Bankowcy zmęczeni pracą w korporacjach. Jaka jest alternatywa dla branży finansowej?
Na pierwszy rzut oka korporacja to wymarzone miejsce pracy. Propracownicze podejście, benefity pozapłacowe czy modna lokalizacja są bardzo kuszące dla pracowników. Jednak to pierwotne podejście często bardzo szybko ustępuje miejsca manipulacji. Presja wyników i nieustanna rywalizacja mogą doprowadzać do syndromu wypalenia zawodowego, które według raportu TNS Polska odczuwa czasem aż 40% pracowników warszawskich korporacji.
– Nie można jednak generalizować. Z powodzeniem funkcjonują na polskim rynku także odpowiedzialne korporacje, które faktycznie są bardzo dobrym miejscem pracy. Jeżeli jednak styl korporacyjny z różnych względów nie odpowiada pracownikom, to istnieją alternatywy, także w branży finansowej. Zakładając ANG chcieliśmy być właśnie taką alternatywą, w której kładziemy nacisk na współpracę, kooperację, a nie na wyniki. Obecnie jesteśmy pod względem biznesowym czwartą firmą pośrednictwa kredytowego w kraju, co jest dowodem na to, że wymyślony przez nas model funkcjonowania sprawdza się doskonale – mówi Michał Kwasek z ANG Spółdzielni.
Inny nie znaczy gorszy
Są osoby, które w korporacjach czują się jak ryba w wodzie. Lubią rywalizację i szybkie tempo życia. Nie można jednak oczekiwać, że każdy ekspert finansowy będzie miał właśnie taki charakter. Jak wynika z danych raportu „Szczęście w pracy Polaków” zrealizowanego na zlecenie Jobhouse, dla 80% Polaków jednym z najważniejszych czynników wpływających na zadowolenie z miejsca pracy jest możliwość zachowania równowagi między życiem prywatnym a zawodowym. Branża finansowa, chcąc zatrzymać u siebie pracowników, powinna więc wziąć pod uwagę komfort także tych osób, które cenią nieco mniej korporacyjne podejście. Z badania „Jak się pracuje w bankach” przygotowanego przez Bankier.pl wynika, że pracownicy banków odchodzą z pracy w głównej mierze przez nadmierne obciążenie obowiązkami oraz stres. 17% z nich zniechęciło się do branży finansowej do tego stopnia, że znalazło zatrudnienie w handlu i usługach.
– Jesteśmy dowodem na to, że w naszej branży można zarabiać bez ciągłego „bata” w postaci planów sprzedażowych oraz bez sztywnych godzin pracy. Współpracujemy np. z osobami, które nie chcą pracować w piątki. My to szanujemy i pozostawiamy naszym ekspertom swobodę w ustalaniu swoich grafików. Mamy zaufanie do naszych współpracowników, co przynosi korzyści zarówno im, jak i całej organizacji – dodaje Michał Kwasek.