Bankowość i finanse | Przed nami chude lata

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
W kolejnych kwartałach będziemy mieli do czynienia z postępującym spadkiem zyskowności polskich instytucji finansowych - przestrzegał w październiku br. Adam Glapiński, prezes Narodowego Banku Polskiego. Nie wykluczył też scenariusza pesymistycznego, zgodnie z którym przyszły rok przynieść mógłby straty dla całego sektora. Potwierdzeniem tak niekorzystnych prognoz zdają się być rezultaty osiągane przez polskie banki. Na koniec sierpnia br. stratę w łącznej wysokości 1,1 mld zł wykazywało 20 podmiotów, połowę z nich stanowiły lokalne instytucje finansowe.

Główną przesłanką dla przewidywań, formułowanych przez prezesa NBP zdaje się nie tyle rekordowo niski, a w praktyce wręcz ujemny, poziom stóp procentowych, ile potrzeba tworzenia coraz większych rezerw, mających pokryć ewentualne straty z tytułu kredytów. Czy taką ocenę sytuacji należy uznać za trafną, a jeśli tak, to gdzie poza oszczędnościami banki powinny szukać szans na poprawę wyników? Z tym pytaniem zwróciliśmy się do przedstawicieli polskich banków i niezależnych ekspertów rynku.

Piotr Bujak
główny ekonomista
PKO Banku Polskiego

– Wyniki finansowe sektora bankowego w najbliższych miesiącach i kwartałach pozostaną pod dużą, negatywną presją. Nawet w relatywnie łagodnym dla gospodarki scenariuszu najgorsze dla sektora bankowego jest dopiero przed nami. Podstawowym składnikiem całkowitych dochodów banków jest dochód odsetkowy. W tym przypadku jeszcze przez kilka kwartałów będzie się zwiększać negatywny wpływ dokonanych na początku pandemii obniżek stóp procentowych NBP. Niezbyt dobrze wyglądają również perspektywy akcji kredytowej. Skrajnie wysoka niepewność związana z kolejną falą pandemii, a także wzrost płynności sektora niefinansowanego wygenerowany przez mechanizmy antykryzysowe, ograniczają popyt firm i gospodarstw domowych na finansowanie ze strony banków, co oznacza, że dynamika wolumenów kredytowych pozostanie obniżona. Jeśli zaś chodzi o obszar kosztów ryzyka kredytowego, to jest zbyt wcześnie, aby wypatrywać poprawy.

Bardzo skuteczne działania osłonowe zapobiegły masowym bankructwom firm i drastycznemu pogorszeniu sytuacji na rynku pracy, a w efekcie pozwoliły uniknąć gwałtownego wzrostu kosztów ryzyka kredytowego. Nie można jednak wykluczyć, że dopiero po opanowaniu pandemii i powrocie gospodarki do normalności – przy jednoczesnym wycofaniu mechanizmów antykryzysowych – nastąpią w gospodarce niezbędne dostosowania do post-pandemicznej rzeczywistości, w tym upadłość niektórych firm i redukcje zatrudnienia. Przekładałoby się to na wzrost kosztów ryzyka kredytowego, przyczyniający się do pogorszenia ogólnego wyniku sektora. Nie można też zapominać o potencjalnie znacznym wzroście kosztów restrukturyzacji portfela walutowych kredytów mieszkaniowych. Prawdopodobieństwo pogorszenia wyników finansowych sektora bankowego w trakcie 2021 r. (nawet łącznej straty netto) jest relatywnie wysokie, nawet w scenariuszu umiarkowanego ożywienia gospodarki.

Banki – w reakcji na spotęgowane wyzwania – zintensyfikowały przebudowę swoich modeli biznesowych. Oprócz oszczędności i zwiększania efektywności kosztowej sposobem na poprawę wyników byłaby również stopniowa zmiana struktury dochodów, np. wzrost dochodów w obszarze usług maklerskich i zarządzania aktywami. Nawet najlepsze wyniki w tych elementach nie wystarczą jednak, aby odrobić w pełni spadek rentowności. W efekcie, wydaje się, że dla znaczącej poprawy wyników sektora bankowego niezbędne są działania w obszarze nadzorczo-regulacyjnym, a w szczególności zmniejszenie obciążeń sektora bankowego. Znaczny, pozytywny wpływ na rentowność i stabilność sektora bankowego miałoby również rozpoczęcie normalizacji poziomu stóp procentowych wraz z ożywieniem gospodarki i wzrostem inflacji oczekiwanym w średnim terminie.

Zmiana sytuacji finansowej banków w ramach sektora jest i będzie zróżnicowana. Banki z odpowiednio dużą skalą działania, najbardziej efektywne kosztowo, z najlepszym zarządzaniem ryzykiem, z najsilniejszymi relacjami z klientami, wiodące technologicznie i potrafiące najlepiej przewidywać kluczowe trendy biznesowe i w gospodarce poradzą sobie najlepiej. Z kolei instytucje ze strukturalnymi problemami widocznymi już przed obecnym kryzysem będą w dużo gorszej sytuacji niż przeciętnie cały sektor bankowy.

Dr hab. Krzysztof Kalicki
wiceprzewodniczący rady nadzorczej Deutsche Banku, profesor Akademii Leona Koźmińskiego

– Zgadzam się z tezą prezesa NBP o spadkowym trendzie zyskowności ...

Artykuł jest płatny. Aby uzyskać dostęp można:

  • zalogować się na swoje konto, jeśli wcześniej dokonano zakupu (w tym prenumeraty),
  • wykupić dostęp do pojedynczego artykułu: SMS, cena 5 zł netto (6,15 zł brutto) - kup artykuł
  • wykupić dostęp do całego wydania pisma, w którym jest ten artykuł: SMS, cena 19 zł netto (23,37 zł brutto) - kup całe wydanie,
  • zaprenumerować pismo, aby uzyskać dostęp do wydań bieżących i wszystkich archiwalnych: wejdź na BANK.pl/sklep.

Uwaga:

  • zalogowanym użytkownikom, podczas wpisywania kodu, zakup zostanie przypisany i zapamiętany do wykorzystania w przyszłości,
  • wpisanie kodu bez zalogowania spowoduje przyznanie uprawnień dostępu do artykułu/wydania na 24 godziny (lub krócej w przypadku wyczyszczenia plików Cookies).

Komunikat dla uczestników Programu Wiedza online:

  • bezpłatny dostęp do artykułu wymaga zalogowania się na konto typu BANKOWIEC, STUDENT lub NAUCZYCIEL AKADEMICKI

Źródło: Miesięcznik Finansowy BANK