Nie kupisz mieszkania w Warszawie bez 70 tysięcy w gotówce Nie kupisz mieszkania w Warszawie bez 70 tysięcy w gotówce
Ponad 66 tysięcy złotych w gotówce będą potrzebowały osoby chcące kupić przeciętne mieszkanie w Warszawie po wejściu w życie planowanej przez KNF nowelizacji rekomendacji S. Uwzględniając dodatkowo koszty transakcyjne, wynoszące w przypadku rynku pierwotnego ok. 2,5 tys. zł, a w przypadku rynku wtórnego ok. 20 tys. zł, potrzebna może być suma nawet 88 tysięcy. Tymczasem uzbieranie samej kwoty potrzebnej na wkład własny może zająć pięć lat - szacuje Home Broker.
Zgodnie z propozycją nowelizacji rekomendacji S, rok 2013 ma być ostatnim, w którym banki będą mogły udzielać kredytów mieszkaniowych bez wkładu własnego. Od 2014 roku kredytobiorcy będą musieli posiadać 10-proc. wkład własny, a od 2015 r. – 20-procentowy. Bank będzie mógł go obniżyć do 10%, ale tylko w przypadku, gdy klient wykupi specjalne ubezpieczenie.
Najwięcej gotówki na zakup mieszkania w stolicy
Opierając się na przeciętnych cenach transakcyjnych (dane Home Broker i Open Finance z okresu wrzesień-listopad 2012 r.), obliczyliśmy, jaką kwotą w gotówce będą musieli dysponować nabywcy przeciętnych mieszkań w poszczególnych miastach po wejściu w życie zmian proponowanych przez nadzór.
Spośród 16 miast ujętych w zestawieniu, największe kwoty będą potrzebne w Warszawie. W 2014 r. wkład własny na poziomie 10% będzie oznaczał konieczność zgromadzenia ponad 33 tys. złotych. Rok później będzie już potrzebna kwotą ponad 66 tysięcy. Kwotę ponad 50 tysięcy złotych będą też musiały zgromadzić osoby, które za nieco ponad dwa lata planują zakup mieszkania w Gdyni, Poznaniu, Wrocławie i Krakowie. Tylko w Zielonej Górze kwota odpowiadająca 20% wartości mieszkania jest niższa niż 30 tys. zł. Aby kupić przeciętne mieszkanie w jednym z 16 miast ujętych w zestawieniu, w 2014 r. będzie potrzebna kwota co najmniej 19,8 tys. zł, a rok później – w wariancie bez ubezpieczenia – już 39,7 tys. zł.
Nawet 20 tysięcy na opłaty transakcyjne na rynku wtórnym
Pamiętajmy jednak, że wkład własny to nie jedyny wydatek, jaki nabywca mieszkania musi ponieść w gotówce. W ten sposób są też w większości wypadków pokrywane opłaty transakcyjne. A te – według szacunków Home Brokera – mogą wynieść w przypadku zakupu mieszkania wartego 300 tys. zł na rynku wtórnym, nawet 20 tysięcy. Na te opłaty składają się:
- podatek od czynności cywilnoprawnych (2% wartości kupowanej nieruchomości),
- taksa notarialna (wysokość zależna od wartości nieruchomości np. 1931,1 zł przy mieszkaniu za 200 tys. zł, i 2915,1 zł przy lokalu dwukrotnie droższym. Na rynku pierwotnym, na etapie umowy deweloperskiej koszty są ponoszone po równo przez dewelopera i nabywcę),
- wypisy z aktu notarialnego (dla jednej nieruchomości 5 sztuk po 10 stron to koszt rzędu 369 zł. W praktyce kwota ta może się znacznie różnić w związku z objętością aktu),
- założenie księgi wieczystej (60 zł za sztukę),
- wpis roszczenia o zawarcie umowy do księgi wieczystej (na rynku pierwotnym obowiązkowe, ale koszt współdzielony przez nabywcę i dewelopera. Na rynku wtórnym dobrowolne, koszt przeważnie ponoszony przez kupującego. W każdym przypadku podnosi bezpieczeństwo zawieranych transakcji – wzmianka o podpisanej umowie przedwstępnej lub deweloperskiej pojawia się w księdze wieczystej nieruchomości),
- wpis właściciela do księgi wieczystej lokalu (200 zł za sztukę).
W przypadku zakupu mieszkania na rynku pierwotnym opłaty są znacznie niższe. Nabywca nie opłaca wtedy podatku od czynności cywilnoprawnych, a korzystając nawet z porady pośrednika nie musi za nią płacić. W efekcie można szacować, że przy zakupie mieszkania używanego koszty transakcyjne pochłaniają około 5 – 7% wartości nieruchomości. Dla porównania na rynku pierwotnym jest to jedynie 1 – 2% wartości nieruchomości.
Na wkład własny trzeba oszczędzać co najmniej kilka lat
Aby zgromadzić tylko kwotę potrzebną na wkład własny osoba, która zechce kupić przeciętne mieszkanie w Warszawie w 2015 r. (bez ubezpieczenia kredytu) będzie musiała oszczędzać 59 miesięcy, czyli niemal pięć lat. Przez ten czas zgromadzi wymaganą kwotę, o ile będzie co miesiąc odkładać 1000 zł, a stopa zwrotu z oszczędności wyniesie 5%. W przypadku konieczności zgromadzenia 10-proc. wkładu własnego niezbędny czas oszczędzania, przy tych samych parametrach, wyniesie 32 miesiące, czyli ponad 2,5 roku.
Katarzyna Siwek, Bartosz Turek
Home Broker