Bankowość i Finanse | Gospodarka – Inflacja | Dwie twarze inflacji – dwie twarze polityki pieniężnej
Problem rzecz jasna nie polega tylko na tym, ile nominalnie wynosi inflacja, ani nawet na tym, w jakim kierunku zmierza. Nominalna wysokość wzrostu cen konsumpcyjnych tworzy jedynie pozory podobieństwa. Trochę bardziej przemawia do nas to, że realna wartość nabywcza naszych pieniędzy obniżyła się w ciągu roku o blisko 10%. Tak samo było w 2000 r., czyli ponad 20 lat temu. To znaczy niby tak samo, ale w rzeczywistości zachodziły zupełnie odmienne procesy. Jakie?
Spojrzenie wstecz
– Tłumienie inflacji 20 lat temu było elementem procesu trwającego od planu Balcerowicza. Odziedziczyliśmy niezwykle wysoką inflację po upadku PRL i przez wiele lat trwał proces przezwyciężania zjawiska zepsutego pieniądza – powiedział nam prof. Dariusz Filar, członek Rady Polityki Pieniężnej II kadencji.
Dr Jerzy Pruski, zasiadający w RPP I kadencji, która rozpoczęła się przy inflacji na poziomie 14,2%, a zakończyła przy rocznym wzroście cen konsumpcyjnych poniżej 2%, przypomina, że powołany wówczas organ banku centralnego opracował strategię polityki pieniężnej ze średniookresowym celem inflacyjnym poniżej 4%. RPP zapowiedziała w ten sposób, że zobowiązuje się dokonać dezinflacji. Czyli inflację stłumić.
Przyjęła też strategię bezpośredniego celu inflacyjnego, do osiągnięcia którego najważniejszym instrumentem była stopa procentowa NBP. Zdecydowała się na otwartą komunikacją z rynkiem, żeby zakotwiczyć oczekiwania inflacyjne. W 2003 r., kiedy roczny wzrost cen nie przekraczał 1%, RPP przyjęła kolejną strategię z ciągłym celem inflacyjnym 2,5% oraz pasmem odchyleń od niego plus/minus jeden procent, co miało podkreślać, że odchylenia inflacji od celu powinny być przejściowe. Tą samą strategią posługiwały się wszystkie kolejne RPP, łącznie z ostatnią. Nie została ona zanegowana. Choć tylko formalnie.
Przez całą potransformacyjną dekadę wiadomo było, że najtrwalszym obciążeniem gospodarki, będącym dziedzictwem PRL, jest inflacja. Wszyscy pamiętali czasy, gdy pieniądz parzył w ręce, na kolejnych edycjach banknotów przybywało zer, a na czarną godzinę ludzie trzymali poupychane w bieliźniarkach dolary. Zejście inflacji do okolic 10% na przełomie stuleci nastąpiło po niemal 10-letnim wysiłku. I powiedzmy tu od razu – koszty społeczne tego wysiłku były duże. Niewykluczone, że podobne koszty trzeba będzie znowu płacić. Tym razem będą one skutkiem wypuszczenia inflacji spod kontroli.
Naprawianie pieniądza
– Inflację jest najtrudniej obniżyć i koszty tego obniżenia są największe, gdy ją sprowadzamy z ...
Artykuł jest płatny. Aby uzyskać dostęp można:
- zalogować się na swoje konto, jeśli wcześniej dokonano zakupu (w tym prenumeraty),
- wykupić dostęp do pojedynczego artykułu: SMS, cena 5 zł netto (6,15 zł brutto) - kup artykuł
- wykupić dostęp do całego wydania pisma, w którym jest ten artykuł: SMS, cena 19 zł netto (23,37 zł brutto) - kup całe wydanie,
- zaprenumerować pismo, aby uzyskać dostęp do wydań bieżących i wszystkich archiwalnych: wejdź na BANK.pl/sklep.
Uwaga:
- zalogowanym użytkownikom, podczas wpisywania kodu, zakup zostanie przypisany i zapamiętany do wykorzystania w przyszłości,
- wpisanie kodu bez zalogowania spowoduje przyznanie uprawnień dostępu do artykułu/wydania na 24 godziny (lub krócej w przypadku wyczyszczenia plików Cookies).
Komunikat dla uczestników Programu Wiedza online:
- bezpłatny dostęp do artykułu wymaga zalogowania się na konto typu BANKOWIEC, STUDENT lub NAUCZYCIEL AKADEMICKI