Spadające raty nie pomagają już mniej zarabiającym
Banki nie ryzykują i nie obniżają już tak chętnie wymagań dochodowych starającym się o kredyt mieszkaniowy. Mimo postępującego spadku stóp procentowych i rat, trzyosobowa rodzina, aby dostać 270 tys. zł kredytu, musi dziś zarabiać średnio minimum 3951 zł. To o 52 zł więcej niż banki oczekiwały wiosną.
Osoby przekonane, że spadające oprocentowanie otwiera drogę do kredytów mieszkaniowych coraz mniej zarabiającym, mogą się rozczarować. Trzyosobowa rodzina z dużego miasta, w której obydwoje małżonków pracuje i nie mają innych zobowiązań, chcąc zaciągnąć 270 tys. zł kredytu na okres 25 lat i 90 proc. wartości nieruchomości, musi dziś zarabiać netto co najmniej 3951 zł. W kwietniu wystarczyło 3899 zł.
Tymczasem średnia rata opisywanego przez nas kredytu z marżą 1,6 pkt proc. przy kwietniowym WIBOR-ze wynosiła 1570 zł, o 101 zł więcej niż aktualnie. Zmiana spora. Wiele banków postanowiło ją jednak w swoich obliczeniach pominąć, chociaż wiosną na porównywalny spadek stawki WIBOR i średniej raty (z 1674 zł do 1570 zł) zareagowały bardzo żywo i obniżyły wymagania dochodowe o ponad 100 zł. Na obniżki zdecydowało się wtedy aż 12 z 16 prezentowanych banków. Teraz sytuacja nie przedstawia się już tak jednoznacznie. Najwyraźniej banki uznały, że niskie stopy nie są wieczne, a spłata kredytu trwa dziesiątki lat. Ostatecznie, w okresie od kwietnia do lipca, obniżek minimalnych progów dochodowych dokonało siedem banków, a sześć podwyższyło oczekiwania. Coraz częściej w tle nowych kalkulacji znów pojawiają się podwyżki marż.
Najbardziej obniżył wymagania Pekao
O około 230-250 zł zmniejszyły wymagania BZ WBK, Getin Noble Bank i Pekao. O ok. 100-130 zł BGŻ, Millennium oraz BPS, a o 181 zł Eurobank. Pekao, BNP Paribas oraz Eurobank zdecydowały się na taki krok, mimo że jednocześnie nieznacznie podwyższyły marże.
Grupa sześciu banków chce jednak, aby opisywani przez nas klienci na 270 tys. zł kredytu zarabiali dziś więcej niż wiosną. 0 200-230 zł podwyższyły progi dochodowe BOŚ i PKO BP. W PKO BP zmianie towarzyszyła również podwyżka marży o 0,1 p.p. Na rynkowej średniej najbardziej odbiły się jednak zmiany wprowadzone w Banku Pocztowym oraz Aliorze. Ten pierwszy, mimo że w minionym kwartale obniżył marżę z 1,5 do 1,2 p.p., zwiększył oczekiwania dochodowe aż o 721 zł, do 4506 zł, i znalazł się w gronie banków celujących w lepiej zarabiających klientów. Z kolei w Aliorze marża skoczyła z 1,25 do 2,2 p.p. i w konsekwencji minimalne dochody wzrosły z 3500 do 4310 zł. Nieznaczne wzrosty marż o 0,05 p.p., do 1,35 proc. w Credit Agricole oraz do 2 p.p. w należących do BRE mBanku i MultiBanku, przełożyły się zapewne na niewielkie wzrosty progów dochodowych, odpowiednio o 50 i 25 zł, do 3950 zł i 4100 zł.
Najmniej wymagające są Pekao, Getin i BNP Paribas
Najniższe wymagania dochodowe stawia obecnie klientom Pekao. Ten drugi pod względem wielkości bank na rynku udzieli 270 tys. zł kredytu przy 3250 zł dochodów netto. To o 700 zł poniżej średniej dla rynku.
Niewiele więcej na pożyczenie 270 tys. zł na 25 lat i 90 proc. wartości nieruchomości potrzebuje trzyosobowa rodzina w Getin Noble Banku. Minimalne dochody wynoszą tu 3321 zł. W kolejnym BNP Paribas jest to jedynie 3380 zł, a w Millennium 3434 zł. W kolejnych bankach trzeba mieć już nieco grubszy portfel. BZ WBK porozmawia o opisywanym kredycie przy ok. 3650 zł wpływów. W Eurobanku potrzebne będzie blisko 3800 zł, a w PKO BP w granicach 3900. zł. Na poziomie średnich wymagań rynkowych – 3900 zł – plasuje się Credit Agricole. Reszta banków ma barierę dochodową ustawioną powyżej średniej.
Na najbardziej zamożnych klientów czekają: Alior – 4300 zł, BOŚ – 4400 zł, Pocztowy 4500 zł i DB PBC, liczący na co najmniej 4800 zł.
Minimalny próg dochodowy to jeden z istotnych elementów oferty kredytowej, niejednokrotnie decydujący o tym, czy starający się o kredyt w ogóle go dostaną.
Halina Kochalska
Open Finance