Trzy czwarte lokat przegrywa z inflacją
Tylko co czwarty bank dał zarobić na 12-miesięcznej lokacie zakładanej w październiku 2010 roku Lecz nowa projekcja inflacji przygotowana przez NBP wskazuje, że za rok realna strata na bankowym depozycie będzie rzadkim przypadkiem.
Minął ósmy miesiąc z rzędu od kiedy średnia realna stopa zwrotu z lokat jest ujemna. Uwzględniając inflację (4,3 proc. r/r) oraz 19-proc. podatek od zysków kapitałowych, przeciętna rentowność zakładanych w październiku 2010 roku 12-miesięcznych depozytów wyniosła minus 0,47 proc. wobec minus 0,09 proc. miesiąc wcześniej. Opublikowana przez Narodowy Bank Polski listopadowa projekcja wskaźnika wzrostu cen jest już mniej optymistyczna niż ta z lipca br. Powinna być to zła wiadomość dla oszczędzających w bankach.
Tymczasem za sprawą relatywnie wysokich odsetek jakie obecnie płacą banki, za rok realne zyski z lokat prawdopodobnie będą zauważalnie wyższe niż obecnie.
Trzy czwarte banków nie ochroniło realnej wartości środków zdeponowanych w październiku 2010 roku na 12-miesięcznych lokatach. Najwięcej, bo powyżej 2 proc., stracili klienci Banku Pekao. Ujemna realna rentowność dotknęła wszystkich depozytów z oprocentowaniem niższym niż 5,31 proc. brutto w skali roku. Rzeczywisty zysk powyżej 1 proc. zagwarantowała klientom wyłącznie roczna lokata w Meritum Banku.
Obserwowany od maja br. wzrost oprocentowania 12-miesięcznych lokat oraz listopadowa projekcja inflacji CPI dają nadzieje na wyższe realne zyski z bankowych depozytów w przyszłym roku. Przyjmując, że w listopadzie 2012 roku wskaźnik wzrostu cen wyniósłby ok. 3,2 proc. r/r, to przeciętna rzeczywista rentowność rocznych lokat wyniosłaby 0,91 proc. W siedmiu bankach realne zyski przekroczyłyby granicę 2 proc., a stratę ponieśliby klienci czterech banków, które oferują lokaty ze stawką poniżej 3,96 proc. brutto w skali roku. Należy jednak zaznaczyć, iż powyższe obliczenia nie uwzględniają wyeliminowania lokat antypodatkowych. Wprawdzie zmiany te mogą okazać się dotkliwe dla oszczędności klientów zakładających średnio- i długoterminowe depozyty, ale data ich wprowadzenia nie jest jeszcze znana.
Michał Sadrak,
Open Finance