Za grzywnę do rejestru długów

Za grzywnę do rejestru długów
Fot. stock.adobe.com/Denis Larkin
Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
Od 1 lipca ci, którzy lekceważą sądowe orzeczenia, będą musieli zmierzyć się z dodatkową sankcją. Na mocy znowelizowanego Kodeksu karnego sądy będą wpisywały osoby, które nie płacą prawomocnie zasądzonych grzywien do biur informacji gospodarczej. Do odzyskania są setki milionów złotych, bo sądy mają problemy z egzekwowaniem orzeczonych kar finansowych.

Do tej pory informacje o niezapłaconych w terminie grzywnach, nawiązkach, kosztach sądowych itp. płatnościach zasądzonych przez sądy powszechne mogły trafić do biur informacji gospodarczej, ale nie musiały. Od 1 lipca będzie to obowiązkowe.

–  To rozwiązanie ma służyć zwiększeniu spłacalności zasądzonych kar, zwłaszcza że teraz sądy mają częściej orzekać grzywny zamiast wyroków pozbawienia wolności w zawieszeniu, które nie były zbyt dolegliwe dla skazanych. Z naszych dotychczasowych doświadczeń wynika, że w wielu przypadkach taki wpis do rejestru dłużników działa dyscyplinująco na skazanych, informacja o tym że ktoś ma niezapłaconą grzywnę sądową odstrasza od współpracy z taką osobą. Wielu dłużników sądowych płaciło zaległe kary, żeby zniknąć z rejestru i odzyskać dobre imię – komentuje Adam Łącki, prezes Zarządu Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej SA.

Od 1 lipca na wezwaniach do zapłaty wysyłanych przez sądy pojawi się dodatkowa klauzula ostrzegająca, że brak wpłaty w terminie przewidzianym w Kodeksie karnym wykonawczym, czyli w ciągu 30 dni, będzie skutkował wpisaniem informacji do wszystkich biur.

W Polsce jest 366 sądów rejonowych o okręgowych. 103 ma podpisaną umowę o współpracy z Krajowym Rejestrem Długów, ale aktywnie z niej korzystało tylko 29.

– Te sądy przekazały nam informacje o 6 848 niezapłaconych grzywnach o łącznej wartości 24,16 mln zł. W 4 363 przypadkach dłużnicy uregulowali dług wpłacając do sądowej kasy 6,33 mln zł. Znacznie szybciej spłacane są grzywny o wartości kilkuset złotych, czy nie większe niż 2 tysiące złotych, niż te kilkunasto- czy kilkudziesięciotysięczne – mówi Adam Łącki.

Ministerstwo Sprawiedliwości nie dysponuje danymi o łącznej wartości niezapłaconych grzywien. Ale jeśli 8 procent sądów współpracujących z Krajowym Rejestrem Długów wpisało długi o wartości 24,16 mln zł, to można szacować, że w skali całej Polski do odzyskania jest ok. 300 mln zł.

Justyna Skorupska