Przemysław Litwiniuk z RPP nie wyklucza zaskarżenia licznych zmian regulaminu Rady
„Rzeczywiście kroki prawne to jest mój kolejny pomysł na to, aby doprowadzić do zgodności z obowiązującymi regulacjami, konstytucyjnymi i ustawowymi – dokumenty wewnętrze, uchwały Rady i uchwały zarządu NBP. Chociażby skorzystanie z kompetencji Sądu Okręgowego do badania zgodności z prawem uchwał organów osób prawnych. RPP oprócz tego, że jest organem władzy państwowej to jest również organem NBP. Zatem istnieje ścieżka sądowa do tego, aby weryfikować, czy tego rodzaju postanowienia, które krytykujemy, są zgodne z prawem, zgodne z zasadą niezależności banku centralnego, RPP, jej członków, czy nie są” – powiedział Litwiniuk.
Czytaj także: Ireneusz Dąbrowski z RPP: nieodpowiedzialne wypowiedzi członków Rady mogą zwiększać niepewność na rynkach >>>
Dopytany, czy odwołałby się do sądu, żeby ten ocenił, która ze stron sporu ma rację, powiedział: „Jeżeli nie będzie refleksji w tym zakresie. Ja jestem człowiekiem koncyliacyjnym, dla mnie niezwykle ważny jest interes, wizerunek NBP. Czuje się powołany do troski o ten wizerunek w nie mniejszym stopniu niż prezes NBP czy inni członkowie RPP”.
Czytaj także: Polityka informacyjna NBP utrudnia walkę z inflacją>>>
„Dlatego działam proporcjonalnie – najpierw wewnątrz, potem przedstawiając sprawę opinii publicznej, teraz licząc na refleksję. (…) Ale jeśli tej refleksji nie będzie, to pójdę do sądu, zaskarżę określone uchwały RPP, dotyczące rozlicznych zmian regulaminu RPP, które ograniczały lub wyłączały możliwość sprawowania mandatu przez członków RPP” – dodał.
Oświadczenie NBP
NBP w komunikacie z 12 października wskazał, że szeroko komentowane przez media ostatnie wypowiedzi dwóch z dziesięciu członków Rady Polityki Pieniężnej mogą „trwale ingerować w wizerunek NBP i wpływać na stabilność systemu finansowego kraju”.
Wcześniej, w związku z ostatnimi wypowiedziami i opublikowanymi tekstami niektórych członków RPP, czterech członków RPP oraz prezes NBP uznało za zasadne rozważenie skierowania w tej sprawie zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa.
Członek RPP Przemysław Litwiniuk powiedział w poniedziałek, że członkowie RPP mają utrudnione możliwości działania, a spotkania członków Rady z analitykami NBP są możliwe tylko za zgodą dyrektor gabinetu prezesa NBP. Dodał, że bezskutecznie zabiega od dłuższego czasu, żeby powrócić do co najmniej 2-dniowych posiedzeń RPP.
Czytaj także: Przemysław Litwiniuk z RPP: mamy utrudniony kontakt z analitykami NBP >>>
W weekend członkini RPP Joanna Tyrowicz opublikowała własną wersję komunikatu po październikowym posiedzeniu RPP wraz z uzasadnieniem.