywiście na wyrost, bo G20 nie mówi jednym językiem, a interes Ameryki, Niemiec czy Chin nie są wcale zbieżne, o czym zresztą uczestnicy mitingu informowali już wcześniej. Ciekawie zapowiada się dyskusja o przyszłości juana, podczas której Chiny mogą ujawnić przynajmniej część planów wobec własnej waluty.
Ostatnie tygodnie dla osób zarabiających w funtach to nie był lekki okres. Brytyjskiej walucie ciąży widmo referendum i Brexitu. Kolejny członek RPP wypowiada się negatywnie na temat obniżki stóp procentowych w Polsce. Dobre dane z USA przyjęte bez echa.
Rynek stopy procentowej – Japońskie dziesięciolatki ponownie po ujemnej stronie skali.
Rynek walutowy – Złoty mocniejszy, inwestorzy liczą na działania EBC.
Rynek stopy procentowej – Polskie obligacje 10Y dotrzymują kroku niemieckim Bundom.
Rynek walutowy – Złoty zyskuje kosztem węgierskiego forinta pomimo utrzymywania się wysokiej awersji do ryzyka na świecie.
Ministrowie ropy Arabii Saudyjskiej i Iranu nie mieli litości dla inwestorów i wczoraj dali im do zrozumienia, że spekulując o cięciach wydobycia popełniają błąd. W Houston w USA trwa IHS CERA Week, podczas którego główni producenci sprowadzają rynek na ziemię. Wstępne porozumienie o zamrożeniu wydobycie nie jest preludium do cięć – takie jest przesłanie saudyjskiego ministra Ali Al-Naimi. A jego irański odpowiednik nazwał propozycję, by zablokować produkcję na poziomie ze stycznia, „zabawnym”. Notowania ropy spadają, co przy okazji ciągnie giełdy w dół i pogłębia awersję do ryzyka.
Minister ropy i surowców mineralnych Arabii Saudyjskiej poinformował, że nie przystąpi do umowy ograniczającej wydobycie ropy. Słabsze dane z Niemiec i USA. Kolejne zagrożenia dla wpływów do budżetu Polski.
Dzisiejsza sesja azjatycka ponownie przyniosła mieszane nastroje na giełdach. Niecały jeden procent zyskiwał indeks Shanghai Composite, natomiast Nikkei225 tracił 0,85%; a Hang Seng 1,15%. Jeszcze gorzej wyglądały notowania w Australii, gdzie indeks S&P/ASX 200 tracił ponad 2% za sprawą największej przeceny akcji BHP Billiton od 2008 roku. Ten największy na świecie konglomerat wydobywczy tracił aż 8,2%. W tle spadków ponownie zwiększona awersja do ryzyka i kontynuacja przeceny surowców, w tym ropy naftowej.
Rynek stopy procentowej – Polski rynek długu stabilny, wypatruje już EBC.
Rynek walutowy – Pogorszenie nastrojów na świecie uderza w złotego.
Zawarte przez Camerona porozumienie w sprawie UE znacznie odbiega od jego wcześniejszych obietnic
To oficjalna zgoda na Europę dwóch prędkości
Populiści z innych krajów wzywają do rozpisania własnych referendów
Do października tego roku Cameron i Merkel mogą przejść do historii, a gwiazda Le Pen zaświeci mocniejszym blaskiem
Styczeń przyniósł sezonowy skok bezrobocia w Polsce do 10,3%. Dane zostały zignorowane przez inwestorów z rynku walutowego, którzy wciąż mocno wpatrują się w to, co dzieje się na globalnych rynkach. A tam dziś ma miejsce pogorszenie nastrojów.
Rynek znowu wpadł w skrajności. Z jednej strony przejął się mętnymi deklaracjami dotyczącymi porozumienia w sprawie wydobycia ropy, z drugiej – wpadł w panikę po oświadczeniu mera Londynu, Borisa Johnsona, który chciałby wyprowadzić Brytyjczyków z UE. I jedna, i druga postawa wygląda trochę dziwnie, bo fakt, że ktoś coś powiedział o możliwym zamrożeniu rynku ropy – nawet jeżeli jest to Moskwa, może też Rijad – znaczy mniej więcej tyle, że być może jutro zaświeci słońce albo spadnie deszcz. Zresztą rynek chyba uświadomił sobie absurdalność tej sytuacji, bo ropa w nocy zaczęła tanieć. Z drugiej strony, krańcowe opinie na temat słów mera Londynu też nie są do końca rozsądne, zwłaszcza, że walczy on o przywództwo w Conservative Party. Jakie są motywy jego potyczki z Brukselą? Sondaże pokazują raczej przewagę zwolenników pozostania Wielkiej Brytanii w Unii, więc wobec gromkich słów Johnsona wskazany byłby co najmniej dystans. Trudno wyobrazić sobie, by mer Londynu, prominentny konserwatysta, syn byłego członka Parlamentu Europejskiego, absolwent Eton College i Uniwersytetu Oksfordzkiego, pogromca swojego poprzednika na stanowisku mera – legendarnego Kena Livingstone’a – chciał zrobić krzywdę Koronie Brytyjskiej.
Rynek stopy procentowej – Mała zmienność na krótkim końcu polskiej krzywej, długi zaś koniec wyraźnie czerpie siły z rynków bazowych.
Rynek walutowy – Złoty pozostaje pod wpływem dobrych nastrojów globalnych. W poniedziałek kurs EURPLN testował wsparcie na 4,355.
Pomimo słabego startu tygodnia i wyraźnej gry na spadek przez graczy krótkoterminowych, złoto obroniło się przed przeceną, a jego notowania wciąż znajdują się powyżej granicy 1200 USD za uncję. Narastające konflikty międzynarodowe, a także możliwość dalszych stymulacji w największych gospodarkach świata to w tej chwili najważniejsze nagłówki informacyjne, które zdecydowanie podnoszą wycenę żółtego metalu.
23 czerwca Brytyjczycy zagłosują, czy chcą pozostać w strukturach unijnych czy wolą pełną autonomię. W Chinach giełda rośnie po zmianach w ważnej komisji nadzorującej tamtejszy rynek. Słabsze dane makroekonomiczne w Japonii. Dzisiaj dzień publikacji indeksów PMI dla przemysłu.
Funt traci po deklaracji mera Londynu – Borisa Johnsona, który zapowiedział, że będzie wspierał wyjście Wielkiej Brytanii z UE. Zachowanie funta to zapowiedź tendencji, z jakimi będziemy mieć do czynienia do 23 czerwca, czyli do czasu referendum w sprawie Brexitu. Głosowanie będzie do końca niewiadomą, na pewno przełoży się na kondycję funta i na politykę Bank of England (trudno sobie wyobrazić, by BoE podjął jakiekolwiek decyzje w sprawie stóp w pierwszej połowie roku).
Bieżący tydzień na rynku walutowym rozpoczynamy w okolicach 1,11 na eurodolarze i 4,385 na eurozłotym, po tym jak w piątek obydwie pary pozostawały w lekkim trendzie spadkowym. Nastroje wokół naszej waluty są na tle dobre, że spychają euro na coraz niższe poziomy wyznaczając minimum ub. tygodnia przy wsparciu na 4,365 PLN.
Nieudana końcówka udanego tygodnia odchodzi w niepamięć wraz z poniedziałkowym otwarciem rynków. Nastroje w Azji ponownie się polepszyły dzięki wydarzeniom w Chinach i przerwaniu wzrostowej passy jena. Na rynku walutowym cały czas w centrum uwagi znajduje się funt, któremu porozumienie na szczycie UE niewiele dało.
Gospodarka: Informacje – Wydarzenia – Opinie
Choć w najbliższych dniach inwestorzy będą mieli okazję zapoznać się z informacjami gospodarczymi dotyczącymi wielu krajów, uwaga będzie koncentrować się na koniunkturze w Niemczech i Stanach Zjednoczonych. Z punktu widzenia działań banków centralnych, spore znaczenie mogą mieć dane o inflacji.
Klucz do przyszłości Wielkiej Brytanii w Unii Europejskiej leży dziś w Brukseli. Pierwszy dzień negocjacji w sprawie warunków pozostania Brytyjczyków w UE niczego nie rozstrzygnął, dzisiaj rozmowy będą kontynuowane, a Donald Tusk, przewodniczący Rady Europejskiej, nie wyklucza przedłużenia ich nawet na weekend. Nawet, jeżeli dojdzie do kompromisu, i David Cameron osiągnie swoje cele, umocnienie funta może być krótkotrwałe. Trudno sobie wyobrazić, by funt był stabilny do czasu referendum, spodziewanego 23 czerwca. Żeby go wygrać, Cameron będzie musiał jeszcze przekonać Brytyjczyków, że to co, co wynegocjował, jest dla nich korzystne. Chyba, że nie osiągnie nic i wróci z unijnego szczytu do Londynu z informacją, że Wielka Brytania powinna pożegnać się UE. Taki wariant jest mało prawdopodobny, ale możliwy.