Bankowość i finanse | Ochrona Środowiska | Banki na tropie greenwashingu

Bankowość i finanse | Ochrona Środowiska | Banki na tropie greenwashingu
Fot. VectorMine/stock.adobe.com
Inwestowanie zgodne z zasadami ESG staje się jednym z wiodących trendów na rynkach kapitałowych. Ze względu na efekt nowości, niesie ze sobą wiele pułapek, w które mogą wpaść inwestorzy. Jak banki mogą skutecznie identyfikować przypadki greenwashingu, zdarzające się przy finansowanych przez nie inwestycjach korporacyjnych?

Zjawisko greenwashingu, mniej lub bardziej skonkretyzowane, pojawiło się w przestrzeni biznesowej jakiś czas temu. Sam termin powstał w wyniku połączenia słów „green” (zielony, odnoszący się do środowiska) i „­whitewashing” (bielenie, tuszowanie). Zjawisko to bardzo trafnie definiowane jest jako tzw. zielony humbug, czyli sytuację, w której organizacje twierdzą, że dany produkt czy usługa są zrównoważone środowiskowo i ekologiczne, choć w rzeczywistości nie spełniają nawet podstawowych wymogów w tym zakresie. W takim wypadku dochodzi do nadużyć, które zagrożone są wysoką karą finansową, o czym przekonać mogło się już wiele podmiotów. Problem w tym, że podmioty angażujące się w greenwashing często wydają więcej środków na reklamę i marketing zielonych inicjatyw niż na rzeczywiste działania, mające na celu minimalizację ich negatywnego wpływu na środowisko.

Innymi słowy, greenwashing to forma dezinformacji, która ma na celu poprawę wizerunku publicznego firmy, przyciągnięcie klientów świadomych ekologicznie, wreszcie odwrócenie uwagi od negatywnych praktyk środowiskowych i uzyskanie w ten sposób przewagi konkurencyjnej.

Greenwashing może przybierać różne formy, jedną z nich jest używanie niejasnych lub nieweryfikowalnych terminów. Chodzi o określenia takie jak „eko-przyjazny”, „naturalny” czy „zrównoważony”, bez konkretnych dowodów lub certyfikatów potwierdzających ten fakt. Często spotykanym nadużyciem jest podkreślanie jednego aspektu środowiskowego danego produktu lub prowadzonej działalności, przy zignorowaniu innych, znacznie bardziej niekorzystnych. Inną formą jest tworzenie własnych, nieoficjalnych zielonych etykiet lub sugerowanie posiadania certyfikatów, których dany podmiot nie posiada. To wreszcie wykorzystywanie zdjęć natury, zielonych kolorów i innych wizualnych elementów, które sugerują ekologiczność, nawet jeśli produkt lub działalność nie są zrównoważone, bądź promowanie drobnych inicjatyw ekologicznych, aby odwrócić uwagę od głównej, szkodliwej działalności ...

Artykuł jest płatny. Aby uzyskać dostęp można:

  • zalogować się na swoje konto, jeśli wcześniej dokonano zakupu (w tym prenumeraty),
  • wykupić dostęp do pojedynczego artykułu: SMS, cena 5 zł netto (6,15 zł brutto) - kup artykuł
  • wykupić dostęp do całego wydania pisma, w którym jest ten artykuł: SMS, cena 19 zł netto (23,37 zł brutto) - kup całe wydanie,
  • zaprenumerować pismo, aby uzyskać dostęp do wydań bieżących i wszystkich archiwalnych: wejdź na BANK.pl/sklep.

Uwaga:

  • zalogowanym użytkownikom, podczas wpisywania kodu, zakup zostanie przypisany i zapamiętany do wykorzystania w przyszłości,
  • wpisanie kodu bez zalogowania spowoduje przyznanie uprawnień dostępu do artykułu/wydania na 24 godziny (lub krócej w przypadku wyczyszczenia plików Cookies).

Komunikat dla uczestników Programu Wiedza online:

  • bezpłatny dostęp do artykułu wymaga zalogowania się na konto typu BANKOWIEC, STUDENT lub NAUCZYCIEL AKADEMICKI

Źródło: Miesięcznik Finansowy BANK