Wybór mieszkania – czy liczy się tylko cena i PCC?
Czynnik drugi. Cena
Nie ma co ukrywać, że tak naprawdę, w większości przypadków to cena decyduje o tym, czy nabędziemy wybrane mieszkanie. Na cenę jako na najważniejszy aspekt wskazało prawie 40% respondentów cytowanego badania ING. Również wrocławianie w badaniu Red Development zdecydowanie zwracają uwagę na to, czy koszt mieszkania zmieści się w ich zakładanym budżecie – w tym przypadku cenę wskazało prawie 90% ankietowanych. Warto jednak pamiętać, że zazwyczaj wydatki nie kończą się wraz z zakupem mieszkania. Jeżeli dokonujemy zakupu na rynku pierwotnym czyli od dewelopera, to musimy do ceny zakupu doliczyć koszty wykończenia lokum. Z kolei mieszkania kupowane z rynku wtórnego są często wykończone, wręcz gotowe do zamieszkania – ale z kolei przy ich zakupie zobowiązani jesteśmy do uiszczenia opłaty od czynności cywilnoprawnych.
– Podatek od czynności cywilnoprawnych przy zakupie nieruchomości wynosi 2% wartości rynkowej lokalu, co w praktyce oznacza, że jest on naliczany od ceny zakupu mieszkania. Kalkulacji tej dokonuje notariusz przy akcie zakupu i to notariusz ten podatek odprowadza do właściwego urzędu skarbowego. Od podatku takiego zwolnione są lokale z rynku pierwotnego. Każde rozwiązanie ma swoje zalety. Mieszkania od dewelopera zawsze wymagają określonego nakładu pracy, jednak dają duże możliwości aranżacyjne, szczególnie jeśli są nabywane na początkowym etapie budowy. Jeżeli są to np. lofty, to zyskujemy także mieszkania o unikatowym klimacie i cechach niedostępnych w przypadku tradycyjnego budownictwa, jak np. 4 metry wysokości czy oryginalna cegła we wnętrzach – tłumaczy Ewa Skibińska.
Czynnik 3. Powierzchnia i liczba pokoi
Kolejnym czynnikiem istotnym z punktu widzenia wyboru nowego lokum jest kwestia wielkości mieszkania oraz liczby pokoi. Na tę kwestię zwróciło uwagę kolejno 25% oraz 23% ankietowanych w badaniu ING.
Dla wrocławian liczy się powierzchnia – w badaniu przeprowadzonym w Nowej Papierni taka odpowiedź była trzecią najczęściej wskazywaną przez respondentów odpowiedzią.
– Przy wyborze lokum, bierzemy pod uwagę powierzchnię mieszkania oraz to, jak na tej przestrzeni rozlokowane są pokoje. Czasem na dużej powierzchni będą wyodrębnione tylko dwa pokoje, a czasem, na stosunkowo małej dużo mniejszych pomieszczeń. O tym, co wybierzemy, decyduje kwestia naszych oczekiwań. Warto jednak oglądając mieszkanie wziąć pod uwagę to, czy można je w sposób naturalny podzielić, zgodnie ze zmieniającymi się oczekiwaniami. Dobrym rozwiązaniem są także lofty, w których wysokie pomieszczenia dają możliwość zaaranżowania antresoli – dodatkowej przestrzeni mieszkalnej, którą można zaaranżować jako sypialnię czy miejsce do pracy – mówi Ewa Skibińska.
Czynnik czwarty. Balkon i taras
Przestrzeń taka jak balkon, czy taras jest również bardzo ceniona przy wyborze mieszkania – zwłaszcza przez osoby, które lubią aranżować dodatkowy metraż, szczególnie w sezonie wiosennym, gdy mijają nocne przymrozki i można zająć się wdrażaniem kwiecistych kompozycji. Balkon lub taras zapewniają również kontakt z naturą bez konieczności wychodzenia z domu.
– Kupujący przywiązują dużą wagę do balkonów i tarasów – traktują je jako przedłużenie domu i „zielony kącik”, do którego można przyjść, odpocząć, zaczerpnąć świeżego powietrza. Dzięki temu można zyskać namiastkę ogrodu w domu za niewielkie pieniądze. Często wystarczy wykorzystać niebanalne oświetlenie (np. papierowe lampiony, cotton balls), trawy ozdobne lub iglaki oraz stworzyć przytulne miejsce do czytania (aranżując wygodny fotel z poduszkami i kocem). Taka dodatkowa przestrzeń ma zazwyczaj mały metraż, dlatego warto ją urządzić z pomysłem – mówi Małgorzata Komadowska, architekt Nowej Papierni.
Dla osób, które nie chcą, by balkon pełnił funkcję składziku, mile widzianym udogodnieniem jest również osobna komórka lokatorska, która z powodzeniem sprawdzi się do przechowania niepotrzebnych w danym sezonie rzeczy.
Niezależnie od tego, jakie mamy oczekiwania względem nowego mieszkania, warto wziąć pod uwagę kilka kryteriów i nimi się kierować. W przypadku, gdy jest ich zbyt wiele, nieoceniona może okazać się sztuka ustalania priorytetów i „przymykania oka” tam, gdzie jest to możliwe.