Samorządy i banki lokalne kluczowe dla transformacji energetycznej
„Szanse, jeśli chodzi o transformację energetyczną z perspektywy bankowości spółdzielczej są bardzo duże i banki spółdzielcze już je dostrzegają. Widzimy również duże zainteresowanie lokalnym budowaniem zasobów energetycznych, jakimi na przykład mogą być spółdzielnie energetyczne” – mówiła Agnieszka Wachnicka.
Jak zauważyła – spółdzielnie energetyczne mogą być szczególnie interesujące dla samorządów wiejskich. Samorządy te będą poszukiwać finansowania swoich projektów inwestycyjnych najczęściej w bankach spółdzielczych.
Czytaj także: Prezes ZBP o wdrażaniu zasad zrównoważonego rozwoju na rynku finansowym
Banki spółdzielcze w transformacji energetycznej lokalnych środowisk
Jak wiadomo znaczna część środków z KPO, także instrumenty zwrotne z funduszy europejskich są przeznaczone na zieloną transformację. W dużym stopniu transformacja energetyczna będzie się odbywała w Polsce lokalnej.
Zdaniem wiceprezeski ZBP banki spółdzielcze jako najbardziej lokalny element sektora bankowego mogą najlepiej rozpoznawać potrzeby lokalnych społeczności.
„Banki spółdzielcze znają swoich klientów, znają ich projekty, które wcześniej finansowali, i są w stanie lepiej oceniać kolejne projekty mając rozeznanie lokalnego rynku. Z tego powodu mogą być beneficjentem transformacji energetycznej i pomostem służącym przekazywaniu środków unijnych do przedsiębiorców, czy też do samorządów zainteresowanych projektami transformacyjnymi” – stwierdziła Agnieszka Wachnicka.
Czytaj także: Sektor bankowy kluczowy dla finansowania zielonej transformacji
Rozbudowa sieć energetycznej koniecznym warunkiem powodzenia zielonej transformacji
W rozmowie zwróciliśmy uwagę, że pewną barierą dla samorządów lokalnych w podejmowaniu decyzji o inwestowaniu w OZE jest słaba sieć energetyczna, która już w tej chwili ma problemy z odbieraniem energii produkowanej przez lokalnych wytwórców.
„Rzeczywiście inwestycja w sieć energetyczną jest dzisiaj kluczowym elementem, nie tylko z perspektywy bankowości spółdzielczej, lecz w ogóle z perspektywy całego sektora bankowego, który ma duży problem ze skalowaniem i z oceną ryzyka pewnych projektów energetycznych, które finansuje, ponieważ nie wiadomo jak te projekty będą funkcjonowały właśnie w ramach całej sieci energetycznej” – przyznała nasza rozmówczyni.
Zauważyła jednak, że właśnie lokalne źródła energii mają prowadzić do samowystarczalności energetycznej poszczególnych miejscowości. Kolejnym sposobem na niezależność energetyczną jest budowa magazynów energii, na co też są przeznaczone środki europejskie, a banki są gotowe finansować tego typu inwestycje.
Finansowanie rozbudowy sieci energetycznej jest już polem do działania większych banków.
Agnieszka Wachnicka, przytoczyła w tym miejscu wypowiedź pierwszej wiceprezes Banku Gospodarstwa Krajowego (BGK) Marty Postuły, która podczas Kongresu Bankowości Zrównoważonego Rozwoju mówiła, że inwestycje w infrastrukturę energetyczną to jest koszt rzędu 90 miliardów złotych.
„Tak duże inwestycje będą wymagały złożonego finansowania, zarówno bankowego, jak i pozabankowego – zauważyła Agnieszka Wachnicka.
„Polski sektor bankowy może być zbyt mało wydajny kapitałowo, żeby móc pozwolić sobie na samodzielne finansowanie tak dużych projektów” – dodała.
Kolejne wielkie inwestycje w obszarze energetycznym to budowa elektrowni jądrowej.
„Tak wielka inwestycja z pewnością wymaga montaży finansowych, czyli połączenia finansowania bankowego z finansowaniem kapitałowym i dłużnym, i zdaje się, że w przypadku projektu jądrowego takie zdywersyfikowane finansowanie jest przewidziane” – stwierdziła wiceprezeska ZBP.