mBank znowu chce rosnąć szybciej niż rynek
Nawiązał do ostatniej decyzji mBanku o niewypłacaniu dywidendy z zysku w 2024 roku. Bank planuje przeznaczyć zatrzymany zysk na wzrost wolumenów kredytów.
Cezary Kocik przyznał, że Bank tracił udziały rynkowe z powodu tworzenia rezerw na kredyty frankowe.
Bank należy do tej grupy banków, który rozwijał się przez wzrost organiczny, czyli rósł szybciej niż rynek. Teraz chciałby odbudować swoją bazę kapitałową. Prezes dopuszcza wszelkie możliwe sposoby jej wzmocnienia, z wyjątkiem emisji akcji.
„W tej chwili osiągnęliśmy już taką rentowność, że mimo wystąpienia dwóch bardzo niekorzystnych dla nas wydarzeń: zawiązania kolejnej rezerwy frankowej na ponad 1 mld zł i wakacji kredytowych, które zaksięgowaliśmy w II kwartale – to było około 250 mln zł – to jednak nasz wynik netto na poziomie blisko 420 mln zł jest istotnie wyższy niż konsensus rynkowy.
Pozwala już na rozwijanie działalności biznesowej i na dokładanie zysku do naszych kapitałów” – powiedział Cezary Kocik.
Czytaj także: mBank wypracował 421,86 mln zł zysku netto w II kwartale 2024 r.
Mniejsza waga problemów frankowych
Cezary Kocik przypomniał dziennikarzom, że jako wiceprezes mBanku odpowiadał za zarządzenie ryzykiem portfela kredytów frankowych, za operacyjną eliminację tego ryzyka, za podpisywanie ugód z frankowiczami. Stwierdził, że chce nadal nadzorować ten obszar.
Jak przyznał – sprawy frankowe to czynnik ograniczający do tej pory możliwości rozwojowe Banku i destabilizujący możliwości planowania.
Jednak portfel kredytów frankowych ciągle maleje, spada liczba aktywnych spraw frankowych, drugi kwartał z rzędu spraw frankowych przybywa, ale w coraz mniejszej liczbie.
mBank, jak i inne banki odnotował niższe od spodziewanego zainteresowanie wakacjami kredytowymi. Pomimo wakacji kredytowych w pierwszej połowie 2024 roku Grupa mBanku odnotowała wzrost dochodów o 11,8% r/r, głównie dzięki rekordowemu wynikowi z tytułu odsetek.
Co sprzyja wzrostowi mBanku?
Marek Lusztyn, wiceprezes mBanku odpowiedzialny za pion finansowy mówił o malejącym ryzyku kredytowym.
„Wyniki kosztów ryzyka w I połowie tego roku są wyjątkowo dobre. Wynikają one z bardzo dobrych wyników segmentu korporacyjnego, w I kwartale był on nawet ujemny. Mamy normalizację kosztów ryzyka kredytowego segmentu detalicznego, który jest istotnie niższy niż w poprzednich okresach.”
Marek Lusztyn dodał, że mBank spodziewa się za cały obecny rok dużo niższego kosztu ryzyka kredytowego niż w latach poprzednich.
Obaj prezesi podkreślali, że chcą, aby mBank odzyskał udziały rynkowe, które były sztucznie ograniczone w konsekwencji konieczności zawiązywania rezerw na spory frankowe.
„Jestem optymistą co do przyszłości mBanku i odbudowania jego pozycji rynkowej. Dynamika będzie wyższa we wszystkich głównych produktach Banku, wyższa niż u konkurencji” – podsumował Cezary Kocik.