Zdolność sektora bankowego do finansowania gospodarki w warunkach pandemii – podsumowanie wniosków z webinarium Programu Analityczno-Badawczego
W sytuacji kryzysu gospodarczego, będącego rezultatem pandemii koronawirusa, kluczowe znaczenie ma utrzymanie drożności kanału bankowego, bowiem w Polsce nie ma innych instytucji dostarczających środki finansowe dla gospodarki.
Głównym wyzwaniem jest obecnie zapobieżenie kryzysowi kredytowemu (credit crunch), którego powstanie zahamowałoby wychodzenie z zapaści gospodarczej. Należy przy tym mieć na uwadze, że instytucje publiczne – ze względu na ograniczenia budżetowe – będą miały problemy z dalszym finansowaniem pomocowym gospodarki. Z tego względu konieczne jest zapewnienie ciągłości finansowania bankowego.
W celu określenia aktualnej zdolności polskiego sektora bankowego do finansowania potrzeb powstałych w sferze realnej gospodarki oraz postawienia prognozy umożliwiającej określenie przyszłych możliwości wspierania przez sektor bankowy wzrostu gospodarczego można posłużyć się modelem podażowo-popytowym, opracowanym przez prof. Jana Czekaja oraz dr Małgorzatę Snarską (Uniwersytet Ekonomiczny w Krakowie).
Zjawiska negatywne w sektorze bankowym już od 2010 roku
Warte podkreślenia jest, że ów model obrazuje rzeczywistość gospodarczą z dwóch stron – zarówno pod kątem zapotrzebowania gospodarki na finansowanie wzrostu przez sektor bankowy, jak i określenia możliwości sektora bankowego do finansowania tego wzrostu. Tego typu podejście pozwala na wyeliminowanie częstych wątpliwości powstających w sytuacji kryzysu kredytowego: czy spadek akcji kredytowej jest spowodowany przez zacieśnienie standardów kredytowania przez banki, czy też po prostu przedsiębiorstwa i gospodarstwa domowe nie zgłaszają zapotrzebowania na kredyt.
Analiza przeprowadzona przez badaczy z UEK obejmuje lata 2010-2019 z elementem prognozy do 2024 roku. Wynika z niej, że o ile do roku 2019 sytuacja gospodarcza Polski była generalnie pozytywna, to w sektorze bankowym zjawiska negatywne narastały już od 2012 roku.
Napięcia w sektorze miały głównie charakter regulacyjny: nastąpiła kumulacja obostrzeń ostrożnościowych (zwłaszcza zwiększenie kapitałów własnych banków), podniesienie wkładów na rzecz BFG, wprowadzenie w 2016 r. tzw. podatku bankowego, którego konstrukcja jest skrajnie niekorzystna z punktu widzenia prowadzenia działalności bankowej oraz szereg regulacji, ograniczających możliwość pobierania opłat za niektóre usługi bankowe.
W rezultacie doszło do sytuacji, kiedy jeszcze w warunkach wysokiego wzrostu gospodarczego i dużego popytu na kredyt – sektor bankowy już działał w warunkach skrajnie obniżonej rentowności.
W latach 2010‒2019 nastąpiło zdecydowane pogorszenie struktury tworzenia wyniku finansowego polskiego sektora bankowego: nastąpiła stagnacja przychodów z tytułu opłat i prowizji, zaś głównym źródłem wyniku finansowego był wynik z tytułu odsetek.
Do 2024 roku nie poprawią się wyniki banków?
Obecnie ‒ w warunkach stóp procentowych bliskich zera ‒ nie tylko wzrost wyniku finansowego, ale nawet utrzymanie go na dotychczasowym poziomie nie będzie możliwe. Do 2024 r. prognozowana jest stagnacja netto wyniku sektora bankowego.
Sytuację sektora bankowego pogarsza fakt, że większość z nowych obciążeń, nałożonych na banki, nie stanowi ich kosztu uzyskania przychodu – przez co nastąpił znaczący wzrost efektywnej stopy opodatkowania zysku. Doprowadziło to do gwałtownego wzrostu zysku utraconego banków – do poziomu około 10 mld zł rocznie.
Łącznie do 2024 r. szacuje się, że zysk utracony banków wyniesie nieco ponad 40 mld zł – co oznacza obniżenie możliwości dostarczania finansowania gospodarce. W sytuacji, gdy poziom rentowności sektora bankowego – jeszcze przed wybuchem pandemii – już działał w warunkach rentowności poniżej kosztu pozyskiwania kapitału własnego – w najbliższych latach sektor może nie być w stanie zgromadzić kapitałów własnych niezbędnych dla finansowania gospodarki.
Konsekwencje zewnętrznych obciążeń regulacyjnych i fiskalnych dla potencjału akcji kredytowej banków w sytuacji pandemii dobrze obrazuje model opracowany przez prof. Iwonę Czechowską oraz dr. Wojciecha Zatonia (Uniwersytet Łódzki). Zastosowane w modelu analizy scenariuszowe pozwalają na oszacowanie zmiany potencjału kredytowego banków powstałego w sytuacji:
obniżenia wymogów kapitałowych – w sytuacji uwolnienia bufora ryzyka systemowego;
zmiany marży odsetkowej ‒ w celu uwzględnienia wpływu zmian stóp procentowych;
zmiany wyniku z tytułu prowizji – dla uwzględnienia wpływu zmian w tym obszarze na przychody operacyjne;
zmiany odpisów na utratę wartości należności z tytułu kredytów – dla zobrazowania zmian w jakości portfela kredytowego oraz zmiany kosztów działania banku – dla uwzględnienia planowanej lub wymuszonej redukcji kosztów prowadzenia działalności bankowej.
Trzy scenariusze kryzysu
Szczególnie cenne było zbadanie za pośrednictwem modelu wypracowanego przez badaczy z UŁ serii scenariuszy zaostrzających przyjęte założenia tak, aby zobrazować sytuację sektora bankowego z okresu końca maja 2020 roku i jego rocznej perspektywy.
Przyjęto 3 scenariusze rozwoju kryzysu, zakładające różną jego głębokość. Podstawowymi parametrami różnicującymi są: wpływ stóp procentowych oraz wysokość odpisów na utratę należności z tytułu kredytów.
W scenariuszu łagodnego kryzysu założono: niewielki wzrost wolumenu kredytów netto o 3,7%, spadek marży odsetkowej o ok. 30 pb, wzrost wyniku z tytułu prowizji o 20%, wzrost odpisów na utratę należności z tytułu kredytów o 100% i obniżkę kosztów działania banku o 10%.
W kolejnych dwóch scenariuszach kryzysowych (kryzys umiarkowany i głęboki) przyjęto głębszy spadek marży odsetkowej (ok. 50 pb), założono spadek wolumenu kredytów netto o 10%, zrezygnowano z redukcji kosztów, przyjęto spadek wyniku z tytułu prowizji (wynikający z większej konkurencji między bankami i mniejszej sprzedaży kredytów) o 20% oraz zdecydowanie bardziej zwiększono skalę odpisów (odpowiednio o 200% i 300%).
Scenariusze kryzysowe oparte na realistycznych założeniach pokazują skalę zagrożeń dla sektora bankowego. W przypadku założenia łagodnego przebiegu kryzysu, zysk netto sektora już maleje o ok. 60%, co skutkuje spadkiem ROE do poziomu niecałych 3%.
W scenariuszach umiarkowanego i głębokiego kryzysu widać dramatyczne pogorszenie wyników prowadzące do powstania straty netto sięgającej w scenariuszu głębokiego kryzysu poziomu ok. 20 mld zł (spadek o niemal 240% w stosunku do roku 2019!).
Przeanalizowane scenariusze pokazują, jak duże znaczenie dla rentowności polskiego sektora bankowego w obecnej sytuacji ma kwestia obniżek stóp procentowych i właśnie zagrożenie zwiększenia odpisów na utratę wartości należności z tytułu kredytów – w dużym stopniu niezależne od działań banków, wynikające z sytuacji makroekonomicznej. Są to obecnie czynniki kluczowe dla wyniku sektora i znacznie bardziej istotne niż sama skala popytu na kredyty.
Potrzebne obniżenie wymogów kapitałowych
W świetle otrzymanych wyników, zalecanym scenariuszem zwiększania zdolności sektora do finansowania gospodarki jest obniżenie wymogów kapitałowych. Korzyści w takim przypadku są wyraźnie wzmocnione w sytuacji zmian dotyczących podatku bankowego i składek na BFG.
W sytuacji braku obniżek w wymogach kapitałowych i konieczności zwiększania funduszy własnych, równolegle ze zwiększeniem podaży kredytów, zastosowanie korzystnych regulacji w zakresie podatku bankowego i składek na BFG wydaje się niezbędne dla zwiększenia rentowności sektora bankowego.
Artykuł jest podsumowaniem I webinarium Programu Analityczno-Badawczego, które odbyło się 6 sierpnia 2020 r.
Informacje o kolejnych webinariach PAB WIB można znaleźć na stronie: https://konferencje.alebank.pl/konferencje/webinaria-pab-wib/
Agnieszka Nierodka,
Główny Specjalista ds. Badań i Analiz,
Zespół Badań i Analiz,