Wymowa liczb

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter

4,3 proc. Taki wskaźnik wzrostu gospodarczego za II kwartał sprawił, że Donald Tusk obecny na brukselskich uroczystościach rocznicowych, podczas których jeden z prestiżowych deptaków belgijskiej stolicy otrzymał imię Solidarności, promieniał z dumy. Odbierając zasłużone gratulacje, miał pewnie świadomość, że  kolejny kwartał nie będzie, bo być nie może równie optymistyczny. Jeśli jednak w drugim kwartale bieżącego roku wzrost gospodarczy Francji wynosił 0,0 proc., to należy zakładać, że utrzymanie tej proporcji oznaczać będzie nadal dynamiczny wzrost naszej gospodarki, pytanie, czy i o ile powyżej 3, podczas gdy europejskim liderom zajrzy w oczy widmo recesji.

Wyjątkiem gospodarka niemiecka, ale to wynik drastycznej redukcji pakietu socjalnego. W efekcie wzrosła konkurencyjność tamtejszej gospodarki, lewarowanej eksportem z Polski. Niezorientowanych spieszę poinformować, że renomowane niemieckie samochody wyposażone są w fotele produkowane w zakładach pana Drzymały, notabene potomka owego słynnego Drzymały, co to w  wozie na kołach opierał się niemieckim rugom. Signum temporis.

Na krajowym podwórku obserwujemy odwrót od ideałów Solidarności stanowiącej jeden z fundamentów dzisiejszych sukcesów w gospodarce i nie tylko. Dobrze, że chociaż Europa chce pamiętać – po 31 latach o tym, co dzisiaj dzieli nawet bohaterów historycznych wydarzeń.