Włoscy bankowcy i niektórzy politycy przeciwko dodatkowemu podatkowi bankowemu
Bankowcy podkreślają, że podatek może naruszyć zasady określone w prawie konstytucyjnym dodając, że włoski sektor stoi przed wyzwaniami, takimi jak rosnące koszty finansowania oraz możliwy wzrost niespłaconych kredytów w związku z wyższymi stopami procentowymi.
Giovanni Sabatini, szef ABI ( Associazione Bancaria Italiana )przyznał podczas spotkania z włoskimi senatorami, że wprowadzenie podatku od nadzwyczajnych zysków od nadwyżek zysków osiąganych przez banki w następstwie podwyżek stóp procentowych EBC mogłoby też mieć negatywny wpływ na włoską gospodarkę.
Jego zdaniem nieuzasadniona penalizacja sektora bankowego doprowadziłaby do zmniejszenia możliwości tworzenia funduszy rezerwowych, finansowania przedsiębiorstw i gospodarstw domowych oraz ograniczyłaby zainteresowanie inwestorów włoskim sektorem bankowym, co odbiłoby się na całej gospodarce.
Sabatini przypomniał, że ogłoszenie decyzji o wprowadzeniu nadzwyczajnego podatku, bez uprzedniej dyskusji z izbą reprezentującą banki, „wywarło wpływ na rynki finansowe, który od tego czasu został jedynie częściowo złagodzony”.
„Wprowadzenie nadzwyczajnego podatku nadszarpnęło zaufanie pokładane we włoskim rynku finansowym”, podkreślał.
EBC krytycznie o planach włoskiego rządu
Pierwotnie zaproponowany jednorazowy 40 proc. podatek na zyski banków, co wynikało z wyższych stóp procentowych, był głównie efektem braku reakcji pożyczkodawców na stosowne nagradzanie depozytów. Akcje banków spadły zanim ministerstwo gospodarki wyjaśniło, że nowy podatek wyniesie nie więcej niż 0,1 proc. sumy aktywów pożyczkodawców.
Jednak sceptycyzm pozostaje niezmienny. Według Moody’s środek ten jest „ujemny pod względem kredytowym”. „Financial Times” opisuje to posunięcie jako „katastrofalne”, a „największym jak dotąd błędem rządu”.
ABI uważa, że podatek od nadzwyczajnych zysków opiera się na fałszywym założeniu, ponieważ w sektorze bankowym nie ma czegoś takiego jak dodatkowe zyski.
„Termin dodatkowy zysk odnosi się do szczególnej sytuacji, w której przedsiębiorstwo posiadające pozycję monopolisty lub oligopolu może ustalać cenę swoich produktów osiągając zysk wyższy niż ten, który mógłby zostać ustalony w konkurencyjnym środowisku rynkowym”, referował Sabatini.
Dodał, że takiej sytuacji nie ma w bankach, które „konkurują z silną konkurencją w całej strefie euro oraz z firmami Fintech i Big Tech”.
Również Europejski Bank Centralny skrytykował zaproponowany przez włoski rząd podatek od nadzwyczajnych zysków banków twierdząc, że propozycja nie uwzględnia długoterminowych perspektyw pożyczkodawców.
„Kwota podatku nadzwyczajnego może nie być współmierna do długoterminowej rentowności instytucji kredytowej i jej zdolności do generowania kapitału” – stwierdził EBC w swojej niewiążącej opinii prawnej.
„W wyniku powszechnego stosowania podatku nadzwyczajnego instytucje kredytowe o niższej wypłacalności lub bardziej skoncentrowane na działalności kredytowej (takie jak małe banki) lub posiadające trudne prognozy dotyczące kapitału mogą stracić zdolność do absorpcji potencjalnego ryzyka pogorszenia sytuacji spowolnienie gospodarcze”, uważa EBC.
Dla EBC nie do końca jest jasne, w jaki sposób zostanie dokonane obliczenie aktywów ogółem. Zwiększa się również ryzyko, że banki mogą odnotować straty lub niższe zyski przy płaceniu podatku w połowie 2024 r., jak przewidziano w rządowym programie.
EBC dostrzega, że pozytywny wpływ wyższych stóp procentowych na banki można zrównoważyć niższym wolumenem akcji kredytowej, wyższym kosztem finansowania i stratami na nieściągalnych długach w przypadku pogorszenia koniunktury gospodarczej.
„Należy więc zachować ostrożność, aby podatek nadzwyczajny nie miał wpływu na zdolność poszczególnych instytucji kredytowych do budowania silnych baz kapitałowych” – konkludował EBC.
Tymczasem Marina Berlusconi, córka byłego premiera Silvio Berlusconiego, skrytykowała włoski podatek od nadzwyczajnych zysków nakładany na banki. Włoszka podkreśliła podziały w tej kwestii w rządzie koalicyjnym, w skład którego wchodzi również partia jej zmarłego ojca.
„Kto określa, kiedy zysk jest dodatkowy, a kiedy normalny?” – pytała Marina Berlusconi reporterów.
„A jeśli jest ekstra, to w jakim stopniu?” Jej zdaniem jest to środek, który pozostawia wiele wątpliwości i krytyki. Ostrzegła przy tym, że może zniechęcić zagranicznych inwestorów.
To faktycznie pierwsza publiczna krytyka polityki Meloni ze strony córki Berlusconiego, która wraz z bratem przejęła faktyczną kontrolę nad biznesem rodzinnym po śmierci ojca w czerwcu 2023 r.
Zdaniem niektórych polityków z koalicji rządzącej możliwe są poprawki polegające np. na zwolnieniu mniejszych banków z płacenia podatku lub zmienianie górnej granicy poprzez zakotwiczenie go w aktywach ważonych ryzykiem, a nie w sumie aktywów.
Krytyka pojawiła się w chwili, gdy założona przez jej ojca Forza Italia przedstawia w parlamencie propozycje złagodzenia środka, który ogłoszony przez premier Meloni w sierpniu wywołał zamieszanie w sektorze bankowym.
Zmiany Forza Italia umożliwiłyby bankom częściowe odliczenie kwoty, którą muszą zapłacić, od całkowitego rachunku za podatek od osób prawnych, zwolniły mniejsze banki z płacenia podatku i wykluczyły z podatku zwroty z obligacji rządowych.
Partia proponuje również ograniczenie opłaty do 0,18 proc. aktywów ważonych ryzykiem (RWA) zamiast obecnego górnego limitu wynoszącego 0,1 proc. aktywów ogółem.
Warto dodać, że holding rodzinny Berlusconi Fininvest posiada też 30 proc. udziałów w spółce zarządzającej aktywami Mediolanum, która mogłaby zostać dotknięta podatkiem.
Wicepremier i minister spraw zagranicznych Antonio Tajani oznajmił, że większość Forza Italia osiągnie porozumienie w sprawie podatku od nieoczekiwanych zysków, który włoski rząd nakłada na nadwyżki zysków banków.
„Złożyliśmy poprawki, ale jesteśmy gotowi na dialog i konfrontację”, mówił Tajani w odniesieniu do 11 poprawek przedstawionych przez jego centroprawicową partię do projektu ustawy rozpatrywanego przez senackie komisje ds. przemysłu i środowiska.
Premier Giorgia Meloni wielokrotnie broniła już podatku od nadzwyczajnych zysków jako „sprawiedliwego” środka. Rząd chce wykorzystać dochody z podatku od banków na sfinansowanie funduszu kredytów hipotecznych na pierwsze domy oraz na interwencje mające na celu zmniejszenie obciążeń podatkowych gospodarstw domowych i przedsiębiorstw.