Coraz mniej białych plam w płatnościach bezgotówkowych

Coraz mniej białych plam w płatnościach bezgotówkowych
Zbigniew Wiśniewski | Źródło: BANK.pl
„Fundacja w ciągu ponad 8 lat swojego istnienia wsparła uruchomienie na polskim rynku ponad 750 tys. urządzeń przyjmujących płatności bezgotówkowe” – mówił w kuluarach konferencji Future of Payments 2025 Zbigniew Wiśniewski, wiceprezes zarządu Fundacji Polska Bezgotówkowa, która przygotowała tę konferencję.

Jeśli chodzi o płatności bezgotówkowe to nadal w Polsce występują tzw. białe plamy. Wiceprezes Fundacji wymienił cztery obszary, gdzie nasycenie urządzeniami do przyjmowania płatności bezgotówkowych nadal wymaga wsparcia.

Dotyczy to obszarów geograficznych Polski, branż, technologii i regulacji.

Białe plamy w administracji publicznej i w niektórych branżach

„Najbardziej oczywiste są białe plamy branżowe, czyli te branże, w których jeszcze ciągle występują możliwości pozyskiwania urządzeń i zwiększania poziomu akceptacji płatności bezgotówkowych” – mówił Zbigniew Wiśniewski.

Jak wskazał jest wiele do zrobienia w sektorze publicznym, gdzie jeszcze nie wszystkie instytucje przyjmują płatności bezgotówkowe.

„Jeżeli instytucje publiczne nie przyjmują płatności bezgotówkowych, to trudniej jest przekonywać przedsiębiorców, że oni powinni oferować swoim klientom możliwość płacenia bezgotówkowego” – zauważył.

Podobnie można zwiększyć udział płatności bezgotówkowych u osób, które świadczą usługi
bezpośrednio u klienta. Mówił w tym przypadku m.in. o ogrodnikach, hydraulikach, mechanikach.

Białe plamy regulacyjne i technologiczne

Omawiając białe plamy regulacyjne stwierdził, że chodzi o te obszary gdzie wprowadzenie dodatkowych przepisów mogłoby zachęcić do korzystania z bezgotówkowych instrumentów.

„Takim na przykład obszarem są napiwki. Prowadzimy w tej chwili projekt, którego celem jest próba stworzenia pewnego standardu dla rynku obsługi napiwków przy pomocy płatności bezgotówkowych.

Uważamy, że gdyby w Polsce – wzorem innych rynków – były pewne ulgi podatkowe związane z otrzymywaniem napiwków, to prawdopodobnie dużo większe byłoby zainteresowanie korzystaniem z napiwków otrzymywanych cyfrowo” – stwierdził Zbigniew Wiśniewski.

Odnosząc się do białych plam technologicznych tłumaczył, że chodzi o rozwiązania, których jeszcze nie ma, ale wiadomo, że są potrzebne.

„Na przykład w tym roku uruchomiliśmy projekt, którego celem było wsparcie wdrożenia tak zwanych terminali w telefonie, czyli Soft POS-ów działających w systemie iOS, a więc na iPhone’ach.
Takiego rozwiązania w Polsce wcześniej nie było. W tym roku trzech agentów rozliczeniowych wdrożyło tego typu rozwiązanie właśnie ze wsparciem Fundacji” – wyjaśniał.

„W tym momencie przedsiębiorca nie musi mieć dedykowanego terminala. Może po prostu pobrać odpowiednią aplikację na swój smartfon i używać jako terminala płatniczego” – doprecyzował Zbigniew Wiśniewski, wskazując, że np. hydraulicy czy ogrodnicy, o których przed chwilą mówił mają możliwość przyjmowania płatności bezgotówkowych na urządzeniach, które zawsze ze sobą mają, bez konieczności wynajmowania dodatkowych, dedykowanych terminali płatniczych.

Jeśli chodzi o tzw. plamy geograficzne to nadal najmniejsze nasycenie urządzeniami do przyjmowania płatności cyfrowych występuje w Polsce południowo-wschodniej.

Parametrem, który bierze w tym przypadku pod uwagę Fundacja Polska Bezgotówkowa jest liczba urządzeń do przyjmowania płatności bezgotówkowych na tysiąc mieszkańców.

„Te powiaty, które mają poziom nasycenia urządzeniami poniżej mediany, traktujemy jako obszar, w który warto włożyć więcej pracy, żeby zwiększyć liczbę urządzeń do przyjmowania płatności u przedsiębiorców” – mówił.

Płać jak lubisz

Pytany o obszary, w których Fundacja widzi największe możliwości zwiększenia liczby urządzeń do przyjmowania płatności – Zbigniew Wiśniewski zauważył, że Polska Bezgotówkowa wspiera również uruchamianie punktów przyjmujących płatności online przez osoby zajmujące się handlem w Internecie.

„Od początku 2025 roku uruchomiliśmy nasze wsparcie w ramach programu pilotażowego weryfikującego potencjał rynku e-commerce”.

Podobnie nadal istnieje duży potencjał zwiększenia liczby urządzeń u usługodawców świadczących usługi bezpośrednio u klienta, a także w administracji publicznej.

Czytaj także: Kompetencje cyfrowe Polaków nie nadążają za rozwojem nowoczesnych rozwiązań płatniczych

Ważną rolę w działalności Fundacji Polski Bezgotówkowej stanowi edukacja. Bez odpowiedniej wiedzy i umiejętności konsumentów i przedsiębiorców trudno mówić o zwiększeniu zasięgu płatności bezgotówkowych.

„Fundacja głosi hasło – płać jak lubisz – wychodząc z założenia, że konsument, obywatel powinien mieć pełne prawo skorzystania z dowolnych instrumentów płatniczych. Do niego tak naprawdę należy wybór instrumentu, z którego będzie chciał skorzystać. Oczywiście zdajemy sobie sprawę, że czasami niektóre rozwiązania płatnicze mogą być pewnym wyzwaniem dla potencjalnych użytkowników” – mówił.

„Wspieramy na przykład rozwiązania samoobsługowe, czyli takie, które mogą być stosowane w urzędach, gdzie sam płatnik musi wybrać odpowiednie funkcje na terminalu.

Ale równolegle działają punkty kasowe, gdzie ktoś, kto trochę boi się technologii może z takiego punktu skorzystać bezpośrednio obsłużony przez kasjera.

To o czym teraz mówię jest elementem edukacji cyfrowej i edukacji finansowej, którą Fundacja także się zajmuje” – dodał Zbigniew Wiśniewski.

Źródło: BANK.pl