Koronawirus w Polsce: połowa firm może czekać na pomoc najwyżej 3 tygodnie. Potem zaczną się zwolnienia
Badanie online Konfederacja przeprowadziła w dniach 23 ‒ 25.03.2020 r. na próbie 800 przedsiębiorców:
‒ 55% pytanych firm już dziś bardzo poważnie odczuwa skutki pandemii.
‒ 69% badanych planuje redukcje zatrudnienia.
‒ 47% może czekać na pomoc państwa maksymalnie 3 tygodnie, potem zacznie zwalniać.
Sytuacja już jest zła
Prawie wszyscy badani przedsiębiorcy (95%) odczuwają skutki pandemii koronawirusa dla swoich biznesów. Niezwykle niepokojące jest jednak, że aż 55% już dziś ocenia te skutki jako bardzo poważne.
Im mniejsza firma tym sytuacja jest gorsza. Wśród mikrofirm (do 9 pracowników) w bardzo poważnej sytuacji znajduje się 63% badanych.
W planach ‒ zwolnienia
Problemy z prowadzeniem biznesu, przekładają się na problemy z utrzymaniem pracowników. 69% pytanych zadeklarowało, że planuje redukcje zatrudnienia.
Najgorsza sytuacja jest w firmach małych (71% planuje redukcje) i średnich (80% planuje redukcje). W sumie, w ciągu najbliższych 2 miesięcy, 54% pytanych firm planuje zwolnić od 20% do 50% załogi.
Bez pomocy państwa firmy upadną
Przedsiębiorcy bardzo potrzebują pomocy państwa. 68% deklaruje, że brak takiej pomocy może doprowadzić do zamknięcia firmy. Czasu na pomoc jest bardzo niewiele. 47% pytanych ‒ jeżeli nie dostanie pomocy ‒ zacznie zwalniać w ciągu 3 tygodni.
Czytaj także: Koronawirus w Polsce. Tarcza antykryzysowa: rząd zaakceptował projekt. Na jakie wsparcie mogą liczyć firmy?
Uruchomienie przez rząd dopłat do wynagrodzeń może zdecydowanie zmniejszyć skalę redukcji ‒ tak twierdzi aż 70% przedsiębiorców, którzy wzięli udział w badaniu.
Konieczna troska o zdrowie i bezpieczeństwo ekonomiczne
‒ Z badania wynika, że sytuacja firm jest bardzo trudna i od szybkości uruchomienia instrumentów pomocy dla przedsiębiorstw zależeć będą decyzje, jakie biznes podejmie. Wnioski dla rządzących są następujące.
Po pierwsze, im szybsze i bardziej dostępne będą dobrze zaplanowane formy pomocy, tym mniejsze będą negatywne skutki gospodarcze i społeczne tego niespotykanego w takiej skali i formie kryzysu.
Po drugie, im więcej firm i miejsc pracy obejmiemy pomocą, tym łatwiej będzie poradzić sobie z wychodzeniem z tej sytuacji i powrotem do normalności. Trzeba pamiętać, że troska o zdrowie obywateli, nie może nam przesłaniać bezpieczeństwa ekonomicznego.
Bądź na bieżąco – zapisz się na nasz newsletter>>>
Po trzecie, dzisiejsze możliwości działania w sferze ochrony zdrowia są wypadkową rozwoju, jaki udało się osiągnąć dzięki rozwojowi gospodarki, jeśli gospodarka będzie słaba teraz i w perspektywie kolejnych miesięcy, przełoży się to szybko na ograniczenie możliwości działania w sferze ochrony zdrowia teraz i w przyszłości ‒ komentuje wyniki badania prof. Jacek Męcina, doradca Zarządu Konfederacji Lewiatan.