Neutralny początek handlu po Wielkanocy
Pod nieobecność graczy z Europy, w poniedziałek nastroję na rynkach uległy poprawie. O tym czy będzie to trwała tendencja zdecydują pierwsze godziny handlu po otwarciu giełd na Starym Kontynencie. Kluczowe wydarzenia tygodnia rozegrają się w piątek. Kumulacja ważnych publikacji zapowiada wzrost zmienności. Reakcja na dane może wyznaczyć kierunki zmian na kolejne kilka tygodni.
Początek tygodnia na rynku walutowym przyniósł odwrócenie krótkoterminowej tendencji osłabienia apetytu na ryzyko. Dolar przestał się umacniać, a ceny akcji łagodnie zyskiwały. Notowania surowców w większości zahamowały przedświąteczne, silne spadki. Wtorkowa sesja w Azji neutralnie. Pomimo stabilnego kursu USD/CNY odczuwalne spadki w Chinach i Australii, lepsze nastroje w Japonii i Korei Płd. Początek handlu po świątecznej przerwie w Europie zapowiada się zatem neutralnie. Na warszawskiej giełdzie spodziewamy się utrzymywania pozytywnych nastrojów.
Wydaje się, że inwestorzy przestają obawiać się szybszych podwyżek stóp procentowych, które to obawy wzmogły się po niedawnych, jastrzębich wypowiedziach członków Fed. Obraz ten wzmocnić mogły opublikowane wczoraj dane z gospodarki USA. Jak się okazuje, w lutym wydatki Amerykanów na konsumpcję rosły w tempie wolniejszym niż oczekiwano (0,1 proc. m/m) i to wobec silnie na niekorzyść zrewidowanych danych z styczeń (z 0,5 do 0,1 proc. m/m). Stało się tak, pomimo wyraźnego wzrostu dochodów (0,2 proc. m/m). Widać więc wyraźnie, że konsumenci nie są pewni przyszłości i wolą raczej odkładać „na czarną godzinę”, bądź spłacać zaciągnięte zobowiązania, niż wydawać wszystko, co zarobią. Jest to znacząca, mentalna zmiana w porównaniu do czasów sprzed ostatniego kryzysu. Zahamowanie ekspansji konsumpcji w Stanach Zjednoczonych może doprowadzić do poważnych problemów gospodarki. Nad rynkami nadal ciąży widmo recesji w USA, które wcześniej, wraz ze spadkiem cen ropy naftowej poniżej 40 dol. za baryłkę, jeszcze poważniejszych kłopotów sektora łupkowego i całego przemysłu, z całą mocą ujawniło się na przełomie roku. Potencjał możliwości wzrostu największej gospodarki świata w krótkim terminie jest bliski wyczerpania, co ni wróży najlepiej, jeśli chodzi o koniunkturę na rynkach finansowych w horyzoncie powyżej 6 miesięcy.
Dalsza część tygodnia na rynkach upłynie w oczekiwaniu na serię istotnych odczytów z gospodarek. Szczególna uwaga skierowana będzie na Amerykę, tamtejszy przemysł i rynek pracy. Dane o liczbie stworzonych w marcu etatów, stopę bezrobocia oraz dynamikę wynagrodzeń Departament Pracy opublikuje o 14.30 polskiego czasu. Półtorej godziny później odczyt indeksu ISM manufacturing. To jeden z najważniejszych wskaźników wyprzedzających koniunktury. Ponieważ rynki docierają, lub już to zrobiły, do istotnych barier na wykresach cen, reakcja na wymienione publikacje może zadecydować do przyszłości ewolucji notowań i nastrojów inwestorów na kolejne kilka tygodni.
Damian Rosiński
Dom Maklerski AFS