Zagranica ponownie kocha Polskę
Przed tygodniem zwracaliśmy uwagę, że masowa wyprzedaż polskich aktywów, w tym dwudniowe załamanie na warszawskiej giełdzie, jest nie tylko emocjonalną, ale przede wszystkim zdecydowanie przesadzoną reakcją na zaproponowaną przez rząd premiera Donalda Tuska reformę w funkcjonowaniu Otwartych Funduszy Emerytalnych (OFE). Wychodziliśmy z założenia, że tak naprawdę w propozycjach rządowych nie znalazło się nic, czego rynek nie wiedziałby i czego nie dyskontowałby już od wielu tygodni.
Kończący się tydzień pokazał jak wiele mieliśmy racji. Tyle tylko, że nawet my nie zakładaliśmy aż tak dynamicznego zwrotu sytuacji. Giełda w Warszawie z nawiązką odrobiła straty, rentowności polskich obligacji wyraźnie spadły, a złoty zyskał po kilkanaście groszy do głównych walut. Ten ruch na wszystkich aktywach traktujemy jako atak kapitału zagranicznego, traktując jednocześnie temat OFE za ostatecznie zamknięty. Oczywiście nie można wykluczać, że jeszcze on wróci, gdy rząd będzie procedował nad ustawą. Jednak wówczas będzie rozgrzewał tylko emocje, a nie kursy.
Reforma emerytalna w Polsce na pewno nie będzie zaprzątać głowy inwestorom w przyszłym tygodniu. Wówczas liczyć będzie się tylko jedno wydarzenie. Mianowicie posiedzenie FOMC i decyzje wówczas podejmowane.
Co zrobi FOMC
W przyszłym tygodniu, na dwudniowym posiedzeniu, zbiera się Federalny Komitet Otwartego Rynku (FOMC). Będzie to główne wydarzenie tygodnia, miesiąca, kwartału, a może i roku. O tej wyjątkowości przesądza oczekiwane ograniczenie wartości kupowanych miesięcznie obligacji w ramach trzeciej rundy ilościowego luzowania polityki monetarnej (QE3). Konsensus zakłada cięcie o 10-15 mld USD z obecnych 85 mld USD obligacji kupowanych co miesiąc. Ostatnie, mieszane dane z USA sprawiają, że raczej oczekuje się tej niższej kwoty. I prawdopodobnie tak też się stanie. Istotne będzie jednak to, co wydarzy się obok tej decyzji. Jaki będzie towarzyszył jej komunikat? Czy FOMC przedstawi harmonogram cięć wartości QE3 na kolejne miesiące? Czy potwierdzi wcześniejsze zapewnienia, że program QE3 zostanie wygaszony do połowy 2014 roku? Jaka zostanie zaprezentowana projekcja głównych wskaźników makroekonomicznych (PKB, bezrobocie, inflacja) dla USA? Czy zostanie obniżona docelowa stopa bezrobocia wyznaczająca ramy ultraluźnmej polityki monetarnej? I wreszcie, co na konferencji prasowej po posiedzeniu powie Ben Bernanke? W naszej opinii władze monetarne będą chciały zjeść ciastko i mieć ciastko. Dlatego z jednej strony zdecydują o cięciu wartkości kupowanych miesięcznie obligacji w ramach QE3. Ale z drugiej dadzą coś rynkowi, co przekona go, że normalizacja polityki monetarnej w USA nie będzie zbyt gwałtowna, a Fed może nawet zaryzykować opóźnienie tego procesu, niż jego zbyt pochopne przyspieszenie.
To jak zareagują rynki na wyniki wrześniowego posiedzenia FOMC będzie zależało od odpowiedzi na te wszystkie przedstawione wyżej pytania. Obserwując zachowanie różnych instrumentów w tym tygodniu można wnioskować, że strach przed FOMC praktycznie jest niedostrzegalny. Jest to o tyle niebezpieczne, że już jeden rozczarowujący element w tej układance wywoła obawy, prowadząc do spadków na giełdach i obligacjach oraz do umocnienia dolara.
O ile nie ma pewności jaka będzie pierwsza reakcja na wyniki posiedzenia FOMC, to z dużym prawdopodobieństwem można założyć, że w perspektywie kilku tygodni inwestorzy odetchną z ulgą, że ten pierwszy krok ku normalizacji polityki monetarnej w USA jest już za nimi. Odetchnąć powinny zwłaszcza rynki wschodzące, gdzie strach przed konsekwencjami cięcia QE3 narastał od maja.
Summers prawdopodobnie szefem Fed
W dniu dzisiejszym japońska gazeta Nikkei, powołując się na anonimowe źródła napisała, że prezydent USA Barack Obama w przyszłym tygodniu nominuje byłego sekretarza skarbu Lawrence’a Summersa na nowego szefa Rezerwy Federalnej. Gazeta sugerowała, że taka oficjalna nominacja nastąpi po zaplanowanym na 17 i 18 września posiedzeniu Federalnego Komitetu Otwartego Rynku (FOMC).
Biały Dom zdementował doniesienia japońskiej gazety informując, że prezydent Obama nie wybrał jeszcze następcy Bena Bernanke, którego kadencja kończy się w styczniu 2014 roku. Należy jednak pamiętać, że to nie pierwsze takie spekulacje i nie pierwsze dementi. Już wcześniej New York Times i Washington Post informowały, że to właśnie Summers, a nie dotychczasowa wiceprezes Fed Janet Yellen, zasiądzie w fotelu prezesa Fed.
Gdyby w przyszłym tygodniu doszło do nominacji Summersa, to będzie to obok posiedzenia FOMC, drugie ważne wydarzenie rynkowe, którego skutki inwestorzy mogą odczuwać w długim terminie. Powszechnie oczekuje się, że Summers prezentuje mniej gołębie poglądy niż Yellen (trudno nazwać go jastrzębiem). Dlatego będzie on np. dążył do szybszego wygaszenia QE3. Stąd też oczekuje się, że reakcją na taki wybór będzie umocnienie dolara, wzrost rentowności i spadki na giełdach.
Najważniejsze wydarzenia w przyszłym tygodniu
Posiedzenie FOMC
Przyszły tydzień jest w zasadzie tygodniem gdy liczy się tylko jedno wydarzenia. Posiedzenie FOMC. Jak się powszechnie oczekuje wówczas zostanie podjęta decyzja o ograniczeniu wartości QE3. Zostaną też opublikowane najnowsze projekcje makroekonomiczne i stóp procentowych. Na konferencji po posiedzeniu z dziennikarzami spotka się też szef Fed Ben Bernanke. Decyzje podjęte we wrześniu będą nie tylko mieć wpływ na rynki w krótkim terminie, ale przede wszystkim w średnim terminie.
Nowy szef Fed
Tylko jedno wydarzenie może w przyszłym tygodniu zrobić równie dużo zamieszania co wyniki posiedzenia FOMC. Jest nim wybór nowego prezesa Rezerwy Federalnej (Fed), który na początku 2014 roku zastąpi na stanowisku Bena Bernanke. W piątek japońska gazeta Nikkei, powołując się na anonimowe źródła napisała, że właśnie w przyszłym tygodniu prezydent USA Barack Obama nominuje na to stanowisko byłego sekretarza skarbu Lawrence’a Summersa. Miałoby do tego dojść po zaplanowanym na 17-18 września posiedzeniu FOMC. Biały Dom wprawdzie zdementował te doniesienia informując, że prezydent nie podjął jeszcze decyzji. Niemniej jednak w każdej plotce jest ziarno prawdy. Gdyby Summers faktycznie został nominowany to tak jak tego oczekuje rynek, powinno to doprowadzić do umocnienia dolara i spadków na giełdach.
Wybory w Bawarii
W niedzielę odbędą się wybory do parlamentu Bawarii. Poprzedzą one zaplanowane na 22 września wybory parlamentarne w Niemczech. Wyniki wyborów mogą mieć potencjalny wpływ na notowania wspólnej waluty.
Analiza techniczna
Złoto
Od momentu odbicia się od okolic 1420 USD/oz mamy do czynienia z mocnym spadkiem. Technicznie został on sprowokowany utworzeniem formacji głowy z ramionami, z której we wtorek nastąpiło wybicie potwierdzające sygnał sprzedaży. Kolejne przyspieszenie osłabienia złota mieliśmy w dniu wczorajszym, kiedy to niedźwiedziom udało się przebić linie trendu wzrostowego. Od tego momentu bykom pozostało niewiele argumentów poza lokalnymi wsparciami, które mają jednak duże szanse na pokonanie przed dominującą obecnie podaż.
EUR/USD
Tydzień definitywnie upływa pod znakiem poziomów Fibonacciego, które determinują zasięg wzrostowej korekty ostatnich spadków trwających od 20-ego sierpnia. Solą w oku popytu jest ostatni poziom 61,8%, o którego przebicie walczą od środy. Dzisiejsze gorsze dane z USA, osłabiły USD ale nie na tyle, aby za pierwszym podejściem można było przebić ten opór. Jeżeli jednak sentyment się utrzyma, będzie można spodziewać się kolejnego ataku na ten poziom. Przebicie go otworzy drogę do sierpniowego szczytu.
USD/PLN
Po osiągnięciu przez byki geometrii 61,8% w poprzedni czwartek, przyszedł czas żeby niedźwiedzie przejęły pałeczkę. Kurs USDPLN przebił w środę projekcję Fibonacciego 38,2% (3,1850), która z strefą wsparcia (zielona) stanowiły przeszkodę dla niedźwiedzi w dalszej drodze na południe. Obecnie poziom 3,1850 będący wcześniej wsparciem stał się oporem. Dzisiejsze gorsze dane o sprzedaży detalicznej w USA wsparły scenariusz dalszych spadków na tej parze. Pierwsze wsparcie, do którego będą zmierzać niedźwiedzi uczestnicy rynku to 3,1250 (minima z VIII oraz projekcja Fibonacciego 61,8% ).
GBP/USD
Kabel w dniu dzisiejszym wyszedł ze strefy oporu (czerwona) i po pozytywnym teście 1,5830 kontynuuje ruch umacniający funta. Od dłuższego czasu obserwujemy pozytywny sentyment na tej parze, w tym tygodniu również tak było. Obecnie pierwszym ważnym wsparciem jest strefa czerwona, będąca wcześniej oporem. Pierwszy docelowy poziom dla dalszego ruchu w kierunku północnym wyznacza geometria 127,2% znajdująca się na poziomie psychologicznym 1,6000. Pozytywny sentyment na tej parze będzie wspierany dopóki kurs znajduje się nad 2-miesięczną linią trendu (zielona).
Marcin Kiepas,
Tomasz Wiśniewski,
Krzysztof Koza,
Admiral Markets