Rynek kredytów i pożyczek konsumenckich: dobra pierwsza połowa ’25 i prognozy – webinar BIK
Zgodnie z danymi opublikowanymi przez BIK, pierwsze półrocze 2025 r. było dobre, jeśli chodzi o dynamikę akcji kredytowej i pożyczkowej. Poprawę odnotowano też w zakresie spłacalności zobowiązań.
Na sytuację na rynku kredytowym i pożyczkowym główny wpływ mają obecne warunki makroekonomiczne. Jak podkreślił dr hab. Waldemar Rogowski, główny analityk Grupy BIK, spada inflacja i mamy dobrą dynamikę PKB, która jest na jednym z najwyższych poziomów wśród krajów UE.
BIK ocenia, że wzrost PKB w całym 2025 r. wyniesie 3,5%. Mamy stabilny poziom bezrobocia i obniżane są stopy procentowe przez RPP i jak ocenia główny analityk Grupy BIK – do końca roku możemy spodziewać się kolejnych dwu obniżek o 0,25 p.p.
Jeśli chodzi o zmiany wynagrodzeń, to wyhamowała dynamika wzrostów w ujęciu nominalnym, jak i realnym, ale nadal mamy wzrosty wynagrodzeń i jest to po stopach NBP drugi czynnik, który zwiększa zdolność kredytową, szczególnie na rynku kredytów mieszkaniowych i konsumpcyjnych.
Z drugiej strony dynamika sprzedaży detalicznej odnotowuje spadki i wzrosty w zależności od miesiąca, ze względu na zmienną sytuację geopolityczną, co ma przełożenie na rynek kredytów ratalnych.
Chętnie bierzemy kredyty i pożyczki
Wartość zadłużenia gospodarstw domowych z tytułu kredytów i pożyczek oraz BNPL (odroczone płatności), wyniosła łącznie na koniec czerwca 2025 roku 775,1 mld zł. To oznacza wzrost portfela o prawie o 20 mld zł od grudnia 2024 roku.
Jeśli chodzi o strukturę zadłużenia Polaków, to nie zmienia się ona od wielu lat i nadal dominują kredyty mieszkaniowe oraz gotówkowe (łącznie ponad 90% udziału w rynku). Łączne zadłużenie z tytułu kredytów mieszkaniowych na koniec pierwszego półrocza 2025 roku (w złotych oraz indeksowane i denominowane do innych walut) to 529,1 mld zł, co stanowi 68,3% łącznego zadłużenia.
Na wartość portfela kredytów mieszkaniowych wpływają trzy czynniki: bieżąca akcja kredytowa, spłaty całościowe lub nadpłaty kredytów i kurs walutowy, który wpływa na przeliczanie wartości kredytów indeksowanych oraz denominowanych w obcych walutach.
Kredyty gotówkowe to 183,4 mld zł (prawie 24% udział w rynku). W pierwszym półroczu dominowały kredyty gotówkowe — ponad 58 mld zł z dynamiką wzrostu r/r na poziomie 32%.
Drugi strumień pod względem wartości stanowiły kredyty mieszkaniowe, których banki i SKOK-i udzieliły na kwotę 45,9 mld zł, a spadek w ujęciu wartościowym o 2% wynika zdaniem prof. Waldemara Rogowskiego z odniesienia się do pierwszego półrocza 2024 roku, w którym nadal jeszcze uruchamiane były kredyty z puli programu „Bezpieczny kredyt 2%”. Bez tego czynnika dynamika ta byłaby już dodatnia i to na poziomie ok. 40%.
Większość produktów kredytowych odnotowała dodatnią dynamikę r/r. Ujemną natomiast mają kredyty ratalne, limity kredytowe oraz karty i limity pożyczkowe.
Nasz PKB rósł szybciej niż wartość zadłużenia i dziś jest to ok. 15%, czyli jesteśmy na 23 – 24 miejscu wśród krajów UE.
W przypadku kredytów gotówkowych trend wzrostowy pojawił się na początku 2023 roku i jest kontynuowany (a nawet przyspieszył). Wzrost wartości, to prawie 10 mld zł, czyli o 5,7% w stosunku do grudnia 2024 roku.
Trend wzrostowy kredytów ratalnych trwający od okresu pandemii został zahamowany w 2025 roku – spadek o ok. 2%.
Czytaj także: W III kw. ‘25 banki planują utrzymać kryteria kredytów dla firm, złagodzić dla gospodarstw domowych
Kupujemy droższe mieszkania
Obecnie, jeśli chodzi o kredyty hipoteczne, nastąpił powrót kredytobiorców w wieku 36 – 37 lat, czyli na wzięcie takiego kredytu decydują się osoby o już ugruntowanej sytuacji zawodowej i z odłożonym pewnym majątkiem.
W czerwcu ’25 średnia kwota kredytu mieszkaniowego wyniosła 450 tys. zł i jest to historyczny rekord. To wynik wysokiej zdolności kredytowej, pomimo nadal wysokich stóp procentowych, związany ze wzrostem wynagrodzeń i tego, że po kredyt sięgają osoby zamożniejsze o wyższych wynagrodzeniach.
Przekłada się to na zakup droższych nieruchomości. Jak wynika z danych BIK, polski rynek kredytów mieszkaniowych koncentruje się głównie w dużych miastach.
Kredyty gotówkowe i ratalne
Jak stwierdził Sławomir Nosal, kierownik Zespołu Analiz Business Intelligence w BIK obserwuje się wyraźny wzrost sprzedaży nowych kredytów zarówno w ujęciu ilościowym (23% wzrostu po pierwszym półroczu), jak i wartościowym – wzrost o prawie 32% w porównaniu do pierwszego półrocza 2024 roku.
Oczekuje się, że przez kolejne miesiące wzrost ten będzie kontynuowany. Przy czym najwyższy wzrost odnotowano w kredytach wysokokwotowych. Rośnie też udział takich kredytów w strukturze kredytów gotówkowych.
Natomiast udział konsolidacji kredytów w pierwszej połowie 2025 roku wyniósł już 55% i jest wyższy niż w latach ubiegłych.
Struktura sprzedaży kredytów gotówkowych odpowiada strukturze demograficznej. Najwięcej osób mieszka w małych miejscowościach i w nich jest też największa sprzedaż kredytów gotówkowych.
Jak się okazuje, w przypadku kredytów ratalnych na zakup konkretnych produktów i usług nastąpiło pewne wyhamowanie wzrostów. W ujęciu liczbowym sprzedaż kredytów ratalnych spadła prawie o 25%, a wartościowo o ponad 9%.
Jedyny przedział kwotowy, który wykazał wzrost sprzedaży to kredyty wysokokwotowe, czyli powyżej 10 tys. zł (wzrost o 3%).
BIK odnotował nieznaczny wzrost kredytów w kartach kredytowych i jest to wzrost w ujęciu wartościowym.
Jeśli chodzi o jakość spłat kredytów gotówkowych i ratalnych, sytuacja wygląda dobrze. Następuje spadek udziałów złych kredytów.
Na rynku pozabankowym wartość portfela pożyczkowego na koniec pierwszego półrocza 2025 r. wyniosła 10,8 mld zł, z czego 2/3 stanowiły pożyczki gotówkowe (na dowolny cel), a niecałe 28% to pożyczki ratalne.
Pożyczki gotówkowe w ujęciu wartościowym wzrosły o 29% r/r a celowe o 16,5%. Większość rynku pożyczek gotówkowych, stanowią te krótkoterminowe. Jakość spłat jest w ocenie BIK dobra i stabilna.
Czytaj także: Historyczny rekord średniej kwoty udzielonego kredytu mieszkaniowego – 439,29 tys. zł, maj’25
Rynek płatności odroczonych (BNPL)
Płatności odroczone dla wielu analityków wiążą się np. z możliwością łatwiejszego wpadnięcia w spiralę zadłużenia, jednak dane BIK pokazują, że wcale tak nie musi być, a mogą być początkiem do szerszego korzystania z oferty dostępnej na rynku finansowym.
Na koniec czerwca br. aktywną transakcję BNPL miało prawie 1,5 mln klientów, z czego większość w sektorze pożyczkowym 52%, w sektorze bankowym 27%, a 21%, gdy klient miał taką płatność zarówno w banku, jak i w instytucji pożyczkowej.
Należy mieć również na uwadze, że funkcjonują też cesje z sektora pożyczkowego do bankowego i te są najczęstsze, ale też mogą być i w drugą stronę.
Dotychczas kiedykolwiek skorzystało z transakcji BNPL już 2,86 mln osób.
BIK odnotował już 130 mln takich transakcji. Jeśli klient nie spłacił transakcji BNPL w okresie bezodsetkowym i zamienił ją na spłacaną w ratach z odsetkami, to takich transakcji było 25,9% (szacunki BIK).
Jak się okazuje transakcje BNPL przyciągają na rynek kredytowy takich klientów, którzy nigdy nie mieli żadnych zobowiązań bankowych lub w firmach pożyczkowych. Jest takich nowych klientów 10,6% i głównie są to osoby młode. W pierwszym półroczu tego roku odnotowano tu wzrost ilościowy o 25% i jeśli chodzi o wartości transakcji BNPL – o 27,5%. Średnia kwota transakcji to 176 zł.
Z BNPL korzystają klienci młodsi niż przeciętni bankowi i na koniec czerwca 68% stanowiły wśród nich osoby w wieku do 44 lat. W większości z takich transakcji korzystają kobiety stanowiąc 58% użytkowników BNPL. Jak się okazuje 56% takich nowych klientów po przeprowadzeniu transakcji BNPL skorzystało także z innych produktów kredytowych.
BIK: obcokrajowcy na naszym rynku kredytowym
Obcokrajowcy przebywający w Polsce są dziś jednym z gorących politycznych tematów. Jak się okazuje, wielu z nich korzysta z oferty naszego rynku kredytowego i pożyczkowego.
Zgodnie z danymi BIK na koniec czerwca ’25 zadłużenie obcokrajowców z tytułu kredytów i pożyczek wyniosło 25,7 mld zł. Kredyty i pożyczki posiadało w tym czasie 265 tys. obcokrajowców.
Większość stanowiły kredyty mieszkaniowe (82%), a gotówkowe 14%. W 2025 r. wzrost ma tu przekroczyć 6 mld zł.
Większość wśród kredyto- i pożyczkobiorców stanowią obywatele Ukrainy – 184 tys. osób. Ich zadłużenie przekracza nieco połowę wartości zadłużenia wszystkich obcokrajowców. To zazwyczaj młodsze osoby i z punktu widzenia instytucji finansowych są to klienci perspektywiczni.
Kredyty mieszkaniowe w tej grupie stanowią 78% i są one dobrze spłacane. Choć trzeba zauważyć, że są to stosunkowo nowe kredyty, a takie zazwyczaj należą do tych dobrze spłacanych. Ogólnie można też powiedzieć, że szkodowość w przypadku kredytów i pożyczek udzielanych obcokrajowcom jest niska.
Jeśli chodzi o prognozy na drugą połowę 2025 roku, to przedstawiciele BIK optymistycznie patrzą na rynek kredytów mieszkaniowych. Przewidują niższą akcję kredytową, jeśli chodzi o kredyty gotówkowe oraz kontynuację tendencji wzrostowej z pierwszego półrocza w przypadku pożyczek celowych.
Z czynników makroekonomicznych, to dalszy realny wzrost wynagrodzeń, nadal niski poziom bezrobocia oraz stabilizacja cen nieruchomości. Także przyspieszenie procesów dezinflacyjnych.