Inwestorzy mogą czekać na RPP

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter

kiepas.marcin.admiral.markets.01.266x400Czekanie na jutrzejsze wyniki listopadowego posiedzenia Rady Polityki Pieniężnej może wygasić emocje na rodzimym rynku walutowym.

Dziś startuje dwudniowe posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej (RPP). Rynek jest przekonany, że Rada ogłosi w środę decyzję o cięciu stóp procentowych. Najprawdopodobniej będzie to cięcie o 25 punktów bazowych (pb). Różnica zdań pojawia się jednak przy okazji pytania o to, czy będzie to symetryczna obniżka wszystkich stóp? Czy jedynie wybranych?

W naszej opinii Rada szeroko zetnie koszt pieniądza. I to już powinno być w cenach. Dlatego z punktu widzenia rynków kluczowe będą nowe prognozy makroekonomiczne pochodzące z najnowszego „Raportu o inflacji” oraz to, co na konferencji prasowej powie Rada. Jako, że zakładamy, że prognozy nie będą szczególnie pesymistyczne, a RPP zasugeruje koniec obecnego mini cyklu dostosowawczego stóp, więc wyniki posiedzenia mają szanse złotego wzmocnić. Natomiast dziś, w oczekiwaniu na wyniki posiedzenia Rady, rynek będzie bardziej skory niż zwykle do ograniczania ilości transakcji.

Wtorkowy poranek przynosi ograniczone wahania złotego, po tym jak wczoraj osłabił się on do dolara oraz umocnił względem euro i szwajcarskiego franka. O godzinie 09:02 kurs EUR/PLN testował poziom 4,2215 zł, USD/PLN 3,3757 zł, a CHF/PLN 3,5017 zł. Perspektywa ograniczonych wahań wszystkich tych par w dniu dzisiejszym nie wynika z braku potencjalnych impulsów. Jest ich bowiem całkiem sporo. Po południu m.in. zostaną opublikowane najnowsze dane o bilansie handlowym USA oraz zamówieniach w tamtejszym przemyśle. Dziś ponadto odbywają się wybory cząstkowe do Kongresu. Żadne z nich nie jest jednak na tyle silnym impulsem, żeby mocniej ruszyć rynkiem globalnym, co pośrednio mogłoby wpłynąć również na notowania złotego. Dlatego czekanie na RPP będzie głównym elementem rynkowej gry.

Ani wczorajsze, ani też dzisiejsze poranne wahania nie wpłynęły na zmianę układu sił na wykresach dziennych polskich par. Kurs USD/PLN w dalszym ciągu znajduje się w trendzie wzrostowym, co koreluje ze spadkiem eurodolara, od czasu do czasu tylko korygując ten ruch. Notowania EUR/PLN i CHF/PLN natomiast pozostają poniżej kluczowych poziomów oporu. Z każdym dniem prawdopodobieństwo odbicia od nich i ruchu w dół rośnie. Wówczas pierwszym celem dla euro będzie poziom 4,18 zł, a dla franka okolice nawet 3,46 zł.

Marcin Kiepas
Admiral Markets AS Oddział w Polsce