FED nie zaskoczył niczym nowym
Wydarzeniem wczorajszego wieczora, a nawet dnia był opublikowany protokół z ostatniego posiedzenia FOMC, tak zwane "minutki". Publikacja jednak niczym nie zaskoczyła i trudno doszukiwać się w niej jakiś zaskakujących informacji. Została powtórzona po raz kolejny opinia, że podwyżki stóp są mało prawdopodobne na czerwcowym posiedzeniu.
Z kolei dzisiaj dużo większe emocje wzbudziły lepsze dane dotyczące sprzedaży detalicznej w Wielkiej Brytanii. W kwietniu 2015 roku sprzedaż detaliczna wzrosła o 1,2% M/M, po tym jak miesiąc wcześniej zanotowała spadek (po korekcie) o 0,7%. Po tych doniesieniach funt brytyjski mocno poszedł do góry m.in. w stosunku do dolara i polskiego złotego. Uwagę również przykuły odczyty indeksów PMI w Europie. In minus zaskoczyły odczyty z Niemiec, a in plus z Francji i całej Strefy Euro, a przynajmniej te z sektora przemysłowego. Ogólny odbiór jednak był pozytywny i euro od rana zyskuje.
O godzinie 14:00 poznamy odczyt protokołu z ostatniego posiedzenia RPP. Nie powinien on jednak wzbudzić większych emocji. Dużo większą wagę miały wczorajsze słabe dane za kwiecień o produkcji przemysłowej (2,3% r/r) oraz sprzedaży detalicznej (-1,5% r/r). Przyczyną słabszych danych mogą być czynniki sezonowe. W dłuższym terminie nie ma jednak zagrożenia dla rozwoju gospodarki w Polsce, mimo tego nasza rodzima waluta od wczoraj wyraźnie traci na wartości. W stosunku do dolara mógł dodatkowo zadziałać ostatni dobry sentyment do amerykańskiej waluty, a w przypadku pozostałych walut większe znaczenie miały wspomniane słabsze dane. Obecnie kurs EUR/PLN znajduje się ponad 4,09. Warto wspomnieć, że w okolicach 4,11 znajduje się silny obszar oporu i z pewnością nie będzie łatwo go przełamać. Również na parze CHF/PLN kurs zbliża się w okolice istotnego poziomu oporu, a mianowicie 3,9450. W tym miejscu może zatrzymać się na dłużej. W przypadku pary USD/PLN wszystko zależy od eurodolara. Gdyby na głównej parze spadki zatrzymałyby się, jest szansa na powrót do aprecjacji złotego w stosunku do dolara. Z kolei funt brytyjski po bardzo dobrych danych dzisiaj mocno zyskuje, a za brytyjską walutę należy zapłacić prawie już 5,75 zł.
Emocji nie zabraknie popołudniu. Poznamy kilka istotnych danych za oceanu. Chociażby zasiłki dla bezrobotnych, akurat w tym przypadku nie jest oczekiwana istotna zmiana w stosunku do zeszłego tygodnia. Ponadto zostaną opublikowane indeksy PMI dla przemysłu, Conference Board oraz FED z Filadelfii. Dane mocno różniące się od prognoz z pewnością dostarczą odpowiednich impulsów do dalszych ruchów.
Środa na europejskich parkietach upłynęła pod znakiem niewielkich zmian. Indeks DAX 30 spadł o zaledwie 0,04%, po dwóch mocnych sesjach. Londyński FTSE 100 wzrósł o 0,17%. W Paryżu indeks 40 największych spółek trochę mocniej wzrósł, ale trudno mówić, że był to znaczący ruch. Aprecjacja indeksu wyniosła 0,31%. Również warszawski indeks, mimo słabych danych z Polski, niewiele zmienił swoją wartość. WIG 20 spadł wczoraj o zaledwie 0,09%; a jego wartośc cały czas oscyluje wokół okrągłych 2500 pkt.
Bartosz Zawadzki
Admiral Markets AS Oddział w Polsce