Zaskakująca decyzja RPP, szokujący komunikat
Dziś w centrum uwagi decyzja Europejskiego Banku Centralnego o 13.45 oraz konferencja prezesa Mario Draghiego o 14.30. Może mieć wpływ na euro - wątpliwe, czy bardzo pozytywny. O 14.30 coczwartkowe dane o nowych podaniach o zasiłek dla bezrobotnych w USA (konsensus: 285 tys.).
Polska
Rada Polityki Pieniężnej podjęła wczoraj jedną z najdziwniejszych decyzji w swojej najnowszej historii. Stopy procentowe pozostały bez zmian, pomimo powszechnych oczekiwań na obniżkę o 25 lub 50 pkt bazowych. Ale nie to jest tak naprawdę głównym zaskoczeniem. Największą niespodzianką był sposób, w jaki Rada wyjaśniła swoją decyzję, który utrudnia zrozumienie jej funkcji reakcji. Komunikat Rady zawiera sprzeczne stwierdzenia. Rada twierdzi, że obniżka stóp o 50 pkt bazowych w październiku zmniejsza ryzyko utrzymywania się inflacji poniżej celu NBP i stąd wstrzymanie się przed dalszymi obniżkami. Ale jednocześnie Rada przedstawia projekcję inflacji NBP, z której wynika, że inflacja będzie bardzo niska jeszcze co najmniej przez dwa lata. Co więcej, projekcja jest dość pesymistyczna w zakresie PKB (wzrost poniżej 3 proc. w 2015 r.). Żeby skomplikować obraz sytuacji, Rada podkreśla, że nie wyklucza obniżek stóp w przyszłości, jeżeli wzrost będzie słabszy od tego z projekcji. A na dokładkę, prezes NBP Marek Belka demonstracyjnie odcina się od decyzji, kierując pytania dziennikarzy w stronę towarzyszącej mu na konferencji Elżbiety Chojnej-Duch. Wszystko da się wyjaśnić tylko w jeden sposób: w RPP istnieją sprzeczne opinie co do kierunku polityki pieniężnej i Rada nie potrafi pogodzić tych opinii by sfomułować jedną wizji.
Podsumowanie: Brak obniżki stóp to niespodzianka. Ale sposób jej wyjaśnienia to gigantyczne zaskoczenie.
Po tak dziwnej decyzji RPP, w naturalny sposób rodzi się pytanie, jak zarysować scenariusz stóp procentowych na przyszłość? Jest to niezmiernie trudne, ze względu na wspomniane sprzeczności w komunikacji Rady. Ja wciąż utrzymuję moją prognozę docelowego poziomu stopy referencyjnej na poziomie 1,5 proc., choć prawdopodobieństwa, że będzie to 1,75 proc. lub 2 proc. wydają się nieodległe. Moją prognozę opieram na dwóch argumentach. Po pierwsze, projekcja inflacji uzasadnia obniżkę o dalsze 50 pkt bazowych – średnioroczna inflacja do 2016 r. ma być poniżej dolnej granicy celu NBP (łącznie aż przez cztery lata: 2013-2016). Po drugie, w Radzie jest czterech członków skłonnych poprzeć łagodzenie polityki pieniężnej (w tym prezes Belka), a brakuje im jedynie głosu Elżbiety Chojnej-Duch lub Jerzego Hausnera. Obie osoby mogą być skłonne do zmiany swojego stanowiska. Trzeba jednak przyznać, że okno do obniżek zamknie się po pierwszym kwartale 2015 r. Wtedy dane makro zaczną się wyraźnie poprawiać i taką decyzję trudno będzie uzasadnić.
Podsumowanie: Stopy procentowe mogą być obniżone, ale teraz prognozowanie decyzji przypomina rzut kostką.
Rynek
Mimo zaskakującej decyzji Rady Polityki Pieniężnej o nieobniżeniu stóp procentowych (patrz wyżej), złoty utrzymał się wczoraj bez zmian w stosunku do euro i osłabił się w stosunku do dolara. Widać, że w grze są na razie czynniki globalne, m.in. umocnienie dolara w reakcji na sytuację makroekonomiczną w USA, czy turbulencje finansowe w Rosji. Wczoraj rubel doznał załamania, bo bank centralny Rosji przestaje być chętny do interwencji walutowych. Na rynku stopy procentowej w Polsce doszło naturalnie do wyraźnego wzrostu rentowności. Choć rynek nie zrezygnował z wyceniania łagodzenia polityki pieniężnej w przyszłości, to grę na agresywne cięcia stóp może już sobie na razie odpuścić. Teraz pytanie brzmi „czy w ogóle?” a nie „o ile?”.
Podsumowanie: Złoty stabilny do euro, dolar wciąż drożeje, rentowności mocno w górę po decyzji RPP.
Ignacy Morawski
Główny Ekonomista
BIZ Bank