Ekspert Deloitte o nowym wskaźniku referencyjnym

Ekspert Deloitte o nowym wskaźniku referencyjnym
Paweł Spławski, Fot. Deloitte,
Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
"Wskaźnik WIRON wykazuje dużą zmienność. Bazowanie na wskaźniku, który wykazuje dużą zmienność, może być trudne zarówno z perspektywy instytucji finansowych, jak i ich klientów. Poszukiwanie wskaźnika, który będzie dobrze odzwierciedlał rynek, będzie z pewnością korzystne dla całego rynku finansowego" - powiedział Paweł Spławski, partner w Deloitte w rozmowie z dziennikarzami PAP Biznes.

W marcu 2024 roku Komitet Sterujący NGR zdecydował o weryfikacji wyboru WIRON jako wskaźnika alternatywnego dla WIBOR i rozpoczął przegląd innych, potencjalnych indeksów RFR, które mogłyby pełnić funkcję takiego wskaźnika.

W ubiegłym tygodniu Komitet Sterujący NGR zdecydował o dodatkowych konsultacjach publicznych rodziny wskaźników WIRF. W konsultacjach nie będą uwzględnione wskaźnik WIRON, WIRON+, ani WRR.

Klauzule awaryjne

Paweł Spławski podał, że niezależnie od dalszych prac nad wyborem wskaźnika referencyjnego, do tej pory wiele z nich zostało już wykonanych. Jego zdaniem najważniejsze z perspektywy reformy jest wypracowanie założeń klauzul awaryjnych, które powinny być stosowane w dotychczasowych umowach kredytowych.

Rozporządzenie BMR nałożyło na banki obowiązek sporządzenia planów awaryjnych, który musi określać postępowanie, gdy z rynku zniknie wskaźnik referencyjny lub nastąpi jego istotna zmiana. Banki mają obowiązek umieszczać w umowach kredytowych klauzule awaryjne, nie ma ich jednak we wcześniejszych umowach.

„Klauzule są ważne w momencie przechodzenia z WIBOR na nowy wskaźnik. Na to już w tej chwili sektor jest przygotowany – te prace się odbyły, trwały do wiosny i właściwie infrastruktura do wprowadzenia zmian jest gotowa” – powiedział Paweł Spławski.

„Teraz najważniejsze jest, by banki i inne instytucje finansowe wprowadzały te klauzule w swoich umowach kredytowych i informowały o tym klientów. Klauzule awaryjne są sukcesywnie wprowadzane do umów kredytowych, każdy bank w swoim tempie to wprowadza” – dodał.

Czytaj także: Prezes ZBP podaje termin wyboru wskaźnika, który zastąpi WIBOR>>>

Klienci wobec wskaźnika referencyjnego

Jego zdaniem dyskusja dotycząca reformy na pewno przekłada się na klientów banków.

„Część z nich jest zainteresowana kredytami na stopę okresowo stałą i z perspektywy tej grupy wskaźnik referencyjny ma mniejsze bezpośrednie znaczenie. Natomiast kredytobiorcy rozważający kredyt na stopę zmienną chcieliby wiedzieć, z jakim wskaźnikiem będzie powiązany ich kredyt – czy będzie to WIBOR czy inny wskaźnik” – powiedział ekspert z Deloitte.

Ekspert ocenił, że kredyty na stałą stopę procentową nadal będą się cieszyć dużym zainteresowaniem klientów, przy czym zainteresowanie to w znacznym stopniu zależeć będzie od poziomu stóp procentowych.

„Jeżeli stopy znowu spadną, to zakładam, że klienci jeszcze mocniej będą zainteresowani kredytami na stałą stopę procentową” – powiedział Paweł Spławski.

Pierwotnie zakładano, że reforma wskaźników referencyjnych zostanie przeprowadzona w ciągu roku.

„Termin ten był bardzo ambitny, ale też mało realistyczny. Obecny termin zakończenia reformy jest realistyczny, natomiast tego czasu też nie zostało bardzo dużo. Oprócz konsultacji rynek czeka też dużo prac informatycznych, które pewnie będą musiały się rozpocząć w 2025 roku, żeby zakończyć wdrożenia i dostosować systemy do tego, co ma się wydarzyć od 1 stycznia 2028 roku” – powiedział Paweł Spławski.

Źródło: PAP BIZNES