Waldemar Pawlak: Polska może stać się Doliną Krzemową dla Europy
Waldemar Pawlak nie uważa, że polska gospodarka jest mało innowacyjna.
„Nasze firmy wykazują się bardzo dużą pomysłowością. Nie zawsze to są to klasyczne innowacje. Czasami dobre imitacje bywają lepsze od oryginału. Biorąc pod uwagę sukcesy w eksporcie naszych produktów w ciągu ostatnich ponad 30 lat, to jak zmieniła się sytuacja Polski po naszym przystąpieniu do Unii Europejskiej, jak dynamicznie rósł nasz udział w globalnej gospodarce, to wydaje mi się, że nie ma powodów do narzekania”.
Nasz rozmówca stwierdził jednak, że doszliśmy w Polsce do takiego etapu rozwoju, który wymaga zmian w relacjach między nauką a gospodarką.
Przywołał tu koncepcję Immanuela Wallersteina, który uważał, że najbardziej zyskują w wymianie międzynarodowej obszary centralne, które są najbardziej innowacyjne. To one tworzą dobra wysoko przetworzone. Peryferia zaś dostarczają tanią siłę roboczą i surowce.
Czytaj także: Prezes Polskiego Forum Akademicko-Gospodarczego o komercjalizacji osiągnięć polskich naukowców
Osłabienie globalizacji szansą dla Polski
Polska przystępując do Unii Europejskiej znalazła się wśród krajów, które się bardzo szybko rozwijały w ciągu ostatnich 30 lat.
Zdaniem Waldemara Pawlaka po pandemii i po wojnie w Ukrainie globalizacja może upaść, a gospodarka światowa będzie bardziej sfragmentaryzowana.
Waldemar Pawlak uważa, że myśląc o rozwoju naszej gospodarki powinniśmy też mieć na uwadze uwarunkowania zewnętrzne, o których pisze Peter Zeihan w swojej książce „Koniec świata to dopiero początek. Scenariusz upadku globalizacji.”
Nasz rozmówca stwierdził, że: „Proste rezerwy zostały wykorzystane. Teraz żeby pójść dalej, potrzeba bardziej efektywnie premiować komercjalizację osiągnięć naukowych”.
Czytaj także: PFAG 2024: w Polsce nakłady na badania stanowią tylko 27% średniej unijnej
Biurokracja barierą rozwojową Polski
Jego zdaniem mamy wielu utalentowanych informatyków i inżynierów.
„Moglibyśmy być swojego rodzaju Doliną Krzemową dla Europy, gdzie są problemy z nowymi technologiami”- powiedział.
Na nasze pytanie – co trzeba zmienić, żebyśmy się stali Doliną Krzemową dla Europy – Waldemar Pawlak wskazał na uproszczenie regulacji i różnego rodzaju przepisów.
Podał przykłady utrudnień biurokratycznych dotyczących OZE i transformacji energetycznej.
„Posłużę się prostym przykładem, jeżeli chodzi o transformację energetyczną, o rozwój energetyki odnawialnej, to mamy sytuację taką, że dużą farmę wiatrową czy fotowoltaiczną można zbudować w ciągu pół roku, a proces uzgodnień, uzyskiwania różnego rodzaju dokumentów trwa od 5 do 7 lat.
To pokazuje absurdalność sytuacji, bo w tych obszarach powinniśmy dostosować procedury i procesy biurokratyczne do realiów gospodarczych.
Paradoksalnie jest to największa rezerwa, która może doprowadzić do tego, że w obszarze transformacji energetycznej możemy znakomicie przyspieszyć jej przebieg” – podkreślił Waldemar Pawlak.