AI po złej i po dobrej stronie mocy

„W ubiegłym roku ankieta przygotowana przez firmę programistyczną Splunk pokazała, że 42% respondentów uważało, że AI pomaga tzw. dobrej stronie mocy, a 45% twierdziło, że złe. 12% było niezdecydowanych. Ja się przychylam do tego co pokazały wyniki tej ankiety” – stwierdził Bartłomiej Skowronek.
„Mimo tego że cyberprzestępczość coraz bardziej się industrializuje, a część przestępców działa w systemie Crime-as-a- Service i jednocześnie organizacje przestępcze w tej chwili mają bardzo elastyczne struktury i są szybsze od legalnie działających instytucji w adoptowaniu nowych technologii, w tym opartych na sztucznej inteligencji – to myślę, że te proporcje po pewnym czasie się odwrócą.
My jako ta dobra strona i bardziej zorganizowana z nieco wolniejszą adopcją, ale bardziej świadomą i lepszą jakościowo, odwrócimy tę proporcję i zyskamy dużo więcej na sztucznej inteligencji, aniżeli ta zła strona” – dodał ekspert GFT.
Cyberataki z wrogich państw
Przyznał, że oddzielnym problemem są grupy cyberprzestępcze działające na zlecenie niektórych państw z ich ogromnym zapleczem logistycznym i ekonomicznym.
W jego opinii do zwalczania tego typu wrogiej działalności są przydatne doświadczenia państwa ukraińskiego, która zmaga się z różnego rodzaju atakami na swoją infrastrukturę krytyczną.
Zwrócił uwagę, że podczas Forum Bezpieczeństwa Banków podawano wiele przykładów cyberataków na systemy informatyczne Ukrainy i omawiano metody ich odpierania przez stronę ukraińską.
Zaznaczył, że powstanie w Polsce Wojska Obrony Cyberprzestrzeni jest wynikiem tego co się dzieje za naszą wschodnią granicą oraz coraz częstszych ataków cyfrowych na nasze państwo, w tym na sektor finansowy.
Jego zdaniem w tym przypadku także uzyskamy przewagę nad cyberprzestępcami wspieranymi przez wrogie państwa.
Czy da się w pełni zapanować nad AI?
Na pytanie czy jeśli nie uda się wyeliminować halucynowania AI to nie pojawi się konieczność zrezygnowania z tej technologii zauważył, że odpowiedzi AI zależą od tego jakimi danymi ją zasilamy. Ludzie będą w stanie kontrolować jakość odpowiedzi udzielanych przez sztuczną inteligencję.
Nie uważa, że AI wymknie się spod ludzkiej kontroli i nadal będziemy z niej korzystali. Dodał, że w „fizycznej przestrzeni” gdzie różnego akcje zainicjowane przez sztuczną inteligencję będą wykonywane jesteśmy w stanie je nadzorować, gdyż tu nasze kompetencje są wyższe.
Kolejne nasze pytania dotyczyły regulacji unijnych takich jak np. AI Act. Czy nasze regulacje w dobie zorganizowanych ataków infrastrukturę krytyczną państw UE nie utrudniają zwalczania ataków przestępców, których nie ograniczają żadne przepisy, zasady etyczne?
Zdaniem Bartłomieja Skowronka dobrze, że regulacje dotyczące AI pomagają w wyznaczaniu linii, których nie powinniśmy przekraczać.
„To są ograniczenia, których nie chcemy przekraczać, żeby nie stać się tymi złymi” – powiedział.
W jego opinii też powinny być ograniczenia w korzystaniu z AI i danych osobowych w przypadku różnego rodzaju służb specjalnych w państwach UE. Uważa, że tzw. nadmiarowe dane powinny być usuwane.
„To jest naprawdę cienka granica pomiędzy momentem gdzie mówimy, że dane działanie jest uzasadnione w celach ochrony, a sytuacją kiedy zaczyna się naruszać naszą prywatność i naszą wolność” – mówił.
W jego opinii powinniśmy mieć prawo decydowania jakimi informacjami chcemy się podzielić. Powinniśmy też móc decydować o tym, w jaki sposób te informacje są wykorzystywane.
„To jest kierunek, w którym idą regulacje europejskie, takie jak AI Act” – powiedział.
Na uwagę, że przepisy i praktyka korzystania z AI i danych osobowych jest inna w Chinach – gdzie państwo ma totalną kontrolę nad danymi obywateli, a jeszcze inna w USA, przyznał, że tak jest w istocie. Jednak w jego opinii podejście do AI na świecie będzie się ujednolicać.
„Jestem dumny z tego, że Europa zawsze była w forpoczcie ustanawiania reguł i po to aby zachować swoją wolność i niezależność” – mówił.
Wyraził nadzieję, że nie dojdzie do sytuacji w której wszystkie nasze dane będą mogły być w dowolny sposób wykorzystywane przez każdego.
„Nie pozwalamy każdemu wchodzić do naszego domu, mogą go odwiedzać tylko te osoby które zaprosimy. Tak samo chciałbym, żeby można było mieć dostęp do naszych danych i korzystać z nich tylko w sposób w jaki na to pozwolimy. Nie chciałbym znaleźć się w sytuacji, gdzie ubezpieczyciel kiedy będę miał 65 lat powie, że nie wypłaci mi ubezpieczenia, bo jak miałem 43 lata, to przeszedłem na czerwonym świetle” – podsumował Bartłomiej Skowronek.