Żeby trafić na 500 zł trzeba mieć sporo… szczęścia
Wartość „pięćsetzłotówek” w obiegu nie przekraczała w końcu marca 700 mln zł. To 0,4 proc. ogólnej kwoty, na jaką opiewały banknoty znajdujące się w obrocie. Równocześnie to o ponad połowę mniej od wartości znajdujących się w obiegu banknotów o nominale 10 zł.
„Udział banknotu 500 zł w obiegu gotówkowym będzie w pierwszych latach niewielki i docelowo ma zależeć od zapotrzebowania zgłaszanego przez banki” – zapowiadał NBP przy okazji wprowadzania do obiegu nowego nominału.
Najbardziej popularnymi banknotami w naszej gospodarce jest 100 zł. W końcu marca „stuzłotówek” było niemal 1,2 mld. Stanowiły one niespełna 65 proc. ogólnej wartości banknotów w obrocie. Udział banknotów z Władysławem Jagiełłą od kilku lat się zmniejsza. Wcześniej ta tendencja dotknęła banknoty o wartości 50 zł. Rośnie za to znaczenie banknotów o nominale 200 zł.
Jest to związane m.in. z rekordowo niskimi stopami procentowymi, które zwiększają popularność odkładania pieniędzy w gotówce zamiast np. na depozytach bankowych. Z punktu widzenia posiadaczy większych kwot banknoty o najwyższych nominałach są najwygodniejsze.
Chociaż „pięćsetki” są rzadko spotykane, to można je uzyskać w np. oddziałach Narodowego Banku Polskiego wymieniając na nie niższe nominały. Na aukcjach internetowych nie brakuje ofert sprzedaży banknotów o nominalne 500 zł z kilkunastoprocentową, a na nawet wyższą, przebitką. Na ogół są to jednak banknoty, które wyróżniają się numerem.
W strefie euro banknot o najwyższym nominale to 500 euro. W końcu marca wartość „pięćsetek” w obiegu wynosiła prawie 264 mld euro. Ogólna wartość wyemitowanych banknotów euro przekracza 1,1 bln euro. Najbardziej popularny banknot ma wartość 50 euro. Wartość „pięćdziesiątek” w obrocie to ponad 450 mld euro.
Łukasz Wilkowicz
Dziennik Gazeta Prawna