Niedźwiedzie wróciły

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter

finanse.spadek.150xW czwartek od rana nastroje były złe. Jednak na to, co działo sie później trudno znaleźć określenie bardziej adekwatne niż krach. Warszawa była niechlubnym liderem. WIG20 chwilami spadał o prawie 9 proc.

Początek czwartkowej sesji nie nastrajał optymistycznie, jednak nic nie wskazywało na to, że skala wyprzedaży będzie aż tak wielka. WIG20 na otwarciu tracił 1,4 proc., a WIG zniżkował o nieco ponad 1 proc. Już w trakcie pierwszej godziny handlu wskaźnik blue chipów znalazł sie 3 proc. poniżej środowego zamknięcia.

180811.indeksyA jak się później okazało, niedźwiedzie dopiero nabierały rozpędu. Robiące przygnębiające wrażenie przedpołudniowe ponad 4 proc. spadki naszych indeksów były tylko przygrywką do panicznej wyprzedaży. Trącące po 3 proc. akcje Telekomunikacji Polskiej i Asseco były najlepiej sprawującymi się walorami wśród największych spółek, a prawdziwym ewenementem były długo trzymające się na niewielkim plusie papiery Tauronu. Po południu norma były zniżki przekraczające 7-8 proc. Po 10 proc. traciły chwilami walory KGHM, PGE, PKO i PKN Orlen. W przypadku tych ostatnich konieczne było kilkukrotne zwieszanie notowań i równoważenie rynku. Jednak i te działania nie powstrzymały dominacji podaży.

180811.fixingNa głównych giełdach europejskich dramaturgia wydarzeń była podobna, jak w Warszawie, a skala spadku indeksów jedynie nieznacznie mniejsza. Około południa w Paryżu, Frankfurcie i Londynie zniżki sięgały 3 proc. Po rozpoczęciu handlu na Wall Street przekroczyły 5 proc. Na tym tle 3-4 proc. spadki w Atenach, Bukareszcie, Rydze, Tallinie i Sofii nie robiły ¿żadnego wrażenia. Sesja za oceanem zaczęła się od spadku indeksów po 2,5 proc. Po niecałej godzinie Dow Jones i S&P500 traciły już po 4,5 proc.

180811.notowaniaTrudno doszukiwać się jakichkolwiek nowych racjonalnych przesłanek tak wielkiej i powszechnej przeceny na światowych giełdach. Rozpoczęła się ona wiele godzin przed publikacja danych makroekonomicznych. Liczba wniosków o zasiłek dla bezrobotnych w Stanach Zjednoczonych wyniosła 408 tys. i był nieznacznie wyższa niż się spodziewano. Rozczarowała nieco sprzeda¿ domów na rynku wtórnym. Jednak w tych informacjach nie było nic dramatycznego. Szokujący okazał się dopiero odczyt wskaźnika aktywności gospodarczej w rejonie Filadelfii. Spadł o z 3, 2 punktu do minus 30,7 punktu. Był to poziom najniższy od marca 2009 r., czyli od dna poprzedniej bessy. W tej sytuacji nieco lepszy ni¿ oczekiwano odczyt indeksu wskaźników wyprzedzających nie stanowił ¿żadnego pocieszenia. Trudno przypuszczać, że w paniczne nastroje inwestorów na całym świecie mogło wprawić obniżenie przez Morgan Stanley prognozy wzrostu dla globalnej gospodarki z 4,2 do 3,9 proc. w tym roku.

180811.wiborDo końca dnia próżno było wypatrywać sygnałów poprawy sytuacji. WIG20 ostatecznie stracił 5,81 proc., WIG spadł o 5,9 proc., mWIG40 o 6,28 proc., a sWIG80 o 6,07 proc. Obroty wyniosły 1,4 mld zł.